Strona 56 z 153
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Calvados czyścioszek - 55
: środa 23 mar 2011, 18:39
autor: martaimicho
hehe.Calvados niezwykle pomocny

Lubczyn nieodrodnym bratem jest,na mniejszą skalę,ale zawsze

hehe.
ach,wspomnień czar..

tak całkiem niedawno takie maluszki się pałętały...sama ostatnio przeglądałam "stare"zdjęcia Lubczyna..łaaa a tu taki byk leży obok..
Linienie u nas też pełna gębą

.trymer daje radę

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Calvados czyścioszek - 55
: środa 23 mar 2011, 18:43
autor: EiMI
Wrzuć fotkę trymera, plizzzzz, bo są różne w sklepach, a ja się na erze szczotki zatrzymałam w rozwoju

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Calvados czyścioszek - 55
: środa 23 mar 2011, 18:48
autor: martaimicho
a może wolisz linka??
takie cóś kupiliśmy,wcześniej kupilismy zgrzebło ale to było jak kulą w płot-to oto urządzenie rozkochało w sobie też właściciela 3 owczarków niemieckich
http://allegro.pl/trixie-trymer-jak-fur ... 69833.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Calvados czyścioszek - 55
: środa 23 mar 2011, 18:54
autor: EiMI
Ok. dzięki

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Calvados czyścioszek - 55
: środa 23 mar 2011, 19:41
autor: endo
No, z takim czyścioszkiem, żadne wiosenne porządki Wam nie straszne

Mycie okien z podskrobaniem ząbkiem -rewelacja

.My też mamy takiego pomocnika

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Calvados czyścioszek - 55
: środa 23 mar 2011, 23:09
autor: BasiaM

Popłakałam się ze śmiechu
Calvi powinien firmę otworzyć "mycie okien" czy jakoś tak

podsunęłabym mu dwóch pracowników na stałe

bo sezonowymi nazwać ich nie mogę
Na okrągło przez cały rok myją mi szyby plus wszystkie lustra w domu

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Calvados czyścioszek - 55
: środa 23 mar 2011, 23:57
autor: EiMI
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Żabi król - 56
: czwartek 24 mar 2011, 09:10
autor: EiMI
Calvados bardzo chętnie pożera wszystko co do pożarcia się nadaje, a za najbardziej nadające się do pożarcia zwykł był uważać to, co mieści się w łapce naszej najmłodszej pociechy... Ta zaś, jako dziecię bardzo miłe i życzliwe wszelkiemu stworzeniu - chętnie dzieli się wszystkim... i tym, co w łapce i tym, co w buzi....
Ostatnio nasze baby, które uwielbia się moczyć (w sensie mycia), wyniosło z łazienki kostkę mydła... i jak nietrudno się domyślić, zanim dobiegłam i odebrałam, część została z wielkim smakiem skonsumowana przez psa... I o dziwo nic a nic mu nie jest

Nawet nie zabącza atmosfery o innych sensacjach nie wspominając
Wczoraj na cel piesek wziął żabę... Nie żeby jakąś żywą... taką gumową żabę na żabie, która jakiś czas temu przyjechała z teściową, która uważa, że jak są dzieci, to pod każdym liściem w ogródku coś musi siedzieć... (i tak siedzą krasnoludki, jelonki i inne takie... żaby)
Żaba - leciwa już - przeżyła wszystkie psy, koty i dzieci, które niczego nie oszczędzają i dokonała wczoraj żywota w Calvadosowej paszczy... została wszakże pożarta z wielkim namaszczeniem...

- Jakaś łykowata ta żaba... Chyba stara...

- Dałbym ci buzi, ale jak się zmienisz w starą księżniczkę...

- ... to będzie niezła wtopa!

- Może trzeba poszukać jakiegoś ryzykanta....

- ...ale jak na złość nikogo nie ma....

- Chyba jednak po prostu cię zjem!
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Żabi król - 56
: czwartek 24 mar 2011, 09:19
autor: Asiun
EiMI pisze:
Ostatnio nasze baby, które uwielbia się moczyć (w sensie mycia), wyniosło z łazienki kostkę mydła... i jak nietrudno się domyślić, zanim dobiegłam i odebrałam, część została z wielkim smakiem skonsumowana przez psa... I o dziwo nic a nic mu nie jest

Nawet nie zabącza atmosfery o innych sensacjach nie wspominając
Szkooda. Jakby po mydle puszczał bąki to miałyby pięęękny mydlany zapach - normalnie za odświeżacz powietrza by robił.
I na pewno jak chuchnął to było Wam przyjemniej niż zazwyczaj

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Żabi król - 56
: czwartek 24 mar 2011, 09:43
autor: Jacek74
Zanim przeczytałem wstęp, najpierw obejrzałem zdjęcia i byłem przekonany, że Calvados żywą żabę wcina

Nawet trochę się ucieszyłem, bo Ruczaj z 2 tygodnie temu na spacerze właśnie jedną pożarł
