Strona 1 z 57
Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: niedziela 28 cze 2009, 22:53
autor: Wigro
Nazywam się Wigro/Elegant Poszły w Las. Urodziłem się 5.09.207 i zaraz potem zająłem się socjalizacją dwojga ludzi co nie mieli psa. Ugór, orka, cężkie psie życie. Mieszkam na piątym piętrze, muszę łapać ryby, zbierać grzyby, wałęsać się po świecie, biegać za rowerem a pasztetówki mało.
Zdjęcia nie mieszczą się w kompie i ludż będzie je tu upychał aż nas Sołtys pogoni.
Na początek WAKACJE 2009 maj Dorzecze Rozpudy.
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: niedziela 28 cze 2009, 23:20
autor: Wigro
Mieszkaliśmy sami w fajym miejscu.Do następnej chałupy kilometr.
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: niedziela 28 cze 2009, 23:28
autor: Teodorowa
Fantastyczny wypoczynek pełen wrażeń i pięknych widoków miałeś Wigro

Oj, pozazdrości!
Serdeczne pozdrowienia od braciszka Teodora

Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: niedziela 28 cze 2009, 23:41
autor: bea100
Doczekałam się Wigrowej galerii- ha

ileż tu piękna...a jakie plenery...tylko się rozmarzyć

Jeszcze !!!!!!!!!!!!!!

Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: poniedziałek 29 cze 2009, 00:29
autor: Bart
piękne zdjęcia na pięknym wypoczynku. Zojka zazdrości tych saren, rybek i zająców

Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: poniedziałek 29 cze 2009, 12:01
autor: ESOX
uczyliście go pływania na łajbie? siedzi spokojnie jak jest wędkowanie? Wygląda jakby to ona na wędkowanie się wybierał;-)
W weekend z Dunajem pierwsze wędkowanie, co prawda na rzece....ale łajbę niedługo będziemy musieli zaliczyć
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: poniedziałek 29 cze 2009, 14:57
autor: Wigro
Sam się nauczyłem, przecież muszę być gdzie moi ludzie. Jak wsiedli na łódkę, dużą stabilną to i ja. A potem tak zostało. Nic na siłę. Zabawa i luz.
Zdrowy ogar nie siedzi spokojenie, zapomnij, co najwyżej przyśnie. Łapiemy tylko na spining.
Im więcej ryb tym spokojniej.
Każda jest głoszona i pilnowana na agrafce.
Sam wsiadam i wysiadam z łódki, czasem się skąpię przy wysiadaniu ale to nie problem.
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: poniedziałek 29 cze 2009, 22:45
autor: Aszemi
Ależ Salwa Ci zazdrości no może nie tej łódki chociaż pewnie też by się przyzwyczaiła wszak rower wodny opanowała

A i pańcia też zazdrości widoków szczupaków i tej sielanki

Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: wtorek 30 cze 2009, 08:49
autor: ESOX
A jak połowy na spławik

. Na łajbie pewnie trudno, a na brzegu też towarzyszy? Jak reaguje na żywego szczupaka;-)?
My z Dunajem w ten weekend ruszamy na pierwsze wspólne wędkowanie.
Spining na rzece....zoabczymy jak o wyjdzie...
Re: Wigro,Wigry,Przyjaciele i ....
: wtorek 30 cze 2009, 22:16
autor: Wigro
Na spławik nie łapiemy wcale, mój ludż lubi się włóczyć, jak ja.
Na brzegu nad rzeką towarzyszę do momentu spotkania sarny,zająca, cietrzewia. Wtedy nie towarzyszę, jest przerwa co najmniej kwadrans

. Gwizdek i muszę wracać.
Na łodzi chcę wszysko widzieć,
każdą akcję rejestruję: zwierzęta, ptaki, każdy ruch i dżwięk. Pomagam podbierać więc łódka musi być stabilna, nie koniecznie duża. Jak łódka jest niestabilna to piszczę bo się boję i nie ma pływania. Przerwy robimy co godzinę, dwie, na pobieganie, ale raz siedziałem 6 godzin bez siku, bez problemu (były zawody spiningowe).
Wodę piję prosto z jeziora, jest dobra.
Kazda ryba jest głoszona, jak macha ogonkiem. (Choć jestem molos kanapowy

)
Uwielbiam ryby, najbardziej smażone i zawsze dostaję swoją działkę, przecież razem łapiemy.