Re: Atakuje inne psy
: piątek 04 mar 2011, 09:00
Niesamowite jest to, jak stereotypowo ludzie podchodzą do tematu kastracji, nawet przy generalnie dużej świadomości i wiedzy
Męska solidarność, robienie z psa cioty
Jak pierwszy raz byliśmy u Hani w Ożarowie oglądać ogary i odwoził nas Jurek Dyło to powiedział, że najgorsze co psu można zrobić to traktować go jak cżłowieka, uosabiać, przypisywać ludzkie cechy...Zapamiętałam te mądre słowa...
Oczywiście wszystko zależy od sytuacji jak pisze węszynoska ale fakt jest faktem, że u kotów już się ta kastracja jakoś przyjęła (pewnie dlatego, że one swoje instynkty mają wyraźniejsze i uciążliwie dla opiekunów objawiające się
) a u psów jakoś ciężko to idzie... 

Męska solidarność, robienie z psa cioty

Jak pierwszy raz byliśmy u Hani w Ożarowie oglądać ogary i odwoził nas Jurek Dyło to powiedział, że najgorsze co psu można zrobić to traktować go jak cżłowieka, uosabiać, przypisywać ludzkie cechy...Zapamiętałam te mądre słowa...
Samo sformułowanie już wskazuje na podejście, a poza tym zdarza się, że jak pies puknie raz czy dwa to jeszcze bardziej może się rozochocić - piszczeć dniami i nocami, uciekać z posesji, gwałcić nogi itp.wszoleczek pisze:Mam nadzieję, że Nero będzie mógł sobie 'poużywać' chociaż ze dwa razy
Oczywiście wszystko zależy od sytuacji jak pisze węszynoska ale fakt jest faktem, że u kotów już się ta kastracja jakoś przyjęła (pewnie dlatego, że one swoje instynkty mają wyraźniejsze i uciążliwie dla opiekunów objawiające się

