Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Mam na imię Diana, jestem ze Szczecina i od 95 r.zajmuję się szkoleniem psów w tym również myśliwskie sie trafiają;) W domu mam 3 psy - Dużą sukę Mix - Ginę - 14 lat, Owczarka - czyli poczwarka 7,5 roku - Guru - trenujemy frisbee, obedience i agility i Musli With Stracciatella Cream Blue Energizer - 8 mies, trenujemy obedience, frisbee, dogtrekking, agility dopiero zaczynamy
to w skrócie

Witaj Diana
Może ktoś pamięta relację ze spacerków Salwy z zielonego to tam właśnie ta Musli With Stracciatella Cream Blue Energizer była

Witaj, mam nadzieję, że skoro tu zawitałaś to następny będzie ogarek? To najlepszy z możliwych wyborów. Mówię Ci. Ja mam swojego od 6 miesięcy i już w ogóle nie pamiętam jak mój dom wyglądał wcześniej. Jak mogłam funkcjonować BEZ ogara:) Hihihi:)

No niestety mylisz się następny i następny będzie borderek kolejny i na pewno z tej samej hodowli czyli od Tomka Pecolda:)
zakochałam się w tej rasie i tak już zostanie co nie oznacza , że faworysuję te psy. Absolutnie - bordery są pastuchami , wyglądają trochę jak kundelki, są bezczelne i potrzebują odpowiedniego przewodnika bo to mimo łagodnego wyglądu bardzo twarde psy, psy do roboty, nie ma drugiej rasy , która z bezczynności może stać się agresywna do dzieci, zaganiac samochody, atakowac inne zwierzęta...bezrobotny border potrafi się zmienić w potwora ale moje psy zawsze miały pełne łapy roboty i muszę powiedzieć , że jestem mile zaskoczona, że Musli potrafi odpoczywać bo zawsze wyobrażałam sobie , że te psy nie potrafią sie wyciszac:) Za to mojego ON ka musiałam uczyć , odpoczynku czyli zamontować mu przycisk on/off

Witamy serdecznie

Witam i podziwiam,
mój ludż chorował na borderka ale dał spokój bo zrobił analizę SWOP i wyszedłem ja a potem długo nic (w jego warunkach).
Jak taki border pracuje jak najbliższe owce macie w Górach Sowich ?
Tak czy inaczej chętnie pobiegałbym z borderkiem, wytrzymałość mam, prędkość dozuję, ale jak trzeba przyspieszę.
Czy one burczą ?
(bywam w Szczecinie)

Wigro pisze:Witam i podziwiam,
mój ludż chorował na borderka ale dał spokój bo zrobił analizę SWOP i wyszedłem ja a potem długo nic (w jego warunkach).
Jak taki border pracuje jak najbliższe owce macie w Górach Sowich ?
Tak czy inaczej chętnie pobiegałbym z borderkiem, wytrzymałość mam, prędkość dozuję, ale jak trzeba przyspieszę.
Czy one burczą ?
(bywam w Szczecinie)

wiesz co do owiec to się mylisz bo są jakieś 3 miejsca niedaleko mnie gdzie trzymają owce
jedno 3km od mojego domu więc mogę na spacer tam iść , drugie 5 km ode mnie a trzecie duże stado ponoć 100 owiec - 20km ode mnie;)
my nie pasiemy chociaż widzę , że Musli rwie się do owiec zdecydowanie bardziej niż do koni i kaczek, może kiedyś się w to pobawimy chociaż nie wiem czy to dobre słowo bo to ciężka robota dla psa:) ale i frajda


czy warczą ? oczywiście przecież to psy, border to nie super pies tylko burek do pasienia;) a to że pasjonaci rasy uważaja tę właśnie rasę za najpiękniejszą to inna bajka, ogólnie i obiektywnie patrząc wygladaja jak mieszańce co nie zmienia faktu, że ich charakter i chęć do pracy kradnie serca wielu...

dla mnie osobiście pies powinien kochać współpracę z człowiekiem - ścisłą współpracę a takie właśnie są wszystkie pastuchy, dlatego nie wybrałam psa myśliwskiego bo nie odpowiada on moim potrzebom te psy są bardziej niezależne i kochają przebywać w stadzie psim, ja z moimi zainteresowaniami tylko bym temu psu przeszkadzała;)

MusliBorder pisze:trenujemy dogtrekking

jest to dyscyplina sportu, ktora wydaje mi się najbardziej interesująca

Pozwól, że zadam pytanka - gdzie, jak i co? trenujecie. Biegasz przypięta do linki? Mała stara się ciągnąc? Bo moja staruszka biegnie mi zawsze przy nodze, więc bieganie odbywa się u nas bez smyczy
Wybierasz się może na jakieś imprezy tego typu. W tym roku była w okolicy Częstochowy w formie rodzinnego zjazdu... miałam okropną ochotę się tam wybrac.

Ponoc huskacze najlepsze (z wiadomych powodów), ale jakby się uparł i nie liczył na spektakularne wyniki to by ogar się nadał

w zasadzie u nas w Szczecinie wzięło się to z chęci ruszenia się z domu, zebrałyśmy się z dziewczynami w kilka psów i codziennie chodzimy - dogtrekking a nie biegamy - cannicross. Psy maja szelki i smycze automatyczne na razie , za jakiś czas sprawimy sobie pasy od razu z amortyzatorem. Robimy to amatorsko i dla własnego zdrowia chociaż psom bardzo się podoba:) Border, Owczarek, wyżełka weimarska, mix, boxerka - byłoby więcej chętnych ale w weekendy ja nie mogę bo mam szkolenia przez pół dnia a potem wiadomo - dom;) a my robimy to do południa w tygodniu bo akurat tym osobom to pasuje:), jest to fajny rozrusznik z rana - zazwyczaj wychodzi nam ponad godzinę marszu ale i 2 bywa.
Psy ciągną ale nieznacznie - swojej nie pozwalam bo za młoda więc jak zaczyna ciagnąc to ja zwalniam słownie ewentualnie pulsacyjnie pociągam za smycz zeby nie pedziła - ale wszystkie psy są przed nami a nie obok.

Witaj MusliBorder'ko, cieszę się, że jesteś na tym forum z nami
Czy masz jakąś stronkę internetową czy blog dot szkoleń, które prowadzisz? Chętnie bym poczytała. Tym bardziej mnie to interesuje, że mam w Szczecinie rocznego Estragona Poszły w Las.