Strona 34 z 153
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk -Sarny, zima a pasji ni ma 33
: środa 22 gru 2010, 22:02
autor: EiMI
ania N pisze:Ale plenery... fajowo macie.

Te konkretne plenery zaczynają się może 100 m od naszego domu

Dlatego zdjęcia głównie w tej okolicy robione. Miejsce jest bardzo bezpieczne, oddzielone z jednej strony )od osiedla) rowem melioracyjnym, kończy się na wale nad Odrą. Kiedyś musimy tam dojść, ale szczerze mówiąc boję się, że mi pies do rzeki wpadnie

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk -Sarny, zima a pasji ni ma 33
: niedziela 02 sty 2011, 14:29
autor: BasiaM
Calvadosa zasypało ????

Czy jak ???
Wszystkiego naj, naj w Nowym Roku

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk -Sarny, zima a pasji ni ma 33
: czwartek 06 sty 2011, 22:08
autor: wioleta
Kochani, gdzie się podzialiście?
Naj

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk -Sarny, zima a pasji ni ma 33
: poniedziałek 10 sty 2011, 14:22
autor: zybalowie
My chcemy Calvadosa!
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk -wygrzebane :)
: środa 12 sty 2011, 09:19
autor: EiMI
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk -Sarny, zima a pasji ni ma 33
: środa 12 sty 2011, 09:38
autor: Chaszczy
Alen kawał ogra! Rosną te maluchy niesamowicie. A co kagańca - Karbonowe próby wyglądały podobnie. Daliśmy spokój

Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - świąteczne podchody...
: środa 12 sty 2011, 09:47
autor: EiMI
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk - Beagle z biglem
: środa 12 sty 2011, 10:07
autor: EiMI
Niedawno doczekaliśmy się wizyty gościa, na którego czekaliśmy od lata...
Tyle razy się zapowiadał i ciągle coś wypadało, aż tu nagle.... jest! Dojechał! Szkoda tylko, że późnym zimowym popołudniem i to przy roztopach.... ze spaceru nici!

- Beagle! Zagraniczny wypust, ale z "naszych" podobno??? Zobaczymy!

- Panie! Panowie! Oto Marley!

- A cóż to???? Swoich nie mamy???? Nie mógł być ogar, albo chociaż gończak????

- E! Nie jest źle....
A przy okazji, bardzo prosimy przyjrzeć się szczegółom

Z pędzelka na ogonku.... zrobiła nam się miotła na ogonie

Czy któryś ogórek ma taką ozdóbkę


- Tymczasem wracamy do nowego kolegi :) i sprawdzamy, czy ma równie efektowny "kołnierzyk" jak my...

- ... nie ma, ale uszy ma ok!

- Niby taki duży, a muszę się położyć, żeby mógł obejrzeć mnie dokładniej...

- No bo jak zwykle to ja jestem szczeniak, a on starszy kolega... Chyba mnie kitują...

- :fiufiu: Moje łapy pachną cudnie - rano, wieczór i w południe.... :fiufiu:
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk -Beagle z biglem - 34
: środa 12 sty 2011, 10:43
autor: Jotka
Mrrau, jaki, ach, jaki Calvados!... (gwałtowny gulgot zachwytu nie pozwala mi zwerbalizować nic więcej!)
Cudne foty, Marley stojący przy szybce mnie powalił (bo szybkę zauważyłam po niewczasie i myślałam, że on tak sobie trwa)...
Kitkę na ogonie posiadamy, bardzo rozwichrzoną i wszyscy się z tego Korkowego ogona naśmiewają

.
Re: CALVADOS Ogary z Liliowych Łąk -Beagle z biglem - 34
: środa 12 sty 2011, 10:48
autor: EiMI
Próbował tej sztuczki jak otworzyłam okno....

Nie wyszło. Wpadł na pysk do domu
To znaczy, że nasza miotła nie jest jedyna i nie należy się nią przejmować

Bo mieliśmy już propozycję, żeby mu to przed wystawą przystrzyc
Tymczasem, wracając do wizyty, odnoszę niejasne wrażenie, że Calvados zrobił się za duży na zabawy w domu.... nie może się rozpędzić


- Powiem ci coś brachu na ucho....

- Taaaa, połóż się, będzie mi łatwiej...

- Rozpędzić się nie ma gdzie, trzeba spacerować....

- ...ogon w ogon...

- Ciekawe, dlaczego on taki zadowolony wraca z tej wycieczki????

- Zasadnicza różnica polega na tym, że Calvados zawsze ustawia się nosem do stołu :)