Strona 8 z 26

Re: Ropowica

: poniedziałek 24 sty 2011, 00:43
autor: hania
Czyżbyś zaglądała na moją skrzynkę mailową i wiedziała lepiej ode mnie? :zdziw_5:
Od 4 września nie dostałam odpowiedzi z lecznicy na maila, który wysłałam na podany przez Ciebie adres. I naprawde nie wiem skąd ta wiedza, że odpowiedź była, bo na moją skrzynke nic z lecznicy nie przyszło.

Re: Ropowica

: niedziela 30 sty 2011, 22:55
autor: Malgosiaczek_27
mazurowska pisze:Oj,była odpowiedż,była :nunu:
To jak z tą odpowiedzą? Była czy dopiero będzie? :zdziw_4: Bo jesteśmy jej bardzo ciekawi. :mysl_1:

Re: Ropowica

: piątek 28 wrz 2012, 09:52
autor: Grot
Chyba się domyślicie :placzek: :zly2: :oops:
Trzymajcie za nas kciuki :silacz: :prosze_1: Na szczęście dzięki Pani Nowaczek Grot jest we właściwych rękach wet.

Pozdrawiam!

Re: Ropowica

: piątek 28 wrz 2012, 11:03
autor: qzia
Mocno trzymamy kciuki za maluszka. :(

Re: Ropowica

: piątek 28 wrz 2012, 11:49
autor: weszynoska
Jak jest w dobrych rękach to z godziny na godzinę będzie widać poprawę :prosze_1:

Swoją drogą....może by tak zrobić jakąś ogólnopolską akcję uświadamiania wetów o ropowicy u ogarów??

Juz od jakiegoś czasu słyszę o rozkładaniu rąk przez lekarzy i twierdzeniu, że nie wiedzą co psu jest....

Może w formie prośby o rozesłanie po izbach lekarskich...może pisam do powiatowych z prośbą o uczulenie na swoim terenie... :mysl_1:

Na pewno hodowcy powinni mówić swoim klientom o możliwości wystąpienia choroby i sposobie leczenia.
Wtedy diagnoza będzie szybsza i krótszy czas leczenia.

Nie każdy jeździ ze szczeniaczkiem do kliniki...w większości przypadków odwiedzany jest najbliższy wet...a niedoinformowanie sprawia, że maluch dostaje pomoc o kilka dni za późno :zly2:

Re: Ropowica

: piątek 28 wrz 2012, 12:11
autor: ania N
Trzymamy kciuki. :prosze_1:

Węszynosko masz rację. I fajnie byłoby jeszcze wskazać jak najszybciej się to leczy. Takie wytyczne dla właścicieli i lekarzy wet. tak na wszelki wypadek. :mysl_1:

Re: Ropowica

: piątek 28 wrz 2012, 12:39
autor: hania
Ja myślę, że mówienie klientom jest dobrą drogą. Nie wiem czy wysyłanie pism do wetów ma sens - jak ktoś się interesuje to zna i objawy i leczenie, bo choroba jest opisana i w książkach i w czasopismach branżowych.

Trzymamy kciuki za malucha.

Re: Ropowica

: piątek 28 wrz 2012, 14:39
autor: miszakai
Rozumiem, że chodzi o jak najszybsze podanie sterydów?

Re: Ropowica

: piątek 28 wrz 2012, 14:50
autor: weszynoska
Mnie się wydaje, że taka łączona akcja przyniosła by jakieś efekty. Nie każdy hodowca ropowicę "zaliczył" nie informuje o chorobach nabywców szczeniąt.

A weci w magazynie kiedyś tam przeczytali, oglądnęli paskudne jakościowo zdjęcie , magazyn odłożyli na półkę i zapomnieli...

Większość małomiasteczkowych lekarzy na oczy ropowicy nie widziała, bo raz, że malutko ogarów, dwa, że w większości zdrowe.

Jak się im przytrafi raz na całą karierę przypadek, to na pewno nie pamiętają, że czytali w magazynie o takiej przypadłości u ogarów.

U nas w Krośnie głowę daję za Jasia Ryka i jego córkę Grażynkę...a reszta :niewka:

Re: Ropowica

: piątek 28 wrz 2012, 15:35
autor: hania
W "magazynach" to akurat o ogarach nie ma ;). tylko ogólnie o ropowicy. I ja nie piszę, że nie. Tylko, że nie wiem.