Mak ze Stadniny Cisowiec
: wtorek 14 paź 2008, 11:29
Nadszedł czas na założenie bloga mojemu Makowi 
Pierwsze zdjęcia jakie otrzymałem od Hodowcy - Pana Marka, przedstawiały Maka w następujący sposób:
Potem nastąpiło podjęcie decyzji i długie (w moim mniemaniu
) oczekiwanie na ustalony termin odbioru Maka.
W końcu po odbyciu ponad 300 kilometrowej podróży oraz mojej wstępnej integracji z psem, Mak zagościł w najpierw na fotelu pasażera, potem kierowcy aby na końcu zdecydować się na zajęcie tylnej kanapy i tam odbyć podróż do nowego domu.
Mimo moich obaw, podróż odbyła się spokojnie a Mak większość czasu przespał z głową wtuloną miedzy przednimi fotelami. Dzięki temu, ja zyskałem milutki podłokietnik a Mak miał zapewnione drapanie za uchem, przez większość część drogi do domu
Po przybyciu do domu, kolacja i deser
Potem nastąpiło zwiedzanie mieszkania:
Oraz chwila odstresowania przy suszonym uchu:
Następnego dnia, nastąpiły testy kanapowe:
Po czym Mak udał się coś przegryźć:
Z dnia na dzień, Mak staje się coraz śmielszy i kontaktowy, dużo śpi a jak już się obudzi to najpierw robi przegląd miseczek, po czym doprasza się pieszczot i chodzi za mną jak cień
Dzisiaj po poznaniu i odwiedzeniu Hani oraz Ani W, udaliśmy się w odwiedziny do znajomego, który posiada sukę - Gagę o psychice ogarowej
Pies mimo swojej wielkości i wyglądu budzącego respekt jest ostoją spokoju i odzwierciedleniem psa przylepy 
Część poczynań Maka w domu oraz podczas jego integracji z Gagą, uwieczniłem na filmie który można ściągnąć z poniższego adresu:
Pierwsze dni Maka w nowym domu i jego pierwszy psi przyjaciel
CDN...

Pierwsze zdjęcia jakie otrzymałem od Hodowcy - Pana Marka, przedstawiały Maka w następujący sposób:


Potem nastąpiło podjęcie decyzji i długie (w moim mniemaniu

W końcu po odbyciu ponad 300 kilometrowej podróży oraz mojej wstępnej integracji z psem, Mak zagościł w najpierw na fotelu pasażera, potem kierowcy aby na końcu zdecydować się na zajęcie tylnej kanapy i tam odbyć podróż do nowego domu.

Mimo moich obaw, podróż odbyła się spokojnie a Mak większość czasu przespał z głową wtuloną miedzy przednimi fotelami. Dzięki temu, ja zyskałem milutki podłokietnik a Mak miał zapewnione drapanie za uchem, przez większość część drogi do domu

Po przybyciu do domu, kolacja i deser


Potem nastąpiło zwiedzanie mieszkania:

Oraz chwila odstresowania przy suszonym uchu:

Następnego dnia, nastąpiły testy kanapowe:


Po czym Mak udał się coś przegryźć:

Z dnia na dzień, Mak staje się coraz śmielszy i kontaktowy, dużo śpi a jak już się obudzi to najpierw robi przegląd miseczek, po czym doprasza się pieszczot i chodzi za mną jak cień

Dzisiaj po poznaniu i odwiedzeniu Hani oraz Ani W, udaliśmy się w odwiedziny do znajomego, który posiada sukę - Gagę o psychice ogarowej


Część poczynań Maka w domu oraz podczas jego integracji z Gagą, uwieczniłem na filmie który można ściągnąć z poniższego adresu:
Pierwsze dni Maka w nowym domu i jego pierwszy psi przyjaciel

CDN...
