Strona 8 z 16

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: czwartek 09 wrz 2010, 21:09
autor: zybalowie
Jotka pisze:nabyłam tabletki-serduszka o smaku lekko krewetkowym (sądząc ze składu, bo nie próbowałam :happy3: ), z witaminami. Niby dobrej firmy Beaphar, i niby specjalnie dla szczeniaków, ale nie budzą mojego zaufania. Czy pies coś tak małego pogryzie? Są rozmiarów malej aspiryny :? ...
Chyba nic mu nie będzie :P
Masz chyba ten sam syndrom, co ja - nazywam to syndromem "ojej" :D Uświadomiłam to sobie ostatecznie po spacerze z Aszemi. Każda kwestia wydaje się ważka i na miarę życia i zdrowia psa.
W sumie to fajny etap.

Który ogarek, pochwal się! (najlepiej w pierwszym swoim wątku powitalnym)

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: piątek 10 wrz 2010, 09:30
autor: Aszemi
Jotka pisze:nabyłam tabletki-serduszka o smaku lekko krewetkowym (sądząc ze składu, bo nie próbowałam :happy3: ), z witaminami. Niby dobrej firmy Beaphar, i niby specjalnie dla szczeniaków, ale nie budzą mojego zaufania. Czy pies coś tak małego pogryzie? Są rozmiarów malej aspiryny :? ...
On zje wszystko co mu dasz a jeśli coś śmierdzi rybą to wciągnie nosem, nim się zorientujesz już się skończą a biorąc pod uwagę ich rozmiar to nawet on nie zauważy że coś wchłonął :D
Nagródkami może być wszystko- począwszy od suchej karmy poprzez różne ciasteczka dostępne dla psów, genialnie działają żwacze-capią niemiłosiernie, i dochodzimy do tradycyjnych nagród typu kiełbasa kabanos zwykła parówka sery czy cokolwiek innego człowieczego.
Na pierwsze szkolenie z Salwą miałam prikaz zabrać nie parówki tylko najlepiej gotowane podroby no i masakra bo w sklepie była tylko wątróbka a Salwą gardzi nią bardzo-wtedy tego nie wiedziałam- i nie dość że pierwsze szkolenie więc opór totalny to jeszcze brak motywacji :D ale dążę do tego że sama zobaczysz na co najbardziej łakomy jest Twój maluch i co jest dla niego największą zachętą ;)
Nie napędzaj się wszystko będzie OK :piwko:

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: piątek 10 wrz 2010, 11:16
autor: iwonawas
czy moze mi ktos wyjasnic dlaczego psu nie mozna dawac winogron?
moja Saba je uwielbia razem z ogryskami jablka...a także gonczy tescia zrobi wszystko za winogrono...
od dzisiaj juz nie dostanie tego owoca... ale z ciekawosci pytam, dlaczego?

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: sobota 11 wrz 2010, 16:32
autor: BasiaM
iwonawas pisze:czy moze mi ktos wyjasnic dlaczego psu nie mozna dawac winogron?
moja Saba je uwielbia razem z ogryskami jablka...a także gonczy tescia zrobi wszystko za winogrono...
od dzisiaj juz nie dostanie tego owoca... ale z ciekawosci pytam, dlaczego?
WINOGRONA I RODZYNKI

Mogą spowodować u psa śmiertelne uszkodzenie nerek.
Dawki śmiertelne to:2 winogrona/1 kg masy ciała psa
6 rodzynek/1 kg masy ciała psa

Objawy pojawiają się średnio po 12 godzinach.Są to:
-wymioty
-biegunka
-otępienie
-odwodnienie
-częstomocz

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: sobota 11 wrz 2010, 20:46
autor: iwonawas
oj przeprazilas mnie :(
masakra...juz wiecej nie dostanie ani jedna ani druga...

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: poniedziałek 13 wrz 2010, 10:17
autor: Jotka
Zastanawiam się, jak pogodzić socjalizacyjne zalecenia kontaktu z kilkunastoma psami, małymi, dużymi etc. - skoro trwa kwarantanna i w zasadzie szczeniak nie powinien kontaktować się z żadnymi psami?...
Pytam, bo na krótkich spacerach bardzo starannie omijam wszystkie psy - Korek widzi je oczywiście i obserwuje nader uważnie, ale boję się go do nich puszczać.

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: poniedziałek 13 wrz 2010, 10:29
autor: Ania W
Ale skoro on ma kontkat z terenem, na którym przebywają psy to i tak jakgdyby sama kwarantanna nie ma miejsca - wielkrotnie było już pisane, że to nie bezposredni kontakt z psami jest najbardziej niebezpieczny ale głównie z ich odchodami.
Kontakt ma być przede wszystkim pozytywny. Ja zaczęłabym od niedużego (żeby nie sponiewierał), przyjacielskiego psa, którego znam. Na pewno nie dobrze jest na pierwszy raz "wrzucić" szczeniaka w rzeczywistość parkowych spacerów, gdzie gania gromada nawet miłych psów. Potem spotkanie z innym spokojnym psem...itd. Do tego spotkanie z niezbyt energicznym szczeniakiem (może jakieś z rodzeństwem) i tak stopniowo.
Jak się zamiast 12 przypadkowo dobranych psów spotka 4-5 przyjacielsko nastawionych to będzie to dla psa tylko z korzyścią.
No i po ostatnim "psim" seminarium ( ;) ) wiem, że tak naprawdę dla szczeniaka ważniejszy jest kontakt z przyjacielskim, zrównoważonym dorosłym psem niż ze stadem szczeniaków w jego wieku.

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: poniedziałek 13 wrz 2010, 10:31
autor: miszakai
Postaraj umówić się ze znajomymi mającymi psy - najlepiej na jakiejś działce, terenie ogrodzonym albo w mieszkaniu...Skąd jesteście?

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: poniedziałek 13 wrz 2010, 11:22
autor: hania
Jotka pisze:Zastanawiam się, jak pogodzić socjalizacyjne zalecenia kontaktu z kilkunastoma psami, małymi, dużymi etc. - skoro trwa kwarantanna i w zasadzie szczeniak nie powinien kontaktować się z żadnymi psami?...
Zapisać się do przedszkola dla szczeniąt gdzie w zajęciach, poza szczeniakami, biora udział dorosłe psy.
Zaprosić znajomych z dorosłym spokojnym psem do domu.
Wprosić się do znajomych z łagodnymi psami do domu/na działkę.
zosragnizowac spotkanie "Liliowych" - jest Was w Warszawie trochę ;) (ale to mnie też zaproście, proszę)

Re: Szczeniaki! - pytania i wątpliwości

: poniedziałek 13 wrz 2010, 17:18
autor: sarumanisthari
Witam!!!
Sam niedawno prosilem o pare porad na forum,wiec jestem na swiezo (suczka 4,5 miesieczna w domu 3 miesiace)i moge odpowiedziec co nieco:
1.Ksiazki pani Donaldson "Pies i czlowiek..." nie polecam,przeczytalem cala i w przypadku mojej suki nie sprawdzila sie wogóle,caly klikier,smakolyki,szkoda gadac. Teraz jezdzi na szkolenia gwizdek i trzcinka,czyli jak kiedys byly szkolone ogary-PSY MISLIWSKIE,sprawdza sie. Trzeba jednak wiedziec ze ogar nigdy nie bedzie bezwarunkowo posluszny,nie wymagac zbyt wiele,to nie np. owczarek niemiecki
2. Chodzi swobodnie po mieszkaniu,bez kojca,ma swoje legowisko,nie gryzie nic-tutaj pomocny akyszek i duuzo kosci,zabawek typu kong i gryzakow.(ale kojec sam w sobie nie jest zly)
3.Z poczatku wymioty w aucie,siki itd. wszystko przeszlo sama wskakuje do auta,slini sie dalej
4. Drapanie psa bylo spowodowane stresem i alergia na trawe,odkad urosla i brzuchem nie szoruje po trawie przeszlo jej
5. Sikala w domu do 4 miesiaca w tym przez moment na kanape,łozko,dywaniki. Pomoglo szkolenie i nauka dyscypliny (siad,do mnie,zostan itd choc roznie bywa z samymi wykonywaniem polecen ;) )
6. Nie dac sie nabrac na ich "smutne " oczy to "cwane bestie" :P i niesamowite żarłoki-trzeba uważac
7. I ja wierze w dominacje szczeniat,trzebabylo widziec jak miesiac temu gdy zaczelismy zrzucac ja z naszego łozka zaczela na niego sikac gdy nie bylo nas w poblizu i rzucala sie na nas w jego obronie
8. Ogar nie jest dobrym psem dla niedoswiadczonych włascicieli,lubi sie oddalac,ma swoje zdanie i potrzebuje duzo zainteresowania a przede wszystkim szkolenie i szkolenie,sam sie przekonalem. instynkt "wedrowca i łowcy" maja POTEZNY!!!