Strona 32 z 57
Re: WRZOS z Zatrzebia
: wtorek 15 paź 2013, 14:34
autor: aniamam
Wrzosik bardzo żałuje że nie mógł uczestniczyć w sobotnim spacerku ogarków na Wisłą

, ale pańcia musiała pracować. Ale w niedzielę w ramach rekompensaty pańcia zabrała ogra do naszych znajomych wyżlic i ich właścicielki. A oto zdjęcia z wizyty:
<Wrzos po powrocie do domu zjadł kolację i spał do rana w poniedziałek>
Re: WRZOS z Zatrzebia
: wtorek 15 paź 2013, 14:41
autor: aniamam
i kolejne, domowe, bo zrobiło się na dworzu ciemno i chłodno, więc towarzystwo przeniosło się do domu....
Re: WRZOS z Zatrzebia
: wtorek 15 paź 2013, 19:38
autor: Marta A
Jestem niepocieszona, że Wrzosika nie było razem z nami
Pozdrawiamy!
Re: WRZOS z Zatrzebia
: wtorek 15 paź 2013, 19:49
autor: Ania W
No przykro
Ale za to impreza musiała być przednia biorąc pod uwagę minę obserwatora zza siatki

Re: WRZOS z Zatrzebia
: wtorek 15 paź 2013, 19:56
autor: 1e2w3a
Ale z niego zabawowy chłopak, Pańcia szelek nawet nie zdążyła zdjąć.

Re: WRZOS z Zatrzebia
: wtorek 15 paź 2013, 21:49
autor: Ola i Dunaj
Nie sądziłam, że gdziekolwiek ujrzę męskie rodzeństwo Dunaja. A tu taka niespodzianka !!! Wzruszające zdjęcia siwiutkiego DJ Brysia

Czas się obszedł z nimi mocno niejednakowo.
Re: WRZOS z Zatrzebia
: środa 16 paź 2013, 07:51
autor: Inka Blue
jaka to rasa tych dwóch piesków?
Re: WRZOS z Zatrzebia
: środa 16 paź 2013, 08:16
autor: kasiawro
Inka Blue pisze:jaka to rasa tych dwóch piesków?
Wyżeł niemiecki krótkowłosy.
Re: WRZOS z Zatrzebia
: środa 16 paź 2013, 16:46
autor: aniamam
1e2w3a pisze:Ale z niego zabawowy chłopak, Pańcia szelek nawet nie zdążyła zdjąć.

Wrzos jak dojeżdżamy do moich przyjaciół to już w samochodzie "pieje". Ledwo zdążymy wejść na podwórze a juz zaczynają się harce z dziewczynami; ostatnio to nawet smyczy nie zdążyłam odpiąć bo już zaczęło się zabawowe szaleństwo, i Wrzosek kilka minut biegał z ciągnącą się za nim 3 metrową taśmą

Re: WRZOS z Zatrzebia
: sobota 26 paź 2013, 11:06
autor: aniamam
Wrzos dzisiaj upolował swoją pierwszą....mysz..

A okropna pańcia nie dała się psu nacieszyć trofeum

i zabrała zdybycz z pyska. Ale nagroda była - zamiast myszy w pysku wylądował kawałek suszonego fileta kaczki
