Re: Ogar w stosunku do dzieci
: czwartek 11 mar 2021, 16:09
Już jak Wrotycz jechał do swojego nowego domu, to jego państwo mieszkali sami. Myślę, że wnuczek jest dochodzący, ale pewności nie mam.
Podzielę się jeszcze naszym doswiadczeniem( jak zaśmiecić wątek to na całegoGlorcin pisze: ↑czwartek 11 mar 2021, 13:01 Myślę że Lusia ma racje i tego się bede trzymaćW każdym przypadku każdego typu psa może wystąpić wyjątek. Rzeczywiście też poniekąd wypowiedź Kasiawro odebrałam troszkę jako zniechęcenie do przyjęcia do rodziny ogrzego pieska..... jednak zakochanie w rasie bierze górę nad wszystkim
Mam nadzieję że trafi do nas wkrótce maluszek i wtedy jeszcze raz się przywitamy.
To nie są przypadki agresji samców, to są przypadki źle prowadzonych ogarów. I tylko świadomość tego, że ogar to nie ciapa do głaskania, miętoszenia i zostawiania z dzieckiem sam na sam pozwala unikać takich incydentów.
Oczywiście, że są suczki również i nie mam zamiaru generalizować
Dokładnie tak. Ja nawet uważam, że Nowofundland czy Mastif łatwiej odnajdzie się w rodzinie z dziećmi niż ogar.Eni pisze: ↑czwartek 11 mar 2021, 18:44 Pomijanie tej kwestii, udawanie, że ogar z marszu się przyzwyczai do dzieci albo sam się nauczy z nimi obchodzić to proszenie się o kłopoty. I to hodowcy powinni uczulać, że ogar to nie duży misiu, a żywy, reagujący instynktownie, czasem potrzebujący spokoju i wymagający pracy pies.
Eni pisze: ↑niedziela 14 mar 2021, 22:05 (...)
Czy to znaczy, że ogar nie może mieszkać z dziećmi?
Oczywiście, że nie. To znaczy tylko tyle, że przeciętny pies tej rasy ma swoje granice wytrzymałości i trzeba zwracać na to uwagę (na zachowanie dziecka i na sygnały stresu u psa) i nie należy pozwalać dziecku ich naruszać. Bo pies widzi zawsze tylko dwa wyjścia: ucieczkę lub obronę, a gdy nie da się uciec, bo np. dziecko osaczyło w kącie albo zablokowało ramionami, to się broni...
Ja bym jeszcze dodała jedną kategorię: dziecko obce, na ogarzym terenie (dom, podwórko). Wydaje mi się też bardzo ważne, żeby zwracać uwagę na zachowanie dzieci, które są gośćmi w naszym domu i oczywiście chcą bawić się z psem. Trzeba im tłumaczyć co mogą robić, a czego nie. Obserwować psa i gdy nadejdzie taka potrzeba (np. dziecko pcha mu palce do oczu, pies jest mniej spokojny) odizolować. Może być też odwrotnie - pies jest bardziej nachalny i koniecznie chce się przywitać, a dziecko boi się, trzyma dystans.I dla ogara chyba jest różnica, czy dziecko jest "własne" czy "obce". To znane, kochane, "oswojone" i "przewidywalne" może z psem zrobić więcej niż takie spotkanie na spacerze.
Dzięki, Kasia za ten wpis. Zwłaszcza końcówkę!