Strona 5 z 5

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

: czwartek 19 sty 2012, 09:20
autor: Ewka
Jak widać bycie dobrym to najlepsza lokata... I rzeczywiście wzruszające jest, że teraz dobroć do Niego wraca. Trzymajcie się w tej długiej drodze do zdrowia.

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

: czwartek 19 sty 2012, 12:01
autor: endo
Nadal trzymamy mocno kciuki, wierzymy,że juz będzie tylko dobrze i z każdym dniem coraz lepiej, pozdrawiamy serdecznie!

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

: piątek 20 sty 2012, 00:40
autor: kasianiolek
Cieszę się, że jest lepiej i oby tak dalej!

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

: wtorek 24 sty 2012, 10:13
autor: bea100
Jak brat się czuje?

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

: wtorek 24 sty 2012, 12:44
autor: kerovynn7
wygląda na to, że z gronkowcem we krwi wygrał, jeszcze trochę w szpitalu poleży a potem wreszcie rehabilitacja. mam nadzieję, że już żadnych przykrych niespodzianek nie będzie.
Dzięki wszystkim za kciuki, dobre myśli pozytywne fluidy:szacun_1: . Pomogły przetrwać "czarną noc"

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

: wtorek 24 sty 2012, 13:24
autor: endo
Dobre wiadomości :silacz: teraz juz MUSI byc dobrze :happy3: A dobre mysli lecą do Was bez przerwy :hi_1:

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

: wtorek 24 sty 2012, 15:49
autor: bea100
Każda poprawa cieszy i oby tak dalej, powoli ale krok po kroku, aż do wyzdrowienia :silacz:

Re: Potrzymajcie kciuki za mojego brata...

: wtorek 24 sty 2012, 17:28
autor: kerovynn7
ano cieszy. Najgorszym problemem na obecny czas jest niechęć brata do jedzenia i picia. Niechęć do ćwiczeń łatwo da się wyjaśnić bólem - mięśnie zwiotczały od leżenia to i boli. Ale dlaczego nie chce jeść???
Czytałam sporo relacji ludzi po przeszczepie. Wszyscy mieli końskie apetyty i jedli jak smoki. Kłopot mieli z szybkim przybieraniem na wadze i opanowaniem apetytu. A brat dokładnie na odwrót. I nie chodzi o to, że szpitalne jedzenie nie smakuje. Codziennie dostaje domowe, świeże obiady, same najsmaczniejsze potrawy. i zjada tyle, że ja bym dawno z głodu umarła po takich porcjach....