Strona 9 z 14

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: sobota 01 mar 2014, 21:28
autor: Iza i Sławek
Aniu, może nie tak drastycznie.... :D
Podstawowym błędem jest personifikacja zachowań psa jak i samego psa. Ale z psa nie da się zrobić człowieka, któremu można coś logicznie, racjonalnie wytłumaczyć (no, chyba trochę zbyt wysoko oceniam nasz gatunek, ale niech tam... ;) )
Pies działa tak: "Alfa" rozkazuje - Ja wykonuję. "Alfa" pozwala - robię, zabrania -nie robię

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: sobota 01 mar 2014, 21:49
autor: Ania W
delia pisze: Ogar to pies spokojny, nie wykazujący agresji w stosunku do człowieka, ale to też pies myśliwski pracujący w pojedynkę lub z drugim psem, więc w sforze niekoniecznie dobrze musi funkcjonować. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Sfora to właśnie dwa psy ;)
A ogary to właśnie psy stworzone do pracujący w sforach lub większych grupach - złajach, wcale nie w pojedynkę. Moim zdaniem powinny się więc ze sobą na tyle dogadywać, aby móc wspólnie realizować pewne zadanie.
Problem polega na tym, że teraz trochę inaczej to wygląda i pod względem ich codziennego życia i zadań im stawianych.

No niestety nie do końca jest to takie proste.
Gdyby było to sądzę, że Sarabanda miałaby suki "tak samo wychowane", a jednak dostrzega różnice mimo, że Czuprynkę opisywała też jako "bardziej miękką" i podkreślała, że pilnuje aby to Sarabanda była "ważniejsza".
Widząc też wielokrotnie Fiorda w różnych sytuacjach nie widziałam, żeby np. Jacek pozwalał mu na agresywne zachowania na ringu. A widywałam też Fiorda na spacerze wśród samców wcale nie 'zeroagresywnych" i nie mam zastrzeżeń.

Nie zauważyłam też, żeby Małgosia czy Jacek ...albo ja ;), żebyśmy uważali, że pies to taki mały człowieczek w futerku ;) Myślę, że dysponujemy jednak jakąś wiedzą kynologiczną, żeby móc wykluczyć takie nasze podejście do tematu ;)
A Łoza też potrafi zachować napastliwie, gnębiąco wobec psa/suki słabszego psychicznie, choć generalnie nie narzekam, bo w relacjach ludzkich ( w tym w pracy z dziećmi), na imprezach psich, wystawach, konkursach nie mogę mieć właściwie zastrzeżeń. Wobec psów jeszcze zachowuję czujność, także, żeby nie stawiać jej w trudnych dla niej sytuacjach. W kontaktach z ludźmi, w tym z dziećmi mam do niej bardzo dużo zaufania.

Sławku fakt - twoje suki były/są bardzo ogarnięte i nie widziałam, żeby prezentowały agresywne zachowania wobec innych psów. Na pewno wychowanie ma bardzo duże znaczenie, ale nie jedyne - na to nakłada się także temperament psa i jego pewność siebie.
Przewodnik to nie jedyny element tej układanki. Owszem, czasami jego zmiana działa świetnie...ale czy na dłuższą metę można zawsze mieć pewność? Ja nie mam.
I umówmy się - oczywiście nie każdy ogar jest agresywny, ale do cavalierków też im daleko ;)

Też mam takie zdanie jak Ania - co to jest agresja i kiedy uznamy ją za patologiczną? Sama agresja jest wpisana w psie zachowania czy nam się to podoba czy nie. Jeżeli o mnie chodzi pozostaje kwestia umiejętnego panowania nad nią przez właściciela i samego psa.

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: sobota 01 mar 2014, 22:30
autor: BasiaM
ania N pisze:Ps. Chyba by mi przez gardło nie przeszło określenie Czuprynki jako agresywnej. :shock:
Mnie również i bardzo mnie to określenie zaskoczyło :mysl_1:
Ania W pisze:Gdyby było to sądzę, że Sarabanda miałaby suki "tak samo wychowane", a jednak dostrzega różnice mimo, że Czuprynkę opisywała też jako "bardziej miękką" i podkreślała, że pilnuje aby to Sarabanda była "ważniejsza".
Co to znaczy, że Gosia pilnuje aby Sara była ważniejsza ? :wow_3:
Psy mają między sobą wyjaśnić kto jest ważniejszy, tym bardziej, że Czupryna była w stadzie Gosi od malucha to tym bardziej z Sarabandą powinny się dogadać.

Może właśnie dlatego, że Gosia pilnuje tego zamiast dać wolną rękę swoim sukom to Czupryna czuje się niedowartościowana i odgrywa się na innych psach ?

Zresztą wydaje mi się, że większość ogarów jeśli już pokazuje zęby to wtedy gdy ma na prawdę powód lub zostały sprowokowane przez przeciwnika. No ale to moje zdanie.

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: sobota 01 mar 2014, 22:49
autor: Asiun
Skoro mają się zgłosić nieagresywne to mój Orik taki właśnie jest. Przez całe swoje sześcioletnie życie NIGDY nie wykazał agresji w stosunku do człowieka, czy to dorosłego czy to dziecka. Bez najmniejszego oporu mogę go spuścić w obecności normalnych nieagresywnych samców. Ostatnio jego cierpliwość jest wystawiana na próbę przez starszego zadziornego malutkiego Pimpka-znajdę, który co chwila próbuje Orika zagryźć (ma trzy kilo, ok 10 lat i próbuje kto silniejszy). Orik udaje, że go nie widzi nawet jak mały skacze i próbuje go złapać za ucho. Ze dwa razy stracił cierpliwość i zagulgotał ale skończyło się na zagluceniu małego.

No to się pochwaliłam ;)

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: sobota 01 mar 2014, 23:03
autor: Grot
Ania W pisze: Jeżeli o mnie chodzi pozostaje kwestia umiejętnego panowania nad nią przez właściciela i samego psa.
Lepiej tego nie ujmę. Mam psa tylko od około 18 stu miesięcy ale udaje mi się zapanować nad jego agresją a jest kilkoro samców którzy z daleka są namierzani.
Asiun pisze: Orik udaje, że go nie widzi nawet jak mały skacze i próbuje go złapać za ucho. Ze dwa razy stracił cierpliwość i zagulgotał ale skończyło się na zagluceniu małego.
:gleba: też mamy taką sytuację z Yorkiem, On warczy szczeka a Grot zaprasza do zabawy.

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: sobota 01 mar 2014, 23:12
autor: Iza i Sławek
BasiaM
"Psy mają między sobą wyjaśnić kto jest ważniejszy"
Przepraszam, ale czy zastanowiłaś się nad tym co napisałaś ? :strach_2:
To "Alfa" ustala hierarchię, a nie psy między sobą.
Stado dla psa, to nie tylko inne psy, ale przede wszystkim domownicy
Uważasz, że np. moja Luśnia ma sama ustalić z moim 5 letnim synem kto ważniejszy ?

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: sobota 01 mar 2014, 23:59
autor: SARABANDA
Może przyjmijmy taką definicję jak w tym artykule http://mals.pl/wychowanie-i-szkolenie/k ... gresywnym/" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: niedziela 02 mar 2014, 00:02
autor: delia
Często trudno jest określić czy pies jest agresywny, czy po prostu mocno dominujący. A jak spotkają się dwa dominujące psy i żaden nie chce ustąpić - to jest agresja, czy zwykła dominacja jak u innych zwierząt żyjących w naturze? Jeśli dziecko zepchnie z huśtawki drugiego dzieciaka żeby się pobujać to większość nie powie że jest agresywne tylko "pewne siebie" (czyt.dominujące) bo wie czego chce i "sobie radzi".
Jeden pewne zachowanie psa uzna za agresję, a inny z takiego samego zachowania będzie się cieszył i powie że ma pewnego siebie psa - takie oceny są zawsze subiektywne.
Ja twierdzę że mój pies wykazuje silną dominację w pewnych sytuacjach (w opinii innych agresję), mój mąż uważa że przesadzam, a takie zachowania są normalne u psów - ja robię halo o nic, czy on ma rację - istny węzeł gordyjski.
A tak nawiasem mówiąc to wątek o agresji a nie plebiscyt na najspokojniejszego psa.

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: niedziela 02 mar 2014, 10:21
autor: BasiaM
Iza i Sławek pisze:BasiaM
"Psy mają między sobą wyjaśnić kto jest ważniejszy"
Przepraszam, ale czy zastanowiłaś się nad tym co napisałaś ? :strach_2:
To "Alfa" ustala hierarchię, a nie psy między sobą.
Stado dla psa, to nie tylko inne psy, ale przede wszystkim domownicy
Uważasz, że np. moja Luśnia ma sama ustalić z moim 5 letnim synem kto ważniejszy ?
Chodzi mi o to, że psy między sobą powinny ustalać zasady jakie panują w ich świecie. Świecie zwierząt.
Wiadomo, że w domu to ja jestem tym "rządzącym", mnie mają słuchać i są na końcu stada, natomiast nie wtrącam się i nie pilnuję tego aby np. Uchaty był uległy wobec Cody i odwrotnie.

Po wpisie AniW zrozumiałam, że Gosia pilnuje aby Sara była ważniejsza od Czupryny, czyli Sara i Czupryna wogóle nie miały szans na ustalenie hierarchi między sobą.
Może Sara wcale nie chce być ważniejsza ? A Czupryna chętnie przejmie rolę silniejszej suki w stadzie zwierząt w domu Gosi ?
Może właśnie dlatego Czupryna wyżywa się na innych psach bo skoro w domu nie może to chociaż na zewnątrz sobie ulży :mysl_1:

Re: Agresja w stosunku do innych psów

: niedziela 02 mar 2014, 10:27
autor: Ania W
BasiaM pisze: Co to znaczy, że Gosia pilnuje aby Sara była ważniejsza ? :wow_3:
Psy mają między sobą wyjaśnić kto jest ważniejszy, tym bardziej, że Czupryna była w stadzie Gosi od malucha to tym bardziej z Sarabandą powinny się dogadać.
Jak pokazuje życie to, że były razem od małego (albo że jedno wprowadzone jako szczenię do dorosłego psa) nie ma znaczenia. Myślę, że aganowaczek już raczej nie będzie dawała okazji Dusi i Czesnej do ustalenia kto ważniejszy…z resztą nie ona jedna, bo takich przypadków mogłabym podać kilka ;)
SARABANDA pisze:Może przyjmijmy taką definicję jak w tym artykule http://mals.pl/wychowanie-i-szkolenie/k ... gresywnym/" onclick="window.open(this.href);return false;
Jeżeli chodzi o to :
„Zachowanie agresywne – zachowanie używane w stosunku do przedstawiciela tego samego lub innego gatunku, mające na celu zranienie, usunięcie, zabicie lub pokonanie przeciwnika w konflikcie o zasoby „(Gattermann, 1993)
Małgosiu to jest to tak ogólna definicja, że można w nią wpisać niemal wszystko. Czy zastępowanie drogi, kontrolowanie drugiego psa bez użycia zębów to już agresja czy jeszcze nie? „Przestawianie” ciałem? Pod zasobami też może kryć się wszystko…
W tym artykule pojawił się też podział na sygnały uspokajające i „agresywne” i w moim odczuciu ta druga nazwa nie jest właściwa, bo te sygnały mogą poprzedzać agresję, ale są też ostatnią deską ratunku jakiej chwyta się pies by ostrzec i jeszcze zapobiec ewentualnej otwartej konfrontacji.
To jest chyba trochę tak jak pisze delia – jedni uważają, że mają agresora, bo startuje do psów, inny powie, że ma dominanta, jeszcze inny, że pies gryzie bo ma zęby…Bardzo wielu właścicieli psów naprawdę agresywnych nie widzi problemu. Z drugiej strony są właściciele psów, które czasami prezentują zachowania nazwijmy je asertywne , którzy uważają, że stała się tragedia.
delia pisze: Jeśli dziecko zepchnie z huśtawki drugiego dzieciaka żeby się pobujać to większość nie powie że jest agresywne tylko "pewne siebie" (czyt.dominujące) bo wie czego chce i "sobie radzi".
Ja bym powiedziała, że temu spychającemu brak kompetencji społecznych ;) I założę się że mama zepchniętego dziecka nie pobiegnie do rodzica tego drugiego z gratulacjami jaka to zaradna jest jego pociecha ;). Poza tym dzieci uczymy, że do celu raczej nie dochodzi się przy użyciu rąk, że opłaca się użyć głowy ;).
delia pisze: Jeden pewne zachowanie psa uzna za agresję, a inny z takiego samego zachowania będzie się cieszył i powie że ma pewnego siebie psa - takie oceny są zawsze subiektywne.
Ja już o tym kilka razy pisałam więc się powtórzę, ale moim zdaniem agresja wynika nie z poczucia pewności siebie., a właśnie z powodu jej braku. Jeżeli pies jest pewny siebie nie musi atakować, bo po co? Jeżeli natomiast ta pewność jest zachwiana pojawiają się zachowania, które niejako mają ją ratować. Często właśnie smycz wpływa na tę pewność siebie, bo psa ogranicza bardzo. Faktycznie ostatnio uświadomiłam sobie, że jest jeden rodzaj agresji, która może się nie wpisywać w ten schemat i jest to agresja związana z zachowaniami łowieckimi.