Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

zybalowie pisze:My chcemy aktualnioszki!

Proszę bardzo

Wczoraj tj 11.11.2010 pobiliśmy rekord ilości OGARÓW na spacerku
Dziękuję wszystkim za przybycie i mam nadzieję że uda nam się jeszcze nieraz spotkać w tak licznym gronie albo i większym

Spacerowicze:
Salwa Ogarusy
Szajka Tropinos
Łasa Ogarusy
Czarli vel Mozart Ogary z Liliowych Łąk
Łaps z Jaśminowej Ulicy
Ł-Bohun z Jaśminowej Ulicy
Fuks vel Inu Dobra Złaja
Estragon vel Eliot Poszły w Las

Nie dojechały tylko Otrop, Uplotka i Łuna z ogarów które znam w Szczecinie

Pomimo dużej stawki nie mam zatrważającej ilości zdjęć ale nie wybrzydzałam jak AniaW i wklejam wszystkie co się da


Najpierw solówki

Fuks


Łasa






Wzrok ma identyczny jak Salwa


Łaps


tymczasowo na smyczy za gwałty na nieletnich


Estragon/Eliot


czy ta rękawica pachnie mi dzikiem




Estragon i Mozart


Szajka z Mozartem


Od lewej Mozart Łasa Bohun Fuks


od l. Bohun Szajka Fuks Łasa


Łasa, głowa Szajki z za drzewem heh wymiękam chociaż sądząc po ogonie to raczej Fuks


Bohun i Eliot-chłopaki mieli wiele tematów do omówienia i niestety zbyt fajnie się nie skończyło




Szajka a za nią Fuks


od l.Szajka Fuks Bohun


Generalnie Szajka miała przekichane Bohun jej nie odstępował a z doskoku i Fuks


I tak wam d... nie dam- ale najlepszy w tym wszystkim był Mozart bo chodził i wszystkie gluty wylizywał i te wiszące i te spod fafli


Moziu i Bohun


Od l. Moziu Szajka Fuks Salwa


Od l. Mozart Bohun Szajka


Bohun i Fuks




I reszta bez podpisów




Gdzie się zaczynam a gdzie kończę

Kiedy Pańcia czujnym okiem badała, czy szczeniak nie obskakuje ludzi, jakaś pani zapytała mnie:
A to wszystko to pani pieski?!


Fajnie było. A ja miałam przedsmak tego, co nas czeka z Mo, jak już wyrośnie z wieku niewinności...

najlepszy w tym wszystkim był Mozart bo chodził i wszystkie gluty wylizywał i te wiszące i te spod fafli

Tiaaa... smakosz. MPO - jego nowy kryptonim bojowy. Dla smakowitego gluta do zlizania oleje nawet nagródkę...

Najfajniejsze są spacery z duuużą ilością ogareczków

Szanowne Koleżanki i Koledzy,
W imieniu moim jak i mojega psa chcieliśmy bardzo przeprosić za incydent, który miał miejsce podczas ostatniego spaceru. Nie wiele mogliśmy zrobić (zareagować) z przewodnikiem Estragona - zbyt szybkoto się to działo.
Chciałbym tylko napisać, że jest nam b.przykro, jednoczesnie zywimy nadzieję, że zaistniała sytuacja nie będzie miała wpływu na uczestnictwo w przyszłych spacerach co do skaładu uczestników.

Pozdrowienia
Jarek

PS.
Czas płynie nie ubłaganie, a zatem i pies dorasta. Z takim jego zachowaniem miałem pierwszy raz do czynienia. Czy mogę prosić o jakiś kontakt do Przewodnika Estragona?

Ł-Bohun pisze:Szanowne Koleżanki i Koledzy,
W imieniu moim jak i mojega psa chcieliśmy bardzo przeprosić za incydent, który miał miejsce podczas ostatniego spaceru.

Khem, ja nie wiem, ale jakby mój Mozart wdał się w bójkę o kobietę i skończył ze strupem na nosie, to chyba bym się mocno nie przejęła
To znaczy ja z biegiem czasu w ogóle coraz mniej się przejmuję i chyba jak będę już miała psa na baby to wpiszę takie sytuacje w koszty amortyzacji.

Innymi słowy, nie wydaje mi się, żeby stało się coś strasznego, ale zawsze lepiej takie sprawy załatwiać między sobą, więc pewnie Aszemi podrzuci kontakt

Jesteśmy po slowie z Panem Taduszem , który okazał się bardzo wyrozumiałym i znającym zachowania psów. Naszczęście Estragon będzie uczestniczył w następnych wspólnych spacerach. Interwencja weterynarza była zbędna-jak to na psie, wygoiło sie szybko. Teraz będziemy niestety cwańsi od naszych piesków

Ł-Bohun pisze: Interwencja weterynarza była zbędna-jak to na psie, wygoiło sie szybko. Teraz będziemy niestety cwańsi od naszych piesków

Nie wyglądało na pracę dla weta. Raczej wróżyło strupek na czubku nosa

no no liczny spacer

Co jest? dawno nie było nic w tym watku. Organizujemy jakiś spacerek? Proponuje w lesie, a nie na wybiegu...

hejjj Wy! ...... dlaczego moj poprzedni wpis pozostaje bez odzewu? co jest?..... ruszcie sie!