Strona 5 z 17

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: sobota 10 sty 2009, 16:54
autor: Paula
http://www.kuchniapupila.pl/pies/czysto ... 1844020578
znalazłam przez przypadek coś takiego; tanie też specjalnie nie jest, ale może byłoby niezłe na zmianę z kartonami? i zawsze może się przydać w przyszłości...

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: sobota 10 sty 2009, 17:01
autor: dorob62
Acha, my mamy po Nemrodzie taką "psią kuwetę".. możemy oddac.. może się przyda na pierwsze tygodnie maluchów????

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: sobota 10 sty 2009, 18:33
autor: bea100
agag pisze:...Mleka z glukozą nigdy nie podawałam.
Ja podaję- tzn zamiast normalnego mleka podaję właśnie to sucze z glukozą. Jak suka chce się już napić. Mam taki sposób na wspomożenie organizmu oraz na wywołanie większej laktacji. Spotkałam się z wet różnymi opiniami na ten temat- ale i tak to robię i podaję. Suka wręcz się na to "rzuca"- to dla mnie najlepszy dowód na to, że potrzebuje i że robię dobrze.

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: sobota 10 sty 2009, 19:49
autor: REDAIK
Dzięki Paula, ale jakieś to .... sama nie wiem :mysl_1: chyba lepiej jeszcze raz złupić ciucholand i przejrzeć własną pościel, z którą nie wiem dlaczego po 10 latach trudno mi się rozstać :niewka: .
Dzięki Dorob za propozycję, może później z niej skorzystamy.
Na razie się zastanawiam, że chyba muszę zachorować i wziąć zwolnienie na opiekę nad maluchami.
Mąż stwierdził, że nie bierze opiekuńczego na szczeniaki.

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: sobota 10 sty 2009, 22:32
autor: agag
Pewnie, że się rzuca na słodziutkie mleczko! Który pies by tego nie zrobił? Ale dla mnie nie jest to dowód tego, że jest jej to potrzebne a raczaj łakomstwa :lol: , na ciasteczka i cukierki też się rzucają, :lol:. Natomiast na pobudzenie laktacji najlepiej działa ssanie przez szczenięta.

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: niedziela 11 sty 2009, 07:57
autor: bea100
No pewnie :lol:
Ale to tak jak z bawarką dla kobiet- też ją niektórzy doradzają i podają na wywołanie laktacji ;)

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: niedziela 11 sty 2009, 10:31
autor: weszynoska
Emi w tej chwili karmi 12 szczeniąt.....udaje jej ię to z powodzeniem...pomalutku zaczynamy dokarmiać...ale pije w zasadzie tyle co przed porodem....czyli niewiele...

Za to je 5 x dziennie......... na pobudzenie laktacji....najlepsze jest ssanie...ja tez nie daję żadnych bawarek...bałabym się, że wywoła to sraczkę u suki...a co za tym idzie zaburzenia w trawieniu u szczeniąt

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: niedziela 11 sty 2009, 13:06
autor: bea100
Krowie mleko- może dać rewolucję. Natomiast sucze z puszki- absolutnie nie.
To mleko przygotowane dla psów.
Moje suki nie dostają krowiego ( właśnie z tego powodu)

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: niedziela 11 sty 2009, 16:10
autor: bea100
Z tym karmieniem 5*dz to też nie zawsze wystarcza. Harmosia przy swojej ósemce jadła co trzy godziny ( oczywiście nie nocą ;) ). Była w sumie chuda a wszystko zabierały jej dzieci. Tu u mnie nie ma ścisłej tabelki karmień. Trzeba się kierować potrzebą i rozsądkiem.

Danusiu- ja podaję suce matce miód (ale taki z pasieki gdzie wiem, że nie dokarmiają cukrem). Wiem, że miód może psy czasem uczulać, ale ja wierzę w miód.
Trzeba dlatego powoli z nim i ostrożnie. Moje obie suki go dostają ( zaczęłam od odrobineczki i odczulałam je od pierwszego dnia u mnie) i miód znają. Szczeniaki odczulam i przyzwyczajam poprzez podawanie miodu karmiącej matce ( a poprzez nią i dzieciom). A potem już jak małe jedzą same- podaję od odrobinki i szczeniakom. Psy z mojej hodowli są przyzwyczajone do miodu. Wg mnie- miód rzepakowy, akacjowy i wrzosowy. to samo dobro dla szczeniaka (suki karmiącej, psa w każdym wieku).
Jak podziębienie u psa- podaję (odstany w wodzie 12h) miód "antybiotykowy" czyli lipowy.
Tak samo jak bardzo wierzę w "stary i dobry" tran. I też go podaję i suce karmiącej i potem szczeniętom.

Re: Poród i wszytsko co go dotyczy

: niedziela 11 sty 2009, 17:39
autor: Danusia
Zgadzam się, ze stare domowe sposoby dają dobre wyniki. odnosnie karmienia to tez zalezy od zapotrzebowania danej suni- matki karmiącej. Tez uwazam, ze nalezy dawac tyle razy i ma apetyt sunia, ona sama sobie reguluje. Ja wolę dać wiecej, niz za mało.