samograj pisze:gwoli wyjaśnienia:
Egar uczestniczył w sumie w 21 wystawach. Jest Zw. Mł. Klubu i najlepszym juniorem wystawy klubowej. A na międzynarodowej wystawie w Sopocie zdobył tytuł Zwycięzcy Rasy mimo, iż było tam wystawianych 6-ciu reproduktorów (z informacji jakie uzyskaliśmy - dwa z nich uzyskały ocenę BDB, jeden - NDO). Z kolei w rankingu najlepszych szczeniąt Opolszczyzny uplasował się na IV miejscu, Najlepszy junior - IV lokata oraz Najlepszy z ras Polskich - III miejsce.
W marcu i kwietniu został zgłoszony na trzy kolejne wystawy. Ponadto p. Krzysztof (własciciel Egara) przywiązuje ogromną wagę do użytkowości rasy. W związku z tym Egar uczestniczył w konkursach psów myśliwskich, również z sukcesami.
Proszę nie sądzić, że wybór nie był przemyślany, nie był na zasadzie:
weszynoska pisze:para zgadała się na zasadzie..no to jak?? zrobimy sobie szczenięta??? Papiery się załatwi
Wszystko konsultowane było z sędzią kynologicznym, którego, jako niedoświadczeni, poprosiliśmy o pomoc w wyborze odpowiedniego partnera dla naszej suni. Rodowód był dokładnie sprawdzony m.in pod kątem występowania ewentualnych chorób genetycznych. Natomiast pisemna zgoda na krycie została wydana przed kryciem.
Dziękujemy wszystkim, którzy cieszą się razem z nami:)
Pozdrawiamy
Miałam się nie odzywać, bo w sumie nic mi do tego i niewiele mnie to obchodzi...
Nie jestem hodowcą nie zależy mi na testowaniu suk/psów - jakie będą dawać potomstwo, nie mam nic wspólnego z układami w zawiązku, nie znam żadnego sędziego... Nie cierpię na spiskową teorię dziejów, nie mam żadnego interesu w tym, żeby czyjąś stronę trzymać, a kogoś krytykować i generalnie cieszę się, jak rodzą się zdrowe szczeniaki i znajdują fajne domy, i chwalę, podziwiam i gratuluję - bo tak jest sympatycznie.
To tyle tytułem wstępu...
1. Egar był ślicznym szczeniakiem - kiedy go widziałam - i to nie podlega dyskusji. Mnie też się podobał. Ale nie rozumiem co ma piernik do wiatraka. Trofea i laury zdobyte w wieku szczenięcym mogą być najwyżej ozdobą na kominku. O niczym jeszcze nie świadczą i niczemu nie służą... a już na pewno nie zdobyciu uprawnień hodowlanych.
2. Krycie warunkowe powinno być uzasadnione. W tym przypadku uzasadnienia nie widzę.
Egar sądząc po wpisie jest okazem zdrowia i nie grozi mu niedoczekanie następnej cieczki, a ten miot nie jest dla niego ostatnią szansą przekazania bezcennych genów przyszłym pokoleniom.
I być może jest to wyjątkowo korzystne skojarzenie - i to zgodnie z literą prawa (przepisów związku) - ale na pewno jest nadużyciem i to każdej ze stron - również osób, które wydały pozwolenie na takie krycie.
Dominiko, z tego co Pani napisała wynika, że Egar jest najczęściej wystawianym psem w kraju. Skoro urodził się 25 października, to do właściciela trafił tak ok. 25 grudnia. Czyli jego kariera wystawowa (biorąc pod uwagę wyprzedzenie, z jakim zgłasza się psa do udziału) zaczęła się nie wcześniej niż w lutym/marcu 2011 roku czyli ok. roku temu (może nawet niespełna) - co oznacza, że brał udział w dwóch wystawach miesięcznie

Być może...
Wygrywał, zdobywał najwyższe oceny i lokaty - SUPER!!! Gratuluję szczerze i z całego serca.
Krył w wieku 15 miesięcy - a więc bezwzględnie bez uprawnień...Czy zapytała Pani ile (w związku z tym wystawowym sprintem) Egar zdobył ocen zaliczanych do zdobycia uprawnień? Może jemu tylko jednej brakuje i zdobędzie ją na pewno na najbliższej wystawie...
No ale zaraz.... jeśli dobrze liczę, to od momentu krycia do tej chwili minęły już dwa tygodnie, a od momentu uzyskania warunku na pewno więcej... więc Egar powinien być w międzyczasie na co najmniej jednej wystawie, jak nie dwóch... A to potencjalnie dwie doskonałe oceny... Może Egar czeka już tylko na wpis do rodowodu, a forumowicze sobie tu strzępią języki?
Myślę, że to nie pierwszy i nie ostatni na tym forum (i nie tylko) błąd młodego niedoświadczonego hodowcy. Trzeba połknąć tę żabę. Nie myli się ten, kto nic nie robi...
Jako niedoświadczonej hodowczyni, której być może źle (może nawet nie źle, tylko za wcześnie

) doradzono, zbierze się Pani trochę - mniej lub więcej - opinii, ale proszę pamiętać, że nie jest to personalny atak na Panią i Pani szczeniaki, tylko bunt przeciwko niewłaściwym praktykom i łamaniu przepisów w białych rękawiczkach.
Pozdrawiam i życzę dużo radości ze ślicznych, zdrowych maluchów.
Elwira