Strona 5 z 8
Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: niedziela 11 paź 2009, 23:17
autor: Wigro
monik pisze:
Nie zawsze młode psy się uczą od starszych. Psy z twardym charakterem będą mieć swoje zdanie na ten temat

Wszystkie ogary mają charakter, taka była selekcja. Bez charakteru nie wracały z lasu.
Pewnie masz rację ale myślę że trochę pomogłem swojej siostrze i koleżance wielorasowej. Same wsiadają i się nie ślinią, trochę nimi się zajmowałem w samochodzie, ogar wie co ma robić i kiedy.
Tak samo jak z kotem w lecznicy co miał raka i pierwszy raz go widziałem, no to powiedziałem wszystkim że nie jest OK, i mój ludż już jest na tyle przeze mnie wychowany że zrozumiał.
Węszynoska dobrze gada.
Pozdrawiam
Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: środa 14 paź 2009, 19:03
autor: SEKRET
W przypadku Sekreta kolejna jazda autem pokazała, że jest lepiej. Nie miała mozliwości czerpania dobrych wzorców od starszych kolegów i koleżanek, na oswajanie z autem też nie mieliśmy zbyt duzo czasu. Ale chyba zadziałalo pozytywne skojarzenie, jak do tej pory oprócz pierwszej jazdy z domowego gniazda i nastepnej podróży do weta, następne kończyły sie pobytem w lesie lub parku....
Sekret nawet zaczął wchodzic sam do auta, przy czym jeżdzi w tej chwili na wycieraczce po stronie pasażera, albo między nogami kogoś, albo sam. Ostatnio jechałam z nim sama do lasu siedział w miarę grzecznie na wycieraczce. Jedyna niedogodnością jest to, że samowolnie włącza swiatła awaryjne (akurat w zasięgu jego łba jest włącznik). Oczywiście nie jest jakoś bardzo szczęsliwy, że musi jechac autem ale myslę, że powoli sie oswaja z myslą ze nie uniknie konieczności korzystania z tekiego środka lokomocji.......
Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: środa 14 paź 2009, 19:39
autor: kasiawro
Dla Waszej wygody i bezpieczeństwa zapinałabym go w pasy na tylnej kanapie, a najwygodniej i my to praktykujemy jest w bagażniku.
Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: czwartek 15 paź 2009, 11:01
autor: miszakai
SEKRET pisze:Jedyna niedogodnością jest to, że samowolnie włącza swiatła awaryjne
No w końcu jest awaria...Ktoś go wsadził do piekielnej maszyny i wiezie nie wiadomo gdzie

. Co za pomysł! Rzygać się chce

Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: piątek 05 lut 2010, 07:35
autor: aganowaczek
A u nas było tak: jak wieźliśmy Łycara do domu z Dębna do Brzezin (koło Częstochowy) - ok. 10 godzin - to spał całą drogę na moich kolanach. Robiliśmy przerwy co 2 godziny, wychodziliśmy z auta, poiliśmy psiaka. Nic - żadnego ślinienia, żadnych wymiotów. Następna jazda samochodem - na szczepienie, zakończyła się wymiotami

I każda następna tak samo, mimo, że wyjeźdżaliśmy na 15-20 minut żeby Łycara przezwyczaić. I nic - nie chciał wchodzić do auta, potem ślinienie i wymioty. W końcu posłuchałam się weta i jak jechaliśmy ostatnio do niego to dałam 1 tabletkę Avio Marinu na pół godziny przed jazdą - efekt? Piesek wskaczył chętnie do auta, potem się położył i przeleżał całą drogę - trochę się poślinił, ale NIE WYMIOTOWAŁ

Potem poszliśmy do weta i znowu do auta - i znów sam wskoczył i całą drogę spokojnie przeleżał. Może to będzie sposób, najpierw z AvioMarinem - piesek przyzwyczai się, nie będzie się dodatkowo stresował i męczył wymiotami, a potem stopniowo bez lekarstwa?
Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: piątek 05 lut 2010, 13:01
autor: BasiaM
U nas ... znaczy u Uchatka Aviomarin nie pomógł.
Co prawda nie wymiotuje, nie śpiewa już w aucie ale nadal się ślini.
Nie ma mowy, żeby zasnął...no chyba, że wracamy z gór i jest baaaardzo zmęczony ale to raczej czuwanie niż spanie
Jak widzi auto to omija je szerokim łukiem ... ale TYLKO NASZE

Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: piątek 05 lut 2010, 14:00
autor: MAsop
My ostatnio czytaliśmy, że to nie jest choroba lokomocyjna tylko stres. Ostatnio z Szyszką jeździliśmy autobusem i tramwajem

ilość śliny wydzielona z Szyszki>>> masa Szyszki

Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: piątek 05 lut 2010, 14:20
autor: Aszemi
Się bidula odwodni

Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: piątek 05 lut 2010, 14:38
autor: MAsop
Aszemi pisze:Się bidula odwodni

A nasze rzeczy wyglądały jak krochmalone

Re: Jazda samochodem - choroba lokomocyjna
: piątek 05 lut 2010, 14:49
autor: hania
MAsop pisze:My ostatnio czytaliśmy, że to nie jest choroba lokomocyjna tylko stres. Ostatnio z Szyszką jeździliśmy autobusem i tramwajem

ilość śliny wydzielona z Szyszki>>> masa Szyszki

To zależy. Jest choroba lokomocyjna - kiedy psu się robi po prostu niedobrze. I jest inny problem kiedy pies nie lubi samochodu, czasem się go boi itp - i wtedy to jest problem stresu i pomaga odwrażliwienie samochodu. Obie mogę występować raze.
Ja np mam chorobę lokomocyjną bo samochód uwielbiam
