Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Prosimy o pomoc
Informacje proszę kierować również do Nadleśnictwa Nawojowa pod nr tel. 0-18 445 70 12 lub 0-18 445 70 60

A można wiedzieć gdzie zginęły...bo nie bardzo wiem gdzie mieszkacie i w jakich okolicznościach...a może jeszcze dorzuć jakie to Ogary...

Psy zagineły w okolicach Nowego Sącza i Krynicy Górskiej, z tego co wiem zagineły we wtorek w lesie dokładnych okoliczności nie znam. Są to psy polujące i niestety nierodowodowe. Właściciele podejrzewają kradzież.

Z tego co słyszałam to ogary zwykle wracają po swoim tropie, gdy za daleko odbiegną. O ile w ogóle taka okoliczność jest brana pod uwagę. Warto monitorować miejsce w którym ostatnio widziały się z panem. Najlepiej oczywiście by było w tym miejscu po prostu czekać. Ael nie wiem czy nie są to moje mądrości wynikające po prostu z braku doświadczenia. Z góry przepraszam.

Ze swej strony dam znać paru osobom, bo mieszkamy w Małopolsce.

Pozdrowienia serdeczne!!!

ilona

Acha, jak się psy wabią??

Chaszczy pisze:Z tego co słyszałam to ogary zwykle wracają po swoim tropie, gdy za daleko odbiegną. O ile w ogóle taka okoliczność jest brana pod uwagę. Warto monitorować miejsce w którym ostatnio widziały się z panem. Najlepiej oczywiście by było w tym miejscu po prostu czekać. Ael nie wiem czy nie są to moje mądrości wynikające po prostu z braku doświadczenia. Z góry przepraszam.

Ze swej strony dam znać paru osobom, bo mieszkamy w Małopolsce.

Pozdrowienia serdeczne!!!

ilona

Cały teren został przeszukany przez ludzi znających te tereny dwa razy, okoliczni myśliwi i leśnicy poinformowani, również nadleśnictwa oraz straż leśna, poinformowani zostali również znajomi myśliwi. Był pozostawiony samochód z bluzą w miejscu, w którym zgineły niestety to też nie przyniosło skutku. Zawiadomiony jest weterynarz. No i właśnie to co napisałaś Ilona zawsze wracały po tropie choć zdarzało się, że suka ufała obcym ludziom. Dlatego podejrzewana jest kradzież. Nie są to twoje mądrości dobrze piszesz.

Kto by tam kradł ogary...

poszły w las po prostu

poszukiwania olterowego Hebana i posokowca Demona bodajże ciągnęły się gruuuubo ponad "dwa dni"

standardowo...ogłoszenia w każdej okolicznej wsi ze zdjęciami psów i notką o nagrodzie

A były jakoś "podpisane" ? Telefon na obroży?
Bo jeżeli poszły w las "nago" to kradzież to określenie nieco na wyrost. Może ktoś po prostu przygarnął.
Poinformowałabym więcej niż jednego weterynarza i po wsiach porozwieszała ogłoszenia.

Albo wilcy, nie daj Bóg, zećpali. O "ginących" na swoim terenie "terenowych" Ogarach, nie słyszałem jeszcze. PZdr.

ogończyk pisze:Albo wilcy, nie daj Bóg, zećpali. O "ginących" na swoim terenie "terenowych" Ogarach, nie słyszałem jeszcze. PZdr.

Mam nadzieje ogończyku, że wilki nie dały im rady. Choć jeden ogar kilka lat temu tak niestety skończył swój żywot w tych okolicach .
Niestety z tego co wiem to nie były "podpisane" . Zostali poinformowani okoliczni weterynarze i ogłoszenia podobno porozwieszane ( ja niestety działam na odległość jestem we Wrocławiu). Bierzemy również pod uwagę że ktoś je przygarnął. Ogłoszenia są również na facebooku i naszej klasie. W pierwszym poście wrzuciłam nowe dane kontaktowe.