Strona 1 z 69

Życie ze Świstem :)

: niedziela 09 lis 2008, 17:26
autor: Paula
Miał być blog i będzie blog :happy3:
Dużo świtkowych historii można znaleźć na zielonym forum: http://www.forum.polskigonczy.avx.pl/vi ... sc&start=0. Od lutego tego roku starałam się zamieścić tam sporo zdjęć archiwalnych i aktualnych z naszego wspólnego życia. Nie uważam tamtego wątku za zamknięty, bo jest dla mnie szalenie ważny, ale sądzę, że tutaj będę częściej zamieszczać nowe zdjęcia.
Na zielonym brakuje chociażby wspomnienia roku 2007, który był dla nas bardzo ważny, niepokojący i przyniósł spore zmiany.

Bohaterem tego blogu jest... :)
ŚWITUN Goniwiatr urodzony 20 czerwca 2001 roku w Rzeszowie.
O: Dusiołek z Gończaków
M: Cytra ze Stadniny Cisowiec
i oczywiście my - Paula i Karol ;)

Na początek trochę staroci :marzyc_2: ciąg dalszy można oczywiście znaleźć na zielonym forum

Pierwszy wieczór w nowym domu - 30 września 2001, Świt ma 3 miesiące i 10 dni
Obrazek


Pierwsza poważna wyprawa na działkę i dużo nowych wrażeń :) 20/10/2001:
Obrazek

"Wielka woda" to był chyba jedyny raz kiedy nie kąpał się w stawie ;)
Obrazek

Pan z tyłu niesie chleb, będzie karmienie ryb!
Obrazek

Obserwacja ryb z bezpiecznej odległości, w późniejszych czasach dojdzie do tego, że Świt będzie brodził w wodzie i wyłapywał cały wrzucony do stawu chleba :roll:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Miska, którą Świtek dostał jako wyprawkę od Ani W, z czasem została zamieniona na większą na użytek domowy, a ta mała-szara jest w dalszym ciągu używana na działce.
Obrazek


listopad 2001
Obrazek

Ulubiona pozycja
Obrazek


Koniec 2001 roku i 2002 rok to był także czas spacerów na Agrykoli. Pod czujnym okiem p. Ani Nowackiej, właścicielki Dusiołka z Gończaków i pół-ogara - Maxa, ogarza rodzina spędzała czas na bieganiu, zabawie i oczywiście szkoleniu. Ze wspólnych spacerów pamiętam m.in. brata Śmiałka, Pomnę Stary Sad i Pałasza z Południowej Kniei.
Niestety z tamtego okresu mam bardzo mało zdjęć :(

zabawa ze Śmiałkiem
Obrazek

Obrazek


Od samego początku Świt biegał także z Bardem na Bemowie.

Młode chłopaki :)
Obrazek

Ania "tresuje" na kiełbaskę :)
Obrazek


A w domu...
Obrazek


Lato 2002

"Ktoś musi sprzątać, skoro Państwo tego nie robą..." :roll:
Obrazek

Chwila odpoczynku mokrego psa...
Obrazek

Wodołaz
Obrazek

Gdyby nie ten dąb...
Obrazek

Obrazek

Re: Życie ze Świstem :)

: niedziela 09 lis 2008, 17:32
autor: carmen
fajny psior :) stare zdjęcia sa takie klimatyczne :o)

Re: Życie ze Świstem :)

: niedziela 09 lis 2008, 17:49
autor: Danuta
No proszę - jest blog!
Super
Kolejne miejsce, gdzie będę zaglądać, podziwiać, kibicować. :hi_1:

Ech, muszę wygonić lenia i założyć bloga Lokisowi :wstydek:

Re: Życie ze Świstem :)

: niedziela 09 lis 2008, 17:56
autor: carmen
Danusiu to nie leń...


poprostu masz wysokie wymagania motywacyjne :jezyk: :D

Re: Życie ze Świstem :)

: niedziela 09 lis 2008, 19:42
autor: Paula
Na zielonym forum 17 września napisałam:
Byłam przed chwilką w małej lecznicy na Górcach... zaczipowałam Świta, ale cały mój entuzjazm prysł po rozmowie z wetką... po wypełnieniu masy świstków, wszczepieniu mikroprocesora okazało się, że nie ma czytnika żeby sprawdzić czy chip działa (bo szef wozi ze sobą, ale niby sprawdzał czipy i są ok) :? że akcja jest dobra, ale nie ma bazy (to akurat wiem), że miasto funduje akcję, ale ona np. nie miała żadnego szkolenia w tym kierunku (nie wie czy czipy uczulają, czy to czy tamto...)

dobrze, że wie gdzie wbić strzykawkę 8)

generalnie... jestem rozczarowana i zdegustowana :|
I coś mnie dzisiaj tknęło i po raz nie wiadomo który zajrzałam na stronę Urzędu Miasta (http://animalum.um.warszawa.pl/login.asp), by sprawdzić czy udało im się wprowadzi dane do bazy i... owszem udało im się (minęło 1,5 miesiąca) :twisted: imię napisane z błędem i razem z przydomkiem z małej litery :evil: telefonu do właściciela - brak! za to telefon do lecznicy - bardzo inteligentnie, skoro w życiu się tam nie leczyliśmy i nie mają naszych dany... nie wiem czy śmiać się czy płakać :niewka:
Wpisując nr 972000000860941 na w.w. stronie możecie zobaczyć jak to wygląda...
Nie wspominając o tym, że w piątek będąc w lecznicy poprosiłam wetkę by przejechała czytnikiem Świtka, oczywiście nic nie znalazła... Muszę zadzwonić na Górce i umówić się na tamten czytnik...
Z takim entuzjazmem podeszłam do darmowego chipowania i cholernie mnie to rozczarowało :zly2:

Re: Życie ze Świstem :)

: niedziela 09 lis 2008, 20:10
autor: carmen
jedynie ta dzielnica mogłaby coś podpowiedziec.... i jak zawsze w Polsce ktoś zapełnił sakwę a psy i tak nie są bezpieczne :niewka:

Re: Życie ze Świstem :)

: niedziela 09 lis 2008, 22:30
autor: Aszemi
Ech szkoda słów... wszędzie to samo a my bezsilni... :niewka:

A bardziej pozytywnie to super że macie bloga Świtek śliczny i te fotki z młodości cudowne :marzyc_2:

Re: Życie ze Świstem :)

: poniedziałek 10 lis 2008, 18:52
autor: Ania W
Ależ wy macie fajne to życie ze Świtkiem ! :marzyc:

Re: Życie ze Świstem :)

: wtorek 11 lis 2008, 19:02
autor: bea100
Zdjęcia obejrzałam z wielką frajdą. Super, że jest blog Śwituna.

Paula- Nie rozumiem...czy to zależy od lecznicy w takim razie? U mnie (czipowałam we Włochach na ul. Wilczyckiej) mam obie suki w bazie ( zostały wprowadzone od razu), poza tym zaraz po zaczipowaniu wetka, która to robiła przejechała czytnikiem i sprawdziła, czy czipy "działają"- jest OK. Paula- ja Ci radzę, oczywiście jak się sprawa odczytania (działania czipa) wyjaśni, wtedy wpisz Świtka i jego numer czipa do ogólopolskiej bazy www.identyfikacja.pl. Oczywiście rozumiem Twoje nerwy, pojedż tam gdzie czipowałaś z reklamacją- bo to najważniejsze. Ciekawa jestem co Ci odpowiedzą...

Re: Życie ze Świstem :)

: środa 12 lis 2008, 14:33
autor: Paula
Na razie to musimy podreperować świtkowy układ moczowy i wątrobę... w tej chwili jest to dużo ważniejsze... :placzek: