3 X CACIB Moletai Litva (plus Baltic Winner) 23-25. 05.2014
: poniedziałek 26 maja 2014, 10:30
Wróciliśmy z litewskich wystaw - ja z Gryzoniem (Drużba Herbu Węszynos). Dumnie reprezentowaliśmy naszą rasę. Gryzold wzbogacil się o nowy championat (Litwy) oraz o Baltic Winner, oraz o nowe doświadczenia wystaw. Ja o kolejne pucharusie, rozetki i piękne medale.
Może coś o samej wystawie - była ona li tylko dla wystawców - do najbliższej cywilizacji było ok 15 km, wystawa na płycie lotniska w szczerych polach wśród cudnych polodowcowych pagórków i jezior. Wystawa olbrzymia, prawie 3 tys psów!!!! Oczywiście ogary reprezentowaliśmy tylko my.... Robiliśmy to dumnie i z honorami
Na bisy zostalismy tylko pierwszego dnia (bez jakiś spektakularnych efektów), a następne dwa dni poświeciliśmy jednak na obejrzenie Wilna i Trok, bo pogoda na lotniskowej wystawie dawała się we znaki, myślę że spokojnie było ok 40 stopni na plusie i zero drzew (jak to na lotnisku) a jedyne lotniskowe jezioro okupowane było przez dzieci i psy dowodne...
Wystawa zorganizowana doskonale - wypisane godziny oceny psów (co 3 min wejście nowego psa) - sędziowie sie tego trzymali, wystawcy też. Upał był niemiłosierny. Sędziom przynosozno co jakiś czas krem do opalania. Za caciby dawali śliczne medale, pucharusie za boba mozna było odbierać w sekretariacie, za cace były rozetki. Championat Litwy wydawano z dnia na dzień - bardzo ladny, zalaminowany od razu (oczywiście bez rozetki go wykupiłam, bo szkoda mi sie zrobiło 15 € za coś co sama zrobię i to sporo ładniej)
Oprócz Gryzolda drugiego dnia wystawy były jeszcze dwa gończe polskie. Mielismy też okazję porozmawiać z właścicielami gończej litewskiej - śliczny pies!
Dopiero co przyjechaliśmy z Gryzoniem do domu, Gryzoń odpoczywa, ja za chwilę tez idę w jego ślady.
na minus (i to olbrzymi) zaliczam ogromną ilosc kleszczy
czekając na bisy z Gryza sciągnełam ich ze 20.... i tak co dnia.
Może coś o samej wystawie - była ona li tylko dla wystawców - do najbliższej cywilizacji było ok 15 km, wystawa na płycie lotniska w szczerych polach wśród cudnych polodowcowych pagórków i jezior. Wystawa olbrzymia, prawie 3 tys psów!!!! Oczywiście ogary reprezentowaliśmy tylko my.... Robiliśmy to dumnie i z honorami

Wystawa zorganizowana doskonale - wypisane godziny oceny psów (co 3 min wejście nowego psa) - sędziowie sie tego trzymali, wystawcy też. Upał był niemiłosierny. Sędziom przynosozno co jakiś czas krem do opalania. Za caciby dawali śliczne medale, pucharusie za boba mozna było odbierać w sekretariacie, za cace były rozetki. Championat Litwy wydawano z dnia na dzień - bardzo ladny, zalaminowany od razu (oczywiście bez rozetki go wykupiłam, bo szkoda mi sie zrobiło 15 € za coś co sama zrobię i to sporo ładniej)
Oprócz Gryzolda drugiego dnia wystawy były jeszcze dwa gończe polskie. Mielismy też okazję porozmawiać z właścicielami gończej litewskiej - śliczny pies!
Dopiero co przyjechaliśmy z Gryzoniem do domu, Gryzoń odpoczywa, ja za chwilę tez idę w jego ślady.
na minus (i to olbrzymi) zaliczam ogromną ilosc kleszczy
