Strona 1 z 2

Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: sobota 03 gru 2011, 11:56
autor: Ogarkowy
Witam. Ikar ma już 6 miesięcy. Jest bardzo dobrym psem (szybko uczy się nowych komend, lubi się bawić z innymi psami itd). Mamy z nim jednak jeden, duży problem.. Mianowicie gdy nie ma nikogo w domu, Ikar zostaje w dużym pomieszczeniu w piwnicy (znajduje się tam siłownia), ma rozłożone dywany, swoje "łóżko", zabwaki. Jednak zawsze gdy przychodze do domu, podłoga jest zamoczona. Ostatnio coraz częściej pojawiają się także kupy :( Obecnie Ikar dostaje jeść 2 razy dziennie (po porannym spacerze i po wieczornym)- zostało to skonsultowane z weterynarzem. Na spacery jest wyprowadzany 3 razy (rano- krótki spacer, załatwia się i wracamy; popołudniu- długi spacer, bawimy się, uczymy, trwa około godziny; wieczorem- spacer ok 30 min). W czym może tkwić problem? Zastanawiam się czy nie dawać mu jeść 1 dziennie (ale dużo, jak za cały dzień) popołudniu, bo wtedy załatwiłby się wieczorem i jeszcze rano by "poprawił" :lol: Czy może to z czasem poprostu przejdzie? Ale wsumie wątpie, bo dziś jest sobota i mimo, że był wyprowadzony, jak zszedł ze mną do piwnicy to szybciutko załatwił się w tym miejscu co zawsze, gdy nas nie ma. W żadnym innym miejscu w domu się nie załatwia. Proszę serdecznie o pomoc, ponieważ jest to bardzo uciążliwe :(

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: sobota 03 gru 2011, 14:44
autor: BasiaM
Tak sobie myślę .... może Ikar dostaje za dużo jedzenia ? albo może nie wie, że mu nie wolno ?
Z drugiej strony to jeszcze szczeniak i ma prawo załatwiać się więcej niż wyznaczone przez Was trzy razy.

Moja Coda potrafiła strzelić sobie kupę nawet jak miała 8 mies na środku dywanu w pokoju :zly2:
Zmniejszyłam jej porcje i pilnowałam, żeby nie załatwiała się w domu.
Chodziłam za nią jak cień a jak tylko zaczynała kucać, żeby sobie qpę strzelić to krzyczłam "nie wolno!" i szybko wypuszczałam ją na trawę.
Jak załatwiła się na trawie to dostawała nagrodę. Zajęło nam to trochę czasu ale wkońcu nauczyła się piszczeć pod drzwiami a teraz to nawet i 9 godzin siedzi w domu i nie zrobi nic.

Tak się zastanawiam ... Ikar od szczeniaka zostaje sam w domu przez kilka godzin ?
Jeśli tak to zapewne czas nauki czystości troszkę Wam się wydłuży.
Nie macie czasu chodzić za nim i pilnować przez cały dzień więc młody zdany jest na siebie i jak go dusi to się po prostu załatwia. A, że jest sam to nikt mu nie mówi, że nie wolno ;) więc dla niego to naturalne.
Tak mi się wydaje ;)

Może w weekendy albo dni kiedy jesteście cały dzień w domu zwróćcie większą uwagę na młodego a jak pójdzie się załatwić na dywan to reagujcie.
Z czasem się nauczy.

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: sobota 03 gru 2011, 16:11
autor: hania
Jak długo Ikar zostaje sam?
Ja bym mu ograniczyła powierzchnię, ale jest to możliwe tylko w sytuacji gdy nie zostaje bardzo długo.

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: sobota 03 gru 2011, 16:18
autor: Ogarkowy
Tak sobie myślę .... może Ikar dostaje za dużo jedzenia ? albo może nie wie, że mu nie wolno ?
Dostaje 2x 240 g karmy "Happy Dog"- zgodnie z zaleceniami do jego wagi (tabelka na odwrocie)+ pół kostki sera białego (Pani Weterynarka kazała). Wie, że mu nie wolno w domu, jednak gdy zostaje sam w piwnicy to chyba o tym zapomina :(
Tak się zastanawiam ... Ikar od szczeniaka zostaje sam w domu przez kilka godzin ?
Jak miał jakieś 3,5 miesiąca to zaczął zostawać sam.
Jak długo Ikar zostaje sam?
Ok. 7-8 godzin.

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: sobota 03 gru 2011, 17:49
autor: hania
Ja bym mu ograniczyła przestrzeń na czas kiedy zostaje sam.

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: sobota 03 gru 2011, 18:26
autor: kasiawro
Ja dokładnie tak jak Hania bym zrobiła.

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: sobota 03 gru 2011, 23:01
autor: Ogarkowy
Dziękuje bardzo za porady :) Mam nadzieje, że się uda :)

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: niedziela 04 gru 2011, 12:39
autor: Leszek
A może problemem jest właśnie piwnica, nie może zostać np. w przedpokoju ale w domu głównym?

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: niedziela 04 gru 2011, 15:47
autor: Wigro
Nie sądzę aby piwnica, Hania jak zwykle ma rację, za dużo pies ma chyba na głowie.
Bym dodał jeszcze włączone radio,aby miał swoje dżwięki,mnie pomaga, mała przestrzeń, buda (u mnie pod blatem stołu), woda i pojemnik z zabawkami i jest OK.
Jak otworzyli całe mieszkanie były problemy.

Re: Załatwianie się podczas nieobecności właściciela :((

: niedziela 04 gru 2011, 21:39
autor: EiMI
Moje sikać, nie sikają po kątach (czyt. na środku dywanu) ale Calvados czyta namiętnie i przegląda szafki w kuchni.
Jak było ciepło zostawiałam psy w ogrodzie (no ale u mnie to godzina, góra półtorej) jak zimno, zamykam w sypialni i prawie zero zniszczeń.... ot jedna ozdobna świeczka - ześrutowana doszczętnie.
Nie wiem czy 30 m2 to mała przestrzeń, ale dla moich psów najwyraźniej tak. Zwłaszcza, że niewiele jest tam rzeczy, które można ściągnąć i zniszczyć. Póki co działa, chyba nasennie :D .