Strona 6 z 33
Re: I co Wy na to?
: czwartek 18 lut 2010, 10:17
autor: ania N
O matko nawet nie chcę sobie wyobrażać takich rzeczy.
Sama też byłam świadkiem różnych aktów maltretowania zwierząt. Często to wynikało z bezmyślności i nieuświadomienia ludzi. Np. metoda odstraszania zabłąkanego psa - przyczepienie do ogona drutu z puszkami po piwie - tak żeby w panice uciekał przed własnym ogonem. A że drut wrastał w ogon - no to co.... Niektórym zwierzakom udało się pomóc...
Ale muszę przyznać że odkąd głośno zaczęto mówić że zwierzę też czuje, i nie jest rzeczą, pojawiły się różne programy o zwierzętach, takie sceny zdarzają się coraz rzadziej.. Wydaje mi się że świadomość ludzka wzrosła

Re: I co Wy na to?
: czwartek 18 lut 2010, 13:43
autor: bea100
A mnie sie wydaje, że bestialstwo wobec zwierząt wychodzi na jaw, bo mamy sprawnie działającą i rządną takich tematów prasę śledczą (i ogólnie media).
Kiedyś o czymś takim nikt nie odważyłby się napisać w "doskonałym" kraju.
Ale może to nagłaśnianie faktycznie spowoduje, że do ludzi coś dotrze poza tym "co sąsiedzi na wsi powiedzą".
Re: I co Wy na to?
: czwartek 18 lut 2010, 14:47
autor: ania N
Właśnie o to mi chodzi Bea

Re: I co Wy na to?
: czwartek 18 lut 2010, 15:25
autor: bea100
Tylko ja się poważnie obawiam, że tych czasów ja już nie doczekam

Re: I co Wy na to?
: wtorek 23 lut 2010, 17:12
autor: Aszemi
Zobaczcie to
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/frontpage" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: I co Wy na to?
: wtorek 23 lut 2010, 17:22
autor: kwadra
No nie moge!!!! Szkoda ze gmina nie podpisze umowy z firma ktora wylapie ludzi ktorzy zagrazaja zdrowiu mieszkancow;/
Re: I co Wy na to?
: wtorek 23 lut 2010, 18:17
autor: Aszemi
Złaego linka dałam chodziło i o to
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/articl ... /693614988" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: I co Wy na to?
: wtorek 23 lut 2010, 18:33
autor: irie
Wiec czyj jest ten agresywny ogar ze zdjecia?

Przyznac sie!
Gonic! Lapac! Mandat mu!
Jakby moje slodkie ogarki obfocic jak sie gryza, bylaby super ilustracja do tego tekstu.
Niedawno zapukal do nas miejscowy policjant, by zapytac czy mieszka gdzies w poblizu duzy bialy pies. Jakas kobieta zglosila na policje, ze po tej ulicy biega bez opieki taki wlasnie pies. Nic jej nie zrobil, no ale sie wystraszyla, a policja ma zgloszenie i musi psa szukac.
Tak sobie mysle - jak moj
pitbul Kontrabas uciekl kilka razy za ogrodzenie i nie wiedzialam w ktora strone go licho ponioslo, to i tak mialam wielkie szczescie, ze nikt na policje nie doniosl. Taaaki grozny, wielki pies bez opiekuna...
znajdowal sie zwykle u ktoregos z sasiadow;]
A z naszego lokalnego podworka inny temat -
Schronisko: psy nie powinny spacerowac.
Rece opadaja

Re: I co Wy na to?
: środa 03 mar 2010, 13:51
autor: Agata
irie pisze:Wiec czyj jest ten agresywny ogar ze zdjecia?

Przyznac sie!
Nie wiem, czy to ogar, bo zdjęcie jest (podobno) z węgierskiego portalu, skąd można je za darmo ściągać.
Mam coś innego

:
http://pies.onet.pl/41686,14,19,kto_uci ... zytaj.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: I co Wy na to?
: środa 03 mar 2010, 14:33
autor: weszynoska
jakies 15 lat temu zetknęłam się z podcinaniem strun głosowych
nawet znałam jednego pięknego szeltika ( import ze stanów) po takim zabiegu, charakter szczekliwy mu pozostał , tylko już nie drażnił sąsiadów....
a ile szczekliwości przekazał swoim dzieciom to juz tylko ich własciciele wiedzą
