Re: "NIEZWYKLE SUBTELNY OGAR"
: środa 18 sty 2012, 10:16
Kerovynn7: znam dorosłego już ogara, który jeździ z wizytami do domu starców, tam zachowuje się cicho i bez zarzutu i z pełną subtelnością, podchodzi sam do wózków z chorymi (zwłaszcza tymi z brakiem kontaktu) i się do nich tuli i właśnie "grzeje" i jest tam też wielką radością dla tych kontaktowych bardziej. Jednak ma takie subtelne wyczucie, że nie podchodzi tam do każdego i to jest szanowane.
Jeden z moich psów (nie szczenię a pies "z odzysku") trafił do wspaniałego wrażliwego i subtelnego człowieka, na wózku, z ograniczonym zasobem ruchowym. Mieszkają we dwóch "wrażliwców" i są nierozłączni. Spacery np. odbywają na tej zasadzie, że ogar biegnie wzdłuż ścieżki w lesie obok samochodu i jest przywoływalny i wskakuje do samochodu na klakson. Ten ogar- wie wszystko. Ma subtelne wręcz wyczucie, sam z siebie. To jest para wspaniałych i dobranych przyjaciół.
Wiem jak podchodziły do ludzi upośledzonych Harmonia i córka Duni Błoga.
Wiem jak zachowywała się subtelnie i łagodnie Dunia na pokazach w szkołach przy małych dzieciach. Ona wiedziała jak trafić do danego dzieciaka, byłam świadkiem, jak chłopiec, który bał się (panicznie) psów pod koniec pokazu do niej podszedł i ją odważył się dotknąć jej ucha i jak ona go polizała w rękę.
Mogłabym długo pisać...
Myślę, że to też subtelność ogara to o czym piszę...inna odmiana subtelności oraz inteligencji oraz wyjątkowej psiej wrażliwości.
Jeden z moich psów (nie szczenię a pies "z odzysku") trafił do wspaniałego wrażliwego i subtelnego człowieka, na wózku, z ograniczonym zasobem ruchowym. Mieszkają we dwóch "wrażliwców" i są nierozłączni. Spacery np. odbywają na tej zasadzie, że ogar biegnie wzdłuż ścieżki w lesie obok samochodu i jest przywoływalny i wskakuje do samochodu na klakson. Ten ogar- wie wszystko. Ma subtelne wręcz wyczucie, sam z siebie. To jest para wspaniałych i dobranych przyjaciół.
Wiem jak podchodziły do ludzi upośledzonych Harmonia i córka Duni Błoga.
Wiem jak zachowywała się subtelnie i łagodnie Dunia na pokazach w szkołach przy małych dzieciach. Ona wiedziała jak trafić do danego dzieciaka, byłam świadkiem, jak chłopiec, który bał się (panicznie) psów pod koniec pokazu do niej podszedł i ją odważył się dotknąć jej ucha i jak ona go polizała w rękę.
Mogłabym długo pisać...
Myślę, że to też subtelność ogara to o czym piszę...inna odmiana subtelności oraz inteligencji oraz wyjątkowej psiej wrażliwości.