Strona 6 z 26

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: piątek 24 wrz 2010, 11:31
autor: Jotka
Dziwne, ja raz je widzę, a raz - nie. Ok, popatrzę sobie na flickra.

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 27 wrz 2010, 12:59
autor: Jotka
Niesamowity jest postęp we wzajemnym porozumieniu, jaki obserwuję z dnia na dzień. To wielka frajda i wielka radość. Gdyby nie to pożeranie śmieci - byłoby w ogóle cudownie i rajsko :marzyc: . Na szczęście, poza parkiem, gdzie aż roi się od koszy na śmieci, z wianuszkiem interesujących resztek wokół - mamy też obszerne i nieco dzikie tereny zielone, gdzie kręci się sporo ciekawych obiektów z psami :gleba: , za to śmieci jest zdecydowanie mniej.
Chłopak dorasta: dwa dni temu zaobserwowałam, że w trakcie spania przeniósł się ze swojego ukochanego fotela na PODŁOGĘ pod stołem! Szok. I od tej pory jakoś chętnie śpi po prostu na podłodze, na dywanie albo i nie, jak całkiem duży pies. Nie wiem, czuję się, jak matka osiemnastolatka, który nagle postanowił wyprowadzić się z domu... :gleba: :gleba: :gleba:

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 27 wrz 2010, 19:22
autor: REDAIK
Ale z pewnych zachowań dorosły ogar nie wyrasta nigdy. Zwłaszcza jak takie cuś ponad 30 kg próbuje się ładować na kolana i dziwi się, że się nie mieści.

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: poniedziałek 04 paź 2010, 21:14
autor: EiMI
Jakie nie mieści :zdziw_4: Calvados jeszcze si ę mieści wszędzie, ale Ogi - 39 kg - też się wszędzie mieścił :gleba: Taki pies kompaktowy.... bez kości :gleba: Jak tylko chciał, to tak się poskładał, że wlazł w każdą dziurę :D szczególnie jak była miękko wysłana :gleba:

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: wtorek 05 paź 2010, 09:10
autor: Jotka
Korek też z tych bardziej kompaktowych - wlezie wszędzie, byle blisko kogoś, do kogo można się przytulić (najczęściej jestem to ja :gleba: ).
Sukcesy i porażki ostatnich dni:
- porażka bynajmniej nie dotyczy psa, ale raczej mojego męża, który ciągle jeszcze nie zamontował bramki i w związku z tym nadal czuję sie lekko uwiązana w domu - alternatywą są rozmaite domniemane zniszczenia...
- sukcesy - pies w końcu został zaszczepiony, u mojego wuja-weta. Nawet nie pisnął, dzielny malec! Ulżyło mi i teraz już zupełnie legalnie obściskujemy się z wielką ilościa okolicznych psów :happy3: . Po drugie - buduje się jakieś niesamowite porozumienie między nami i to mnie wręcz uskrzydla ;) . Mam wrażenie, że zwierz rozumie co drugie moje słowo, hy hy. Zaczął naprawdę bardzo ładnie reagować na "Zostaw!" - oczywiście cwani, jak może, łapie jakieś bzdury do paszczy i od razu popatruje na mnie zlośliwie, czy krzyknę "Zostaw!", i czy dostanie nagródkę :gleba: . Po trzecie - prawie przestał sikać w domu. Od kilku dni nie zdarzyło mu się siknąć na dywan! Hura.

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: wtorek 05 paź 2010, 12:26
autor: Chaszczy
Bo ogary to mądre psiska są! Niestety, cwane również :jezyk_3:

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: środa 06 paź 2010, 11:50
autor: Grzegorz
Ale CUDNY Ogórek! Śliczny! Przypomina mi się jak Dryf był taki, mały... Czasami chciałbym powrócić do tych czasów kiedy brało się go na ręce;) ale taki ponad 30 kg ciapciakowaty misiek też ma swoje plusy^^ A co do jedzenia śmieci... Dryf wyrósł ze zżerania wszystkiego co zapachowe i smakowe,nawet jeśli leżało pod ziemią 3 mln lat :gleba: Ostatnio upodobał sobie nie śmieci, a kocie kupki i padlinke- rarytas... Przeżyje jeszcze jedzenie tych "smakołyków" ale tarzanie się w tym to lekka przesada :jezyk: Pozdrowienia od "smakosza" Dryfa!!! :piwko:

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: środa 06 paź 2010, 12:26
autor: EiMI
Przypomniało mi się, jak podczas jednego luźnego spaceru Ogi wytarzał mi się w jakiejś padlinie :strach_2: Prowadzę to cielę na takiej pięciometrowej smyczy z wyraźnym poleceniem, że ma iść jak najdalej ode mnie, bo śmierdoli okrutnie...... Pies dumny i blady w chmurze przecudnych woni maszeruje raźno przed siebie .... a tu z naprzeciwka nadchodzi dwóch młodzieńców....
No to w trosce o powonienie kawalerów drę się: "Szerokim łukiem panowie, szerokim łukiem!!!!!!"
I w odpowiedzi słyszę: "A co, gryzie???"
"Nieeeeeee" - wrzeszczę. - "Śmierdzi!"


Chłopcy usiedli z wrażenia :gleba:

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: środa 06 paź 2010, 14:20
autor: trusiak
EiMI pisze:"Szerokim łukiem panowie, szerokim łukiem!!!!!!"
I w odpowiedzi słyszę: "A co, gryzie???"
"Nieeeeeee" - wrzeszczę. - "Śmierdzi!"
Aaaaa nieźle :D

Re: Korek całkiem Liliowy ;)

: środa 06 paź 2010, 20:13
autor: Jotka
A więc mówicie, że wszystko przed nami?... Kocie kupki i padlinka?... ech, przyjdzie mi jeszcze zatęsknić za tymi pogoniami w sprawie porwanej spod kosza kości wieprzowej! :gleba:
Aktualnie odchodzi wielkie chrapanie z powodu dzikich szaleństw - dziś na mega-spacerze (dwie godziny) spotkaliśmy na raz wszystkie dotychczas poznane psy i psiska! Obściskiwaniom nie było końca, aż w końcu pies pękł i poprosił wyraźnie, żeby już wrócić do domu :happy3: .