Strona 1 z 5
Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 18:26
autor: ytsejam
Witamy
Mam nadzieję, że będziecie mogli nam doradzić .. bo jak nasza psina w takim tempie będzie wcinać ściany .. to za niedługo nasze mieszkanie zostanie przejęte przez sąsiada z góry ... bo blok się zwyczajnie zmniejszy o jedno piętro ...... :p
Problem jest następujący:
Mniej więcej od 3ch miesięcy (Mięta w tej chwili ma ich 11) nasza suka zaczęła gustować w ścianach. Na początku myśleliśmy, że to tylko problem z niedoborem witamin, złą dietą .. itp.
Włączyliśmy jej tabletki z wapniem, fosforem i innymi takimi (Tomek od Sołtysowej polecił:), karmę psiak ma dobrą i w ogóle cacy. ... ale nie pomaga.
Nudzić pod naszą nieobecność też się nie powinna (no właśnie nie powinna) .. ma sporo zabawek, zmienianych co jakiś czas, przed wyjściem dostaje przysmaki .. pochowane do pudełek, kul smakul (aczkolwiek ostatnia przeżyła 2 dni), ma gryzaki, kości, sznurki .. no normalnie wybór jak w sklepie zoologicznym :p - i jak piszemy, zabawki są zmieniane co kilka dni .. także TEORETYCZNIE .. o nudzie nie może być mowy.... A jednak...
doradźcie coś .. bo krew nas czasem zalewa

poniżej macie kilka fotek.
Dzięki i pozdro
Kasia, Tomek i Mięta, fanka gipsu, gruntu i farby.
P.S.
Jakość zdjęć .. taka sobie
Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 19:05
autor: smoko
Mam dokładnie to samo. Chętnie poczytam jakieś rady. Mój poprzedni pies napoczął ścianę, a Fuks ją teraz wykańcza

Wygląda to dokładnie tak, jak na powyższych zdjęciach, tylko dziura ma średnicę około 25 cm Piesek poszedł w jakość a nie w ilość. Zrobił jedną dziurę, ale za to wielką. Gładź gipsową szlag trafił. Pańcię też

Nie wiem, czy naprawiać, czy przeczekać.
Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 19:14
autor: SARABANDA
Szkoda że nie radzę sobie z wklejaniem zdjęć bo pochwaliłabym się artystycznymi dokonaniami moich suk . Ściany żarły tak samo ale im przeszło, no czasami się przypomni. Obecnie młodsza "rzeźbi " meble głównie krzesła ale nie pogardzi stolikami, drzwiami od szafy. Wydaje mi się że jedynym wyjściem jest odseparowanie - klatka albo pomieszczenie ze ścianami wyłożonymi czymś nie do pogryzienia. Mnie czeka przeprowadzka, dostaną pokoik na czas zostawania w domu, też myślę czym wyłożyć ściany. Może Mięta też z tego wyrośnie. Czy jest jedynym zwierzakiem w domu ? czy ma towarzystwo? Może drugi pies lub kot zmniejszył by stres i zlikwidował problem?
_________________
Małgosia&S&C
Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 19:36
autor: ytsejam
Obecnie młodsza "rzeźbi "
Młodsza? w jakim wieku latorośl ? :p
Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 19:53
autor: qzia
U mnie żaden ogar ścian nie ogryzał ale legowiska to są zjadane notorycznie. Jak się fajnie żuje różne korki plastikowe. Ścianę mam podobna bo mała Muffka zjadła kawałek ale szybko z tego wyrosła. Ajsza ostatnio wyżarła kawałek drzwi od łazienki ale wkurzyła się bo w cieczce była zamykana.

No i drewniane meble tarasowe.

Jak się miło memła taką poręcz. Może kup preparat do odstraszania psów. Taki antygryzieniowy i popsikaj ściany. Powinno pomóc.

Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 20:09
autor: Spanki
Spanki zabierał się za meble, ścian za bardzo nie ruszał. Teraz to tylko posłanie ze złości czasem poszarpie. Nasz sposób na ochronę mebli to mocna miętowa pasta do zębów. Smarowane były nią miejsca, za które się zabierał, bo mu miętowy zapach nie pasuje.
Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 20:17
autor: SARABANDA
"Młodsza" aktualnie 1rok 8m-cy.
Qzia , posłanie to drugie śniadanie dla ogara. My tu rozważamy o posiłkach ponadstandartowych i osobniczych gustach. Mi się wydaje że najgorzej jak pies przyzwyczai się do gryzienia jakiejś rzeczy w młodości, bo potem trudno mu z rarytasu zrezygnować.
_________________
Małgosia&S&C
Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 20:43
autor: Paula
Świt jak był mały zjadał boazerię w przedpokoju.
Może spróbujcie ograniczyć Mięcie przestrzeń w domu, zamykać w jednym pokoju, nie zostawiać do dyspozycji całego mieszkania?
Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 20:43
autor: ytsejam
No właśnie, tego, że jak się nauczy się najbardziej boimy.
Mięta do 9 miesiąca nic nie gryzła, nie drapała normalnie anioł nie ogarzyca.... a tera .... no codziennie coś ze ściany wyżre.
Cały czas myśleliśmy, że to jakiś brak witamin, zwłaszcza, że śladów tynku nie było nigdzie. Po prostu, wydrapane, wyżarte i dokładnie wylizane.
A też ciekawostka...czasami jak wracamy do domu .. to ta mała wsza dopiero przy nas zaczyna się bawić zabawkami.
Smarowanie czymś ... cóż, maść Vick ją odstrasza, bo nie pasi jej ten zapach, ale wcieranie jej w ściany ... to nie jest za dobry pomysł ... poza tym musiałbym wysmarować do wysokości 1,2 m
Miejsce w domu ma ograniczone, tylko kuchnia i przedpokój.
Re: Pyszne ściany .....
: wtorek 05 mar 2013, 21:07
autor: irie
Nasz Bas ogryzal sciany. Byl w podobnym wieku, co Mieta teraz. Tez podejrzewalam niedobory wapnia czy cos tedy. Ale on chyba po prostu lubil sciany. Lizal, gryzl i rzezbil je np. rankiem, gdy sie obudzil, a my nie wstawalismy jeszcze; albo gdy zostawal sam zamkniety w ganku; albo gdy lezal przy oknie i nic sie nie dzialo. Mysle, ze z nudow jednak. Mimo, ze mial Minute do towarzystwa. Poslania zjadl tylko dwa. Duzo pluszakow. Butow i mebli nie ruszal (to byla dzialka Minuty;).
Wyrosl z tego wszystkiego sam, po kilku miesiacach, bezpowrotnie. No nie calkiem, pluszaki nadal lubi rozpruwac.