Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Ponieważ stoi przede mną odpowiedzialne zadanie przyjęcia na świat pierwszego miot proszę doświadczonych hodowców z pokorą o wszystkie wskazówki.

Na kiedy masz termin...i jak sie suczka czuje??

co masz juz przygotowane?? gdzie bedzie rodzic???

Ja mogę dać wsparcie psychologiczne:) taką szkołę rodzenia:) Dla Pańci:)

Dzięki za wsparcie psychiczne, ale bardziej potrzebne rzeczowe. Pisała i coś znikło, więc jescze raz. 59 dzień wypada 26 stycznia. Robimy jej kojec pod schodami, każda ściana obłożona płytą, zagrodzone z każdej strony dla szceniaków. Jakieś koce, prześcieradła, folia po spód, materacyk i co jeszce Suka czuje się dobrze ma apetyt i spi. To jej ostatnio 2 ulubione zajęcia

folii nie lubię stosować....polecam za to grube kartony..pod spód...

od lat wykładam na początku karton na dno kojca...jest bardzo wsiąkliwy..miękki i bardzo izolacyjny...

i nie zwija sie pod drapiącymi dno pazurkami suki...

to jeszcze 3 tygodnie....suczka teraz bedzie spać..nabierac sił...jeść...nie przekarmajcie...bo sie otłuści...najwięcej jedzenia daje sie suni jak juz karmi...

Dzieki za rady i proszę o kolejne. Z jedzeniem staram się uważac, ale ona nie chce się teraz ruszać i zaczęła zaglądać w talerze, a jedzenie nie było jej hobby.

No i na czas porodu...ja zbieram stare przescieradła ręczniki...czasami robie wypad do szmateksu...takiego na wage...i znajduje tam fajne kołderki dziecięce itp...prześcieradła frotte za 1 zł..wszystko to piore i na czas samego porodu często zmieniam...potem to wywalam...

poza tym...jak juz sie urodzą maluchy to nie podkladam suni za duzo kołder...mały szczeniaczek bardzo łatwo się w takim posłaniu zagubi i może się udusić...

Moje łóżko porodowe wygląda tak: legowisko typu ponton, na dno kładę koc lub cieńką kołdrę, gruby ręcznik, potem na to piankę z folią taką pod panele podłogowe w rolce- fajnie izoluje, nie roluje się, nie przemaka, łatwo utrzymać w czystości (w marketach budowlanych na metry kosztuje grosze), a na sam wierzch jakieś prześcieradło, najfajniejsze są flanelowe, prześcieradła zmieniam bardzo często. W te wszystkie prześcieradełka, kołdry, koce zaopatruję się jak Węszynoska w szmateksach- kosztują grosze i nie żal wyrzucić jak się nie da uprać. Moja babcia Tereska- dobry duch naszego domu, już się ze mnie śmieje, że pościeli dla psów mam więcej niż dla dzieci... No co ja poradzę, że lubię mieć takie rzeczy w zapasie?

Też polecam kartony... No i jeszcze (za radą Węszynoski) miałam w kojcu gruszkę, taką dla niemowlaków Może być przydatna- w moim przypadku była

A do czego ta gruszka