Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

WOW! Czy ja mogę prosić o listę, jakich jeszcze członków psio-ludzko- kociej rodziny ukrywacie Bo co trochę czymś zaskoczona zostaję....

Belgijka śliczna... zawsze chciałam mieć takiego psa, ale jak szukaliśmy pierwszego - nie było... za to był Ogi... A potem były dzieci, a podobno Belg i dzieci (dużo) to nie najlepsze połączenie

EiMI pisze:WOW! Czy ja mogę prosić o listę, jakich jeszcze członków psio-ludzko- kociej rodziny ukrywacie Bo co trochę czymś zaskoczona zostaję....

Musisz tam pojechać i sama zobaczyć a jest na co zapewniam

KasiaG pisze:

A otyłość to tylko pozwalanie na sępienie.
nauczony żebractwa pies staje się upierdliwy i dla świętego spokoju domownicy go pasą, stąd się biorą takie otoczaki...

Wydaje mi się, że wystarczy jej po prostu podawać adekwatnie mniej jedzenia, albo jedzenie mniej kaloryczne. Wiek też powoduje spowolnienie metabolizmu i mniejszy apetyt na ruch, co samo w sobie nie przesądza o nadwadze (wiekowy !=gruby).

Zresztą, powtórzę się: trochę ciałka więcej, to wg mnie nie problem. Znaczny nadmiar, to już poważniejsza sprawa - a wydaje mi się, że takiego znacznego nadmiaru nie jest trudno uniknąć.

Pogoń nie utył, ale przyznam, że zaraz po zabiegu byłam przerażona. Miałam wrażenie, że jest ciągle głodny, zdarzyło mu się nawet zwinąć jedzenie ze stołu i to w mojej obecności Wcześniej można było go zostawiać samego w pokoju z jedzeniem i nie ruszył. Ale przetrwaliśmy najgorszy okres i apetyt się zmniejszył Oprócz karmy light (czasem szyje z indyka i z rzadka gotowane) jest podkarmiany smaczkami na spacerze, czasem coś dobrego mu od nas skapnie Teraz spożywa jeszcze orzechy włoskie w nieznanych ilościach (co znajdzie, to wciąga razem z łupinką) Znów mogę go zostawić w pokoju z drożdżówką Jakoś specjalnie nie kontroluję wagi, jak widzę, że się zaokrągla, to trochę zmniejszam porcje.

Zawsze myślałam, że kastracja=otyłość, a tu proszę.
Pewnie na początku przybierze trochę na wadze, że będę mu chciała zrekompensować brak kulek . Już teraz zaczynam się nad nim litować i wpuszczam go do łóżka

o nie! on naprawdę nie wpadnie w depresję z tego powodu, uwierz mi, Pogoń jest bardzo zadowolony z życia i nie wygląda, jakby czegoś mu brakowało .

Wyrzuty sumienia jednak mam

wszoleczek pisze:Wyrzuty sumienia jednak mam

Niepotrzebnie
Bo i czemu?

U nas żaden pies po sterylizacji/kastracji nie przytył. Poza Gawra, ale jej to akurat wyszło na dobre - bo w jej przypadku łatwiej pilnować żeby psa nie zatuczyć niż pilnować żeby nie był za chudy. Irdze, Dumce i Kapslowi trzeba było zmniejszyć porcje jedzenia. U Merlina i Kontry nie ma różnicy.

wszoleczek pisze:Wyrzuty sumienia jednak mam

Świetnie cię rozumiem. Jak sterylizowaliśmy Etnę, to też miałam. Co innego kocur, chodzi, podsikuje, uciążliwy jest.... ale suka? No niby co ona takiego robi, żeby jej taką krzywdę robić....

Ale mądrzejsi ode mnie mówili, że tak będzie lepiej dla niej i uwierzyłam... Nam też z tym będzie lepiej (jak pomyślę o tej jednej jedynej cieczce, którą przeżyliśmy) ale przecież to nie o nasze lepiej chodzi

Dasz radę! Jeśli jesteś co do tego przekonana, to nie zastanawiaj się dłużej, a psu krzywdy wielkiej tym nie zrobisz.