Strona 6 z 8

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: czwartek 22 paź 2015, 22:15
autor: SARABANDA
Czyli Gawra F1-8 F2-? F3-?
Bruder F1-2 ?
Korsa F1-2 ? F2-1 ?
Zagraj F1-1 F2-4 ? F3-1?

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: czwartek 22 paź 2015, 22:22
autor: kasiawro
hania pisze:Tak na szybko to z dzieci Gawry rozmnażane były 3 psy i 4 suki. Ale mogę źle pamiętać.
Naliczyłam 3 psy i 5 suk.

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: czwartek 22 paź 2015, 22:31
autor: hania
Tak, 5 suk.

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: piątek 23 paź 2015, 10:34
autor: aganowaczek
SARABANDA pisze:Z tymi metrykami to nie wiedziałam, wydawało mi się że psy z wadami które czynią je niehodowlanymi i niewystawowymi nie przechodzą przeglądu miotu i jako takie nie otrzymują metryk
Przechodzą przegląd miotu i w protokole jest wpisane, który pies/suka jaka ma wadę - w moim przypadku bywały tyłozgryzy i krzywe ogonki. Ja sprzedając takiego szczeniaka wpisuję do metryczki i umowy, że jest on niehodowlany i jaką ma wadę. Ale wiem też, że w przypadku wyrobienia rodowodu to te uwagi nie są wpisywane :niewka: Moje "wadliwe" szczeniaki nie mają wyrobionych rodowodów i nie są wystawiane, ale wiem, że inne psy z innych hodowli mają.

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: sobota 24 paź 2015, 20:28
autor: Ania W
Myślę, że nic złego nie ma wyrobieniu rodowodu dla psa niehodowlanego - ma prawo do pełnego udokumentowania pochodzenia jak każdy inny pies. A tak naprawdę można powiedzieć, że dopiero pies zarejestrowany w związku "istnieje". A jeżeli dodatkowo właściciel chce być członkiem związku... a może nawet płacić składki ;)
I tak od weryfikowania przydatności do hodowli są (a w każdym razie powinny być) wystawy.

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: sobota 24 paź 2015, 20:39
autor: Psin+co
I góra trzy psy w stawce. Każdemu należy się medal :marzyc:

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: sobota 24 paź 2015, 20:45
autor: 1e2w3a
Ania W pisze: Zdaje sobie sprawę z niedoskonałości Bony, bo co by nie mówić, widać, że Vik dość mocno przekazuje pewne cechy (kształt głowy, oka, ucho), które niekoniecznie są typowe dla ogara. Ma świadomość braków, widzi zalety.
Zgadza się, ale i tak Vik mi się podoba, mimo trochę innego kształtu głowy.
Teraz nie kupiłabym psa po rodzicach z PKRem. Uważam, że nowe geny w rasie są wskazane. Mój nowy psiak (czyli Bona) nie musiał być najładniejszy. Za to musiał mieć to "coś".
A jesli chodzi o ten słabo zaznaczony czaprak. Przypomnijmy sobie gończe polskie. Ich wzorzec został zmieniony i dopuszczalny jest nie tylko kolor czarny i brązowy z podpapaniem ale nawet samo podpalanie (tzw rudy) bez żadnej czarnej czy brązowej eumelaniny. Przecież te psy nie są w niczym gorsze od czarnych podpalanych (bo początkowo tylko takie umaszczenie było dopuszczalne we wzorcu). To tylko kwestia zapisu i ten zapis został zmieniony.
Przyznam, że czasami się zastanawiam czy w przypadku ogarów dojdzie kiedyś do takiej sytuacji, że pojawią się takie rudzielce jak to miało miejsce u GP. Takie psy nie miały by ani jednego czarnego włosa na okrywie włosowej . Myślę, że u tych psów ze zdjęć jednak jakieś czarne włosy występują a więc chyba jeszcze nie doszło do pojawienia się w locus E homozygotycznego i recesywnego układu alleli e/e, blokującego całkowicie syntezę czarnej eumelaniny. Czyli póki co czaprak jeszcze istnieje,

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: sobota 24 paź 2015, 21:02
autor: hania
Ania W pisze:I tak od weryfikowania przydatności do hodowli są (a w każdym razie powinny być) wystawy.
Ale hodowca może np wpisać "niehodowlany" szczeniakowi po ropowicy. W wieku dorosłym zmiany pochorobowe mogą być niewidoczne. Albo np szczeniakowi, który miał hormonalnie sprowadzane jądro.

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: sobota 24 paź 2015, 21:17
autor: Ania W
Psin+co pisze:I góra trzy psy w stawce. Każdemu należy się medal :marzyc:
Nie pisałam o medalach, tylko o ocenach. Stawka też nie ma nic do rzeczy. W stawce może być i 15 psów i każdy może dostać ocenę gwarantującą mu uprawnienia hodowlane (doskonałą lub bardzo dobrą)...ale może też być oceniony niżej lub być zdyskwalifikowanym albo opisanym jako "nie do oceny".

A że medale i oceny doskonałe są rozdawane hojnie, a często nawet zbyt hojnie to inna sprawa. Dobry/a hodowlanie pies/suka wcale nie musi być interchampionem międzygalaktycznym, bo nie tytuły się rozmnaża.

1e2w3a pisze: Teraz nie kupiłabym psa po rodzicach z PKRem.
Uważam, że nowe geny w rasie są wskazane. Mój nowy psiak (czyli Bona) nie musiał być najładniejszy. Za to musiał mieć to "coś".
Rozumiem, bo też chciałam ogara z konkretnego skojarzenia i też sprawa urody była dla mnie drugorzędna, chociaż obydwoje rodzice mieli potencjał pod tym względem...a w miocie dużo wyszło jednak z dziadków. Swoją drogą fajny przykład jak różnymi drogami idzie przekazywanie cech i ilustrujący to co napisałam powyżej. Dwie siostry : Rata i Reda były pokryte tym samym psem - As -durem i Reda dała dużo bardziej wyrównany miot ( ona w ogóle miała fajnie wyrównane mioty ...Rata nie bardzo ;)) . I tytuły,medale, oceny, które te suki miały lub mogły mieć nijak się miały do tego jakie mioty dawały.

1e2w3a pisze:Przypomnijmy sobie gończe polskie. Ich wzorzec został zmieniony i dopuszczalny jest nie tylko kolor czarny i brązowy z podpapaniem ale nawet samo podpalanie (tzw rudy) bez żadnej czarnej czy brązowej eumelaniny.
Nie jestem specjalistą od dziedziczenia umaszczenia, ale wydaje mi się, że jednak umaszczenie gończych inaczej się dziedziczy niż ogarów. Chociaż gończego czaprakowego też pamiętam.:)

Re: Ogary po Viku i Doris-co o nich sądzicie?

: sobota 24 paź 2015, 21:24
autor: Ania W
hania pisze:
Ania W pisze:I tak od weryfikowania przydatności do hodowli są (a w każdym razie powinny być) wystawy.
Ale hodowca może np wpisać "niehodowlany" szczeniakowi po ropowicy. W wieku dorosłym zmiany pochorobowe mogą być niewidoczne. Albo np szczeniakowi, który miał hormonalnie sprowadzane jądro.
Oczywiście, że są problemy, których właściciel/hodowca może nie być świadomy albo wręcz przeciwnie - świadomie może zataić pewne rzeczy. Uważam, że to zawsze kwestia uczciwości i rozsądku. A, że czasami przeważają inne względy ? Nie poradzisz :niewka:
Być może brakuje opcji wpisania "niehodowlany" do rodowodu na podstawie metryki. :mysl_1: