Strona 5 z 8

Re: Opuchlizna okolicy oka

: wtorek 29 lis 2011, 20:42
autor: endo
martaimicho pisze:super :silacz:
baardzo trzymaliśmy za Was Kochani kciuki.
dobre wieści.
Wiemy, wiemy, czuliśmy to :zgoda:

Re: Opuchlizna okolicy oka

: wtorek 29 lis 2011, 21:34
autor: kerovynn7
to my też uuuuuuffffffffff :happy3: :happy3: :happy3: :happy3:
ale się misiu biedny nacierpiał :placzek: .
Wet mi mówił, że ropnia (jak się go zauważy i wie, ze to ropień) można naciąć i wyczyścić lub czekać aż dojrzeje i sam pęknie - tylko, że wtedy to boli okrutnie . Nic dziwnego, ze Endo taki osowiały był. Dobrze, że już po fakcie i teraz będzie tylko lepiej :happy3:

Re: Opuchlizna okolicy oka

: wtorek 29 lis 2011, 22:49
autor: Ania W
endo pisze: To jest olbrzymi ropień,ma wielkość dorodnej pomarańczy,najprawdopodobniej Endo zakłuł się czymś na spacerze. :
Kurcze no tak coś czułam...wielki strasznie.
Cieszę że Endo ma się już lepiej

Re: Opuchlizna okolicy oka

: wtorek 29 lis 2011, 22:54
autor: EiMI
Dobre wieści :uff: Zdrówka życzymy :piwko:

Re: Opuchlizna okolicy oka

: wtorek 29 lis 2011, 23:00
autor: Wigro
Uff,
wygladało nieciekawie, najgosze nie, na szczęście.
A OP Wam powie ze go boli, aha na pewno.
Pozdrawiambardzo sedecznie.

Re: Opuchlizna okolicy oka

: wtorek 29 lis 2011, 23:09
autor: endo
Tak, prawdziwy ropień-olbrzym :wow_3: Nigdy nie przypuszczalam,że od tego pies tak strasznie potrafi zapuchnąć. Pani doktor dzisiaj zażartowała,że Endo chyba z jakiejś mega balangi wrócił. No, ale nam wczoraj wcale nie bylo do śmiechu :nunu:

Re: Opuchlizna okolicy oka

: wtorek 29 lis 2011, 23:54
autor: BasiaM
Zdrówka Endo :piwko: Ty to masz przygody :wow_3:

Re: Opuchlizna okolicy oka

: środa 30 lis 2011, 10:20
autor: nulka
Całe szczęście :) ,zdrowia !

Re: Opuchlizna okolicy oka

: środa 30 lis 2011, 18:34
autor: kasiawro
Cieszę się, że idzie ku dobremu!!

Re: Opuchlizna okolicy oka

: środa 30 lis 2011, 22:48
autor: endo
Idzie ku dobremu, ale dzisiaj znów mieliśmy dzień pełen wrażeń i emocji.Dopiero wieczorem wróciliśmy od weta. Rano ropień zebrał i zrobił się jeszcze większy.Tym razem nie obyło się bez cięcia (wczoraj czyścili przez nakłucie) . Byliśmy przy zabiegu i widzieliśmy ile tam było ropy,lekarz ocenił,że pół litra to na pewno :wow_3: Rana nie jest jeszcze zaszyta,mamy sączek i cały czas cieknie :niewka: Ale psu chyba wreszcie ulżyło. Oczywiście antybiotyk i jakies inne zastrzyki. Endo bardzo dzielny :silacz: Odpoczywa spokojnie po narkozie i zabiegu (oczywiście na honorowym miejscu w fotelu ;) ) i od czasu do czasu zagląda do kuchni,bo brzunio pusty :) . Przez kilka następnych dni czekają nas kolejne wizyty,mamy nadzieję,że już bez niespodzianek. Pozdrawiamy ogarkowo bardzo serdecznie.
Tak Endek odpoczywa
IMG_6506.JPG
IMG_6506.JPG (59.38 KiB) Przejrzano 544 razy