Strona 8 z 10

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 10:04
autor: Ewka
No nieeee... Jakieś fatum :zly2: Łozunia, trzymaj się :prosze_1:

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 10:05
autor: BACHMATsforanemroda
Aż mnie dreszcz przeszył jak zobaczyłam tytuł wątku :strach_4:
My też nie widzieliśmy żadnego kleszcza, nawet suchego. :(
Biedna Łoza, niech szybko wraca do zdrowia, taka silna z niej baba.
Mam pytanie o koszty leczenia. Ja zapłaciłam bardzo dużo, z tym że robiliśmy mnóstwo badań (USG, 3xmorfologia i biochemia, trzustka, prześwietlenia klatki piersiowej, brzucha- początkowo myśleliśmy, że Bachu się zatruł, albo zeżarł coś dużego i to gdzieś mu zalega, miał też jakieś rzężenie w klatce piersiowej). Kroplówki codziennie, całe dnie w lecznicy no i leki. Po podsumowaniu wyszło 800 zł. Z tym, że u nas babeszja się nie zdarza i weci nie są doświadczeni w leczeniu tego świństwa i dmuchali na zimne. Ja nie protestowałam bo byłam przerażona tym, że na pytanie czy on na pewno przeżyje nie dostawałam zapewnienia.
Jaki jest średni koszt leczenia babeszjozy?

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 10:35
autor: nulka
Też nie mam pomysłu :strach_2: Na spacerach w naszym poprzednim miejscu zamieszkania kleszczy było pełno i na psach i na nas i czasem w domu znajdywałam opitego ,który odpadł ,ale na szczęście bez skutków .Tutaj teraz ,gdzie mieszkamy jest o wiele mniej ,ale już w mieście wet mówi ,że raz w tygodniu pies do uśpienia z powodu babeszji i to małe pudelki też

Chyba wchodzi w opcje podwojna ochrona i zmiana trasy spacerowej :mysl_1:

Mam nadzieje,że tą odporność co ma Łoza + te nieszczęsne leki to szybko zwalczy !

Dzielna dziewczyna no i Twój Aniu zmysł ,że nie czekałaś ! Trzymamy kciuki !

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 11:36
autor: musia
Ja mojemu Bimbrowi od szczyla czyli pierwszego razu stosuję BRAVECTO. Dzięki Bogu przeszedł z nami miesiąc na Mazurach i pozostałe na Śląsku. Żadnego kleszcza.
Wczoraj zaaplikowałam wiosenną tabletkę - zobaczymy.

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 13:32
autor: Hekate
:zly1:

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 14:15
autor: BACHMATsforanemroda
Ja też podaje BRAVECTO. Moim psom obroże przeszkadzają, kropelki nie działają w ogóle.
Co do kosztów to dopiero zauważyłam, że już ktoś o tym wspomniał.

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 15:35
autor: Ania W
Łoza generalnie dobrze...nawet zaskakująco dobrze jak na tę chorobę. Właściwie to już nie widać, że coś dolega albo dolegało(lekko blada jeszcze). Szaleje z Orawą, tradycyjnie żre a nie je. Jest ok!
Jeszcze tylko może dodam, że ona piła więcej i ogólnie sprawiała wrażenie jakby może i chciała ale nie miała siły.

Myślę, że w przypadku Bachmata koszty nabiły badania :/ Jakbym miała strzelać to w W-wie usg około 80 - 100, morfologia i biochemia podobnie, rtg około 60...do tego koszty wizyty, leków. Mogło dobić do 800.
W przypadku Łozy pierwsza wizyta 80 zł ( w tym morfologia i test na babeszjozę), druga 85 (imizol, leki, kroplówka) i trzecia 45 (leki, jednak bez kroplówki). Jeszcze za chwilę zrobię biochemię.

Pierwszą babeszjozę Łoza miała po adventixie, teraz foresto...W bravecto nie do końca rozumiem sposób działania. :mysl_1: Wiem, że to chodzi o to, że organizm metabolizuje ten preparat bardzo wolno, ale zastanawia mnie jakim kosztem i jakie mogę być skutki uboczne. Oczywiście wiem też jaki jest "koszt" i "skutki uboczne" babeszjozy :/

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 23:01
autor: SARABANDA
Nigdzie tego nie piszą ale spotkałam się z opinią weta że czasami pierwotniaki babeszii pomimo leczenia potrafią przetrwać w organizmie w formie uśpionej i ponownie atakować podobnie jak to jest z malarią, zresztą obie choroby są do siebie bardzo podobne, obie są wywołane przez pierwotniaki atakujące krwinki czerwone i powodujące ich rozpad, objawy też są zbliżone.
W przypadku Łozy to by pasowało, co prawda okolice Warszawy obfitują w zarażone kleszcze ale żeby aż trzy zachorowania to dziwne. I też to że kolejne nawroty mają lżejszy przebieg.
Bravecto wygodne, chociaż cena przy większej ilości psów trochę zaporowa, niemniej na terenach dużego ryzyka wygląda na to że nie ma wyjścia. Poza tym nie ma po zastosowaniu działania niepożądanego dla człowieka tak jak obroże, szczególnie ważne gdy psy śpią w łóżku ( chyba w ulotce obroży pisze że psy nie powinny przebywać w sypialni ) i gdy w domu są dzieci.
Gdzie kupujecie Bravecto? u weta czy szukacie tańszych źródeł?

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 23:36
autor: BACHMATsforanemroda
Ja zawsze u weta kupowałam, koszt średnio niewiele powyżej 100 zł.

Re: BABESZJOZA

: sobota 25 mar 2017, 23:51
autor: SARABANDA
Nieźle, co 2 miesiące 300zł, x 5 ( u nas zimą spokój ). Bardziej ze względu na spanie z psami niż zagrożenie babeszią, już lepiej wywalę psy z sypialni.