Podróż - ponad 400 km przebiegała dobrze. Najpierw spał, potem trochę wymiotował a potem to na zmianę spanie i zabawa nawet
Bardzo nieśmiało wszystko bada, aż się dziwię bo w domku u siebie nieźle dokazywał a u nas takie niebożę się zrobiło. Winda, odgłosy, Iwo pędzący z prędkością światła...Do sypialni naszej nie wszedł pierwszego dnia w ogóle
Kolejne - drugie szczepienie ma być 14.12. więc siedzimy. Trafienia na dywanik wyznaczony - wczoraj nieźle. Dziś już amnezja
U nas dużo jest "gołej" podłogi więc oczywiście dywanik u Iwo w pokoju jest najlepszy i skubany potrafi trzymać w nocy a jak otworzę drzwi do Iwo jak idzie do toalety to ten hyc - i po sprawie
W ogóle jest taki bardzo spokojny, spolegliwy...To tak ma być?
Ulubione miejsce - nasz oszklony taras gdzie jest chłodno i leży wielki łoś pluszowy...
CDN. Idziemy się socjalizować.