Iza i Sławek pisze:
Aniu, nie. Jeżeli jest określony wzrost, pies aby zachować odpowiedni wygląd w ramach wzrostu, będzie musiał ważyć X - jeżeli będzie mniej, będzie za chudy, więcej to za gruby. Po co komplikować?
No właśnie mamy problem co to znaczy „odpowiedni wygląd” i waga mogłaby go właśnie doprecyzować. Z resztą w tej chwili i tak dużo psów przerasta wzorzec więc w ramach upraszczania można też wysokość usunąć…
Iza i Sławek pisze:"Zresztą, mam przed sobą wzorce VI grupy. Nie posiadają określonej wagi np. (szukałem na chybił-trafił) Gończy Austriacki, Styryjski, Tyrolski, Szwajcarski, Hamiltona, Schillera, Grand Griffon Vendeen, Grand Bleu de Gascogne, Billy, Poitevin, Alpejski Gończy Krótkonożny (do poczatku lat 90-tych zwany Jamniko-Ogarem

)
Tylko różnica miedzy ogarem a wymienionymi przez ciebie rasami ( przynajmniej zdecydowaną większością) jest taka, że powyższe nadal są przede wszystkim psami użytkowymi, u których to właśnie użytkowość a nie wystawy determinują wygląd.
ZbyszekC pisze:
Jest już oddzielny wątek jakby ktoś nie pamiętał
:
No fakt – ktosiowi uleciało z pamięci
SARABANDA pisze:
WAGA - we wzorcu mieści się z biedą Łoza, moja Czupryna ( 26-27 kg ).
Łoza też od biedy wzrostowo się mieści

Dla mnie takim psem , a właściwie suką, w której przypadku można powiedzieć, że mieści się we wzorcu wielkościowo a jednocześnie nie jest lekkim typem jest Kraska Goniwiatr.
Iza i Sławek pisze:Małgosiu,
Jak ważny jest nadmiar skóry widać np. u Bloodhoundów. Kiedy tropią z nosem przy ziemi, skóra z czoła i luźnych powiek opada na oczy i chroni je. Sędzia Capriari, która jak wiadomo hoduje Bloodki oraz Toye Rosyjskie. Bloodkom przedzierającym sie przez krzaki nigdy nic nie jest, a Toye w tym samym ogrodzie na tych samych krzakach co chwile ranią sobie oczy. Skóra podbrzusza chroni przed zranieniem genitalia u samców. .
I wygląda na to, że ten nadmiar skóry jest ważny tylko u bloodhoundów….a na dodatek od całkiem niedawna wydawało się że wcale nie jest niezbędny.
http://www.victorianweb.org/painting/wh ... gs/85.html" onclick="window.open(this.href);return false;
I błagam – nie porównujmy Sławku bloodków do toyów, które stworzono do ozdoby..żeby nie powiedzieć do torebki
Iza i Sławek pisze:Proszę mnie źle nie zrozumieć, ale myśliwych polujących z Ogarem Polskim jest garstka. Czy dla tej garstki warto zmieniać Ogara ? Uważam że lepiej zachować Ogara jako swego rodzaju pomnik.
Myślę, że jako pomniki obecnie najlepiej do hodowli nadają się basety
Taki to nawet jak się zaprze to z postumentu nie będzie chciał zejść
Co do garstki…Generalnie patrząc całościowo to jest garstka hodujących ogary. Zapewne myśliwi polujący z ogarem są tylko cząstką tej garstki, ale z nieznanych powodów w roku 2012 na 19 miotów 12 było po rodzicach lub jednym rodzicu, który poluje lub jest przynajmniej sprawdzony użytkowo. Z tego 9 ogarów poluje na pewno. To nie jest promil.
SARABANDA pisze:
Fiord gnający po ścieżce z prędkością światła dziwne ale to przeżył bez obrażeń czego nie można powiedzieć o Jacku, widocznie posiada za mało skóry ( Jacku wybacz ).
Aż się boję spytać gdzie zabrakło tej skóry
