Strona 1 z 3
uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 09:33
autor: sarumanisthari
Witam!!!
Moja 5cio miesieczna sunia zaczela miec napady strachu (szalenie boi sie suszarki do prania), przed kazdym psem usluznie sie kładzie,nawet duzo mniejszymi,ostatnio nawet zrobila to przy kocie!!! Z drugiej strony zas tak ufa ludziom ze potrafi obcemu sama wbiegnac do auta a na spacerze pobiegnie za kimkolwiek gdziekolwiek,na nic nasze nawoływania,jedynie jedzeniem czasami da sie ja przyciagnac z powrotem. To moj pierwszy ogar i jestem troche zdezorientowany tym zachowaniem (ma byc podobno odwazna i przywiazana). Piszcie czy ktos ma ogara z podobnym charakterem
P.S. Nie bita,wrecz przeciwnie spi z nami w lozku (pomimo moich wielkich sprzeciwow), ma caly czas kontakt z innymi psami
Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 09:36
autor: hania
Moze to jest własnie efekt wychowywania psa "trzcinką".
Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 09:37
autor: Ola i Dunaj
hania pisze:Moze to jest własnie efekt wychowywania psa "trzcinką".
Zgodnie z myśliwską "tradycją"

Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 09:53
autor: ogończyk
hania pisze:Moze to jest własnie efekt wychowywania psa "trzcinką".
Może tak, a może nie. A może ten pies ma defekt charakteru? A może jakiś błąd w socjalizacji?
Ja, jak chciałem coś wyegzekwować od maluchów zwyczajnie na nie warczałem

i "trzcinka" była (i jest) w moim domu najzupełniej zbędna. Pzdr.
Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 10:00
autor: Ania W
sarumanisthari pisze: To moj pierwszy ogar i jestem troche zdezorientowany tym zachowaniem (ma byc podobno odwazna i przywiazana). Piszcie czy ktos ma ogara z podobnym charakterem
A kto powiedział że ma byc odważna i przywiazana ?
Ja uważam że akurat ogary nie sa brawurowo odważne, powiedziałabym nawet, że sa zachowawcze i z dystansem. Co do przywiązania...też była mowa o tym, że ten pies ma nieco inne priorytety na spacerach niż owczarek. Oczywiście ma swoją rodzinę / właścicieli, jest im w jakiś sposób oddany ale to pies, który w otoczeniu znajdzie masę rzeczy go absorbujących.
Powiem tak - ja mam uległą sukę. Nie bitą, szkolona metodami pozytywnymi...po prostu taka jest. Ja nie widzę w tym większego problemu. Nie uważam, żeby była lękliwa (np. dobrze odnajduje się w nowych sytuacjach, nie ma kompleksów) ale nie jest pewna siebie w kontaktach z innymi psami. Generalnie wolę psa, który całym sobą mówi, że nie chce awantury niż takiego, który szałem reaguje na inne zwierzęta . Wielokrotnie powtarzałam, że łatwiej mi będzie sobie poradzić i żyć z psem lękowym niż z agresywnym. Na szczeście póki co mam psa który uważam mieści się w normie
Może wasza suka ma teraz taki etap w życiu (tym bardziej starałabym się, żeby miała jak najwięcej pozytwynych doświadczeń) ?
Myślę że przy odrobinie dobrej woli i pracy da się psa przekonać do suszarki i wielu przedmiotów budzących w nim lęk. Skoro jednak widzicie, że takie zachowania się pojawiają to uważałabym, żeby się nie utrwalały albo, żeby nie tworzyć sytuacji żeby powstawały nowe.
Np. Jak w naszej okolicy pojawiła się sterta śmieci w dużym stopniu składająca się z ubrań i Łoza zobaczyłą ja w nocy i zaczęła fuczeć to tak zachęcałam aż podeszła i powąchała - potem już nie było to straszne

Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 10:02
autor: weszynoska
Przecież to dziecko....ja myślę, że czytania wzorca dość
mały ogarek jak każdy inny szczeniak ( że jest duża nie znaczy że dorosła) bawi się ufa, poddaje się, to żadna wada, chciałbyś żeby była zaczepna i atakująca jako szczenię??
a że się boi suszarki do prania

a ja się boję pająków...i chrabąszczy majowych
sercem podchodź do posiadania psiaka....a nie porównywaniem go do innych
Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 10:19
autor: ogończyk
sarumanisthari pisze:Moja 5cio miesieczna sunia zaczela miec napady strachu
Zaczęła mieć? No to przejdzie.
Napiszę Ci jeszcze tylko tyle. Na pocieszenie. Moja NUTKA trafiła do mnie w wieku 6 miesięcy.
Przez dwa pierwsze tygodnie pobytu praktycznie nie wstawała na łapy. Jak ją wynosiłem (!!!!) na zewnątrz czołgała się na brzuchu z zamkniętymi oczami. KOSZMAR! Była jednym kłębkiem nerwów i przerażenia ! Musieliśmy Ją oswajać jak dzikie zwierzątko.
Dzisiaj, życzyłbym sobie z całego serca, żeby moje przyszłe szczeniaki miały Jej odwagę, inteligencję, zdecydowanie i charakter, które czynią Ją zupełnie wyjątkowym psem. Powodzenia. Pzdr.
Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 10:33
autor: hania
ogończyk pisze:hania pisze:Moze to jest własnie efekt wychowywania psa "trzcinką".
Może tak, a może nie. A może ten pies ma defekt charakteru? A może jakiś błąd w socjalizacji?
Ja, jak chciałem coś wyegzekwować od maluchów zwyczajnie na nie warczałem

i "trzcinka" była (i jest) w moim domu najzupełniej zbędna. Pzdr.
Ogończyku - założyciel tego tematu zadaje na forum masę pytań. Tylko, że pisanie odpowiedzi jest stratą energii bo i tak najlepiej wie swoje. Pomijając już to, że jego wpisy na temat własnego psa zależnie od tematu są zupełnie inne i wykluczające się.
Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 10:47
autor: miszakai
Na pewno nie trzeba tego wzmacniać czyli użalać się, biadolić...Trzeba zachęcać do podejścia do strachulców. Poza tym są takie okresy w życiu psa - w szczenięctwie i potem około 8-12 miesięcy kiedy lęki wracają bo pies ma większą świadomość i więcej rozumiejąc, znowu mniej rozumie i dziwi się światu

Bagatelizować wtedy a suszarkę posmarować pasztetem i ustawić na cichszy program. Polubi

Re: uległy ogar
: środa 06 paź 2010, 12:16
autor: sarumanisthari
Dziekuje za rade z pasztetem:)
Do watkow powyzej zadaje duzo pytan,bo to moj pierwszy ogar
Duzo rzeczy sie zmienia bo nawet facet ktory pomaga mi sunie szkilic mowi ze popelniamy gdzies bledy a on nie wie gdzie bo przez dwadziescia lat swojej pracy ogara jeszce nie szkolil nigdy, opieramy sie w duzej mierze na literaturze a ta jest baaaardzo skrajna
Odwazny i przyweiazany-prawie wszedzie je tak opisuja,chocby np tutaj
http://www.psy24.pl/2489-OGAR-POLSKI---.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Pani Haniu nie chce pani niech nie pisze,szkoda czasu i miejsca na "nasze" kłotnie,ja wiem swoje,pani swoje