Strona 8 z 182
Re: nieOGARnięty blog:)
: środa 31 gru 2008, 10:52
autor: Aszemi
Faktycznie

Re: nieOGARnięty blog:)
: czwartek 01 sty 2009, 18:11
autor: miszakai
Zakazany spacer po lasku...
Re: nieOGARnięty blog:)
: czwartek 01 sty 2009, 20:31
autor: REDAIK
Fajny maluch. Rośnie jak na drożdżach.
Re: nieOGARnięty blog:)
: piątek 02 sty 2009, 09:22
autor: Aszemi
Cudny maluch taki do miętolenia

Re: nieOGARnięty blog:)
: wtorek 13 sty 2009, 21:41
autor: miszakai
Wczoraj skończyło Cygaro 3 miesiące, no ale jak na nieOGARnięty blog przystało, "publikujemy" zdjęcia dzień później

Re: nieOGARnięty blog:)
: wtorek 13 sty 2009, 21:46
autor: rafkow
O to chyba w Lasku Bródnowskim było ??
No i wyrasta Wam Cygaro z kuleczki na Ogara

Re: nieOGARnięty blog:)
: wtorek 13 sty 2009, 22:09
autor: miszakai
rafkow pisze:O to chyba w Lasku Bródnowskim było ??
Ba! Jednakże nawet w nędznym Bródnowskim Lasku, gdzie odgłosy Głębockiej dochodzą nieustannie ostatnio 2 sarny biegały wokoło jakby nie wiem ile tam przestrzeni miały. W związku z tym (Cygaro nawet ich nie zauważył i nie poczuł na szczęście) ale to oznacza uwagę i smycz na ogół
A Kuleczką to on nigdy nie był w sumie ale mężnieje chłopak, to prawda

Re: nieOGARnięty blog:)
: środa 14 sty 2009, 18:12
autor: bea100
Rośnij na schwał Cygarku

. Wczoraj Jurek się o Ciebie dopytywał i usłyszał same superlatywy

Re: GG
: czwartek 15 sty 2009, 07:28
autor: Malgosiaczek_27
Cygaro piekny ogarek

Źałujemy źe nie udalo nam sie z Wami spotkac, ale niestety "bez netu jak bez reki"

Mamy nadzieje, ze zobaczymy Cygara zanim wyrosnie z niego wielkie oparzysko

A czytając na 1 stronie o tym jego spokoju, przypomnialam sobie moja Nutke

Nawet pytalam hodowczyni, czemu Nuta taka smutna sie na zdjeciach wydawala. Teraz juz wiem ze tak tyllo mi sie wydawalo

Re: nieOGARnięty blog:)
: niedziela 18 sty 2009, 20:07
autor: miszakai
Malgosiaczek_27 pisze:Mamy nadzieje, ze zobaczymy Cygara zanim wyrosnie z niego wielkie oparzysko
Kurcze, nie wiem bo rośnie z dnia na dzień i my to widzimy

Jest monotematycznie i domowo ale rozłożyło nas na dobre wszystkich po kolei i kociokwiku dostajemy w domu, z Cygarem włącznie jako jedynym zdrowym i w pełni sił członkiem stada...
Tak więc kilka fotek z pieleszy zapyziałych od parszywego choróbska
