Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Zna ktoś może godną polecenia hodowlę West highland white terrier??
Moja chrześnica choruje na takiego właśnie gamonia także jeśli może ktoś cokolwiek podpowiedzieć będę wdzięczna

Z westami to same kłopoty....dobrze się zastanówcie

Na zdjęciach wyglądają słodko i niewinnie a w rzeczywistości to małe diabełki nie przebierające w środkach jesli chodzi o sposoby na panowanie nad właścicielem.

Wiem co mówię bo je strzyge i trymuję, moda na białe pieski szaleje...a co jeden to z gorszym charakterem.
Poza tym skłonności do chorób skóry i alergii drą z portfela aż miło

Ogólnie rasy nie polecam.

Tylko jak to wytłumaczyć napalonej złośnicy
A jaką rasę z włosem można by polecić w zamian??

Większość napalonych na westa wątpi po jakimś czasie w ich "włos"

Strzyżone maja normalne, wiecznie brudzące się futro, a te trymowane muszą co 2 miesiące odwiedzać salon piękności, bo inaczej wyglądają jak mopy.

A salony do najtańszych nie należą. Każdy "włos" trzeba pielęgnować i to za sporą kasę.

Białych psów nie polecam w ogóle.

Do tego west w domu zazwyczaj nie wygląda tak jak ten napudrowany na fotce. Zgadzam się z Węszynoską - znałam sporo westów i tylko jeden z tego był bezproblemowym psem rodzinnym.
I co to znaczy "z włosem"?

Polecam pbgv. Ma sporo energii ale przemiły dla właściciela. Grzeczny, może nie jak lab ale na spacerach się pilnuje, nie ucieka. Przy ogarze to bułka z masłem. Nie gryzie ludzi ani psów. Zawsze wesoły. Raczej mało delikatny. No i jest w większości biały. Moja jest trymowana raz na 4-5 miesięcy.
Kasia

qzia pisze:Polecam pbgv.

Cokolwiek to znaczy
Ja nie mam aż tak złego zdania o westach - w bloku mam 3 w tym jeden to ulubieniec Łozy ( śliczny, biały, zadbany,sympatyczny...ale uszka nie stanęły i niestety niewystawowy)..dwa pozostałe są neutralne aczkolwiek jak dla mnie zbyt jazgotliwe i nieco zadziorne Z resztą myślę, że padają podobnie jak yorki ofiarą syndromu "małego słodkiego pieska"... Ludzie nie traktują ich jak normalne psy, za to one są dość mocno przejęte swoją psią rolą
Niestety z mojej obserwacji problem sierści to problem zdecydowanej większości westów - pozlepiana sierść, buro-szary kolor...nie wyglądają tak jakby człowiek chciał się do nich przytulić i domyślam się, że utrzymanie małego białego psa to duże wyzwanie.

faktycznie lepiej, że nikt nie wie. Przynajmniej nie padną ofiarą pupikomani.

Ja dawno, dawno temu...bardzo miałam ochotę na pbgv

fajne psiaki ale nie mają włosa...tylko szorstką sierść do trymowania.

Włos...to yorki, maltańczyki....

Z tego co wiem west też powinien być szorstkowłosy. To pies typowo do trymowania jak sznaucery i szkoty, ale ludziom się nie chce i wolą strzyc. Powoduje to, że włos jest miękki i przez to łatwo się kołtuni i brudzi.
Kasia