Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Dał radę, chociaż warunki były hardcorowe .
Zdjęcia zaraz wkleję, acz światła ostatnio brak i zdjęć mało . Pani Hania cyknęła dziś Korka i wyszła bardzo piękna morda, może co wklei. Jeszcze mi się trzęsą łapy, bo na wieczornym spacerze psiun dał czadu i zwiał.
Chadzamy - już od wielu tygodni - zgraną ekipą psiarzy po parku, rano i wieczorem. Koło ośmiu osób, psów czasem więcej . Fajnie jest, Korek socjalizuje się na całego, no i trzyma się psiej gromady, w związku z czym mogę go swobodnie puszczać wieczorem, kiedy ciemno, choć oko wykol. Od kilku dni nagle zaczął bardzo nerwowo reagować na szczekanie kumpli. Parę razy poszedł w długą - odszukałam, uspokoiłam etc. A dziś zniknął. Rozpełzliśmy się po całym parku - nie ma, jak ludzka solidarność! ... ale psa nie było. Wpadłam na to, żeby sprawdzić pod domem, a tam siedział nerwowo mój ciapek, szczekając żałośnie od czasu do czasu.
Wróciłam z psem na smyczy, wszyscy się ucieszyli, że jest i popędziliśmy do domu na nocne chrapanie. Ale mi napędził strachu...

Skąd my to znamy? Wczoraj Endo też napędził nam strachu, dał nogę na wieś. Zgodnie z relacją sąsiada 3godziny wariował z jego psem, a potem jeszcze im było mało i udali się do następnego kumpla. Wrócił tak zmęczony, że spał na stojąco, ale za to jaki szczęśliwy
A wszystko przez dziurę w ogrodzeniu, która "sama" się zrobiła

endo pisze:...Wrócił tak zmęczony, że spał na stojąco, ale za to jaki szczęśliwy
A wszystko przez dziurę w ogrodzeniu, która "sama" się zrobiła

Normalnie jak z dziećmi

Korek portretowy :

hohoho cóż za przystojniacha!!

Raczej skupiony Widać, że słucha

Pierwsze mi się nie otwiera, ale drugie super!!!! Piękny Korek rośnie

wszoleczek pisze:Raczej skupiony Widać, że słucha

- ekhm, nie całkiem... chodziło o to, żeby pies choć przez chwilę posiedział nieruchomo, tymczasem z tyłu hasał Sokół i Rusałka, nie było szans. Więc nastąpiła udana próba przekupstwa i stylowo zrealizowana komenda "Siad!", oraz coś smacznego w ręku pani. To temu właśnie smacznemu przygląda się w takim skupieniu .

Pani Haniu, prześliczne portrety! Mogłabym dostać załącznik z fotką? Bo ja takiego pięknego Korka jeszcze nie widziałam (na zdjęciu, na zdjęciu, w rzeczywistości - jak najbardziej ).

No cóż jedynie Sokołek może przeprosić, że rozpraszał modela podczas sesji fotograficznej, może następnym razem uda się zrobić wspólne i ładne zdjęcia

Co do uciekania do Sokół jak był mniejszy bardzo się pilnował i spokojnie można było go spuszczać. Odkąd odkrył, że można galopować z nosem przy ziemi zwiał nam 2 razy w lesie- za pierwszym razem po kilku minutach wrócił, natomiast przy drugim szukaliśmy go dobre pół godziny. Teraz jedynie spuszczamy go na spacerach, kiedy towarzyszą nam inne psy, wtedy ich się pilnuje i można być spokojnym, że nie ucieknie. Musimy ostro popracować, żeby wyszkolić go do powrotów na komendę, mam nadzieję że nam się uda