Strona 1 z 5

Spacery wszystkie:)

: poniedziałek 06 lip 2009, 16:28
autor: dorob62
http://wiadomosci.wp.pl/kat,89914,title ... video.html" onclick="window.open(this.href);return false;



Kto sprząta po psie? jestem ciekawa?

Re: Spacery wszystkie:)

: poniedziałek 06 lip 2009, 18:42
autor: miszakai
To jak tak to gwoli zaspokojenia ciekawości...sprzątamy :hi_1:
Choć ciężko czasem z woreczkiem iść do najbliższego - oczywiście komunalnego - kosza; choć paruje w rękach; choć raz w ekotorebki, a innym razem nie w eko to sprzątamy :uff: Oczywiście na miejskich trawnikach. W lesie, na polach, w krzaczorach łąkowych nie. Ale i tak przerażenie mnie ogarnęło jak zobaczyłam jak Cygaro wypalił trawę nie kupskami a sikaniem. Naprawdę nie za ciekawie to wygląda :(

Re: Spacery wszystkie:)

: poniedziałek 06 lip 2009, 18:47
autor: dorob62
No ja w sumie powinnam zacząc od siebie.
My sprzątamy na osiedlowych trawnikach (jeśli Nemrod nie doniesie w miejsce uznane za psią toaletę nad Wisłą w krzaczory i tam... nie sprzątamy...głównie dlatego, że tam Nemrodo zawsze lata luzem i nie bardzo śledzimy gdzie zostawia ślad:)
Nad morzem w lasach na wydmach sprzątamy, na plaży oczywiście....
Ale faktycznie sikanie.... mocna rzecz:)

Re: Spacery wszystkie:)

: poniedziałek 06 lip 2009, 18:51
autor: wladekbud
W cywilizowanych miejscach sprzątamy. Już zbieraliśmy m.in. klopsy na Krupówkach i na środku rynku w Opolu (w czasie ostatniej wystawy).
Na szczęscie na codzień mamy za oknem pola, łąkę i blisko lasy, więc wszystko idzie "w glebę". Burza sama zresztą ciągnie (jak zapowiada się coś cięższego) na skraj najbliższego pola.

Re: Spacery wszystkie:)

: poniedziałek 06 lip 2009, 19:01
autor: monik
dorob62 pisze:http://wiadomosci.wp.pl/kat,89914,title ... video.html



Kto sprząta po psie? jestem ciekawa?

ja sprzątam, ale też nie wszędzie, tam gdzie zagrożenia wdepnięcia przez istoty dwunożne nie ma i gdzie one rzadko chodzą to nie :)

ale a'propos tego wideo, to widzę że chęci władz Warszawy są, ale z projektami to marnie tam.

Wyobraźcie sobie przeciętnego człowieka, mającego psa, który mało wychowuje swojego podopiecznego. No i piesek robi qpę, a pan musi posprzątać. Do posprzątania tejże qpy za pomocą tej torebki i tekturki są potrzebne 2 ręce, hah, załóżmy jeszcze, że ten człowiek ma dość niesfornego owczarka niemieckiego, którego musi jednak mocno trzymać.
Śmieszne by wyglądało sprzątanie tej niemałej zresztą qpy, przy szarpiącym się troszeczkę owczarku :gleba:
Tutaj w Poznaniu miasto "funduje" 500 eko-woreczków, gdzie do sprzątnięcia wystarczy jedna ręka :) Jedną trzyma się psa, a drugą sprząta :)
Fakt, my bulimy 60zł podatku,ale mamy porządne woreczki, a Warszawiacy nie płacą podatku, ale za to mają tandetne woreczki, gdzie qpa może wylądować zamiast w woreczku, to na ich kolanach albo jeszcze w drodze do śmietnika można czasami to zgubić, bo torebka rozmięknie :lol:

Re: Spacery wszystkie:)

: poniedziałek 06 lip 2009, 19:15
autor: miszakai
Nooo, zestaw dla fetyszystów :D Na pewno rozmięka przy takich odległościach pomiędzy koszami :) A swoją drogą w kiosku Ruchu ni widu ni słychu o zestawach...Jak zapytałam to Pani się oburzyła, że skąd ma wiedzieć...No i najlepsze są spojrzenia ludzi: Ci którzy nie sprzątają patrzą jak na wariata a Ci, którzy są pełni uznania są w takim szoku, że zamiast pochwalić to też patrzą jak na wariata.

Re: Spacery wszystkie:)

: poniedziałek 06 lip 2009, 22:02
autor: dor
W Krakowie panuje ostatnio istna nagonka na psy bez smyczy i bez kagańca oraz na te, którym zdarzy się qpa, a właściciel nie posprząta. Straż miejska ponoć z lornetkami chodzi i czai. Ja tego osobiście nie doświadczyłam, bo odkąd Pogoń zaczął mi uciekać do innych psów, przestałam chodzić na Błonia, gdzie ta nagonka jest chyba największa. Chodzimy do miejsc mało uczęszczanych, a Pogoń najczęściej chodzi na potrzebą w wysokie trawy na ubocze i nikt tego nie widzi. Pomijam fakt, że kilka razy udało mu się wytarzać w ludzkiej qpie, a jakoś o akcji przeciwko ludziom, za przeproszeniem, srającym po krzakach jakoś na razie nie słyszałam :zly1:

Re: Spacery wszystkie:)

: poniedziałek 06 lip 2009, 22:14
autor: dorob62
o akcji przeciwko ludziom, za przeproszeniem, srającym po krzakach jakoś na razie nie słyszałam
DOBRE :)

Re: Spacery wszystkie:)

: wtorek 07 lip 2009, 10:14
autor: Gosia
My też sprzątamy.
warszawska Praga - jeden starszy pan z pieskiem na mnie nawet nakrzyczał :shock: że śmiem sprzątać - że to wbrew naturze... już nawet nie pytałam czyjej naturze...
koszy nie było więc ganiałam z woreczkiem po osiedlu no i generalnie traktowana byłam jak lokalna wariatka...
warszawskie Stegny - tu jest trochę lepiej, przynajmniej są kosze "psia kupa" i część ludzi korzysta (ale zdecydowanie za mało a psów baaardzo dużo, na tyle dużo, że córce pozwalam chodzić tylko po chodnikach bo na trawniku gwarantowane wejście na "minę").
Całe szczęście że się z Wieśniawki za chwilę wyprowadzamy :happy3:

Re: Spacery wszystkie:)

: wtorek 07 lip 2009, 10:22
autor: Paula
dor pisze:akcji przeciwko ludziom, za przeproszeniem, srającym po krzakach jakoś na razie nie słyszałam :zly1:
mamy po dzieciach też nie sprzątają 8-)

Sprzątam, a przynajmniej... staram się;
w tym celu zakupuję plastikowe mini-woreczki; nie wyobrażam sobie sprzątania tymi papierowymi zestawami chociaż mam ich w domu kilkanaście (ze spółdzielni, z kiosków, z prasy), nie mówiąc o tym, że wygrzebanie czymś takim kupy z 30 cm trawy graniczyłoby z cudem :mrgreen:
...bo u nas na osiedlu trawę koszą max 3-4 razy w sezonie; oczywiście ze względu na koszty.
Czasami jak widzę takie krzaczory to też sobie daruję - spółdzielnia nie dba (czy może raczej oszczędza), więc nie zawsze sprzątam :|
Drażnią mnie ludzie, którzy spuszczają psa ze smyczy i mało ich reszta obchodzi. Wczoraj wieczorem przeszłam wielki parkowy trawnik w celu znalezienia świtkowej kupy 8-)
Nie sprzątam w lesie i na terenach ogólnie niezamieszkanych, głównie ze względu na brak koszy...
czasami także w takich miejscach, podobnie do pani wypowiadającej się na filmie, gdzie mieszkańcy sami nie dbają i jest ogólny syf.

Uważam za szczyt chamstwa pozostawienie jakiejkolwiek kupy na chodniku i mało mnie interesuje, że trawka łaskocze yorka w tyłeczek.
I szlag mnie trafia, że jak sprzątam świtkową to zdarza się wejść w jakąś inną...to nie fair ;)

Ale ludzie generalnie nie sprzątają, widok u nas wyjątkowo rzadki...