Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Oj, było rzeczywiście trochę adrenaliny. I myśmy tam były... I ja i Iskierka po raz pierwszy wchodziłyśmy do zagrody. Iskra przede wszystkim obserwowała. Za pierwszym wejściem nawet ładnie przyłączyła się do Wigra, ale generalnie latała z nosem przy ziemi . No i jak pilna uczennica, z nosem przylepionym do bramy zagrody, dosłownie chłonęła, to co się działo w zagrodzie. Miała się od kogo uczyć i kogo podziwiać. Pierwsze koty mamy za płoty.
Dzisiaj, kiedy odtwarzałam filmiki AniN Iskra zaczęła głosić, jakby stado dzików latało wkoło . Chętnie poganiałybyśmy jeszcze w zagrodzie...
Dziękuję wszystkim za fajnie spędzony czas.

Bardzo nam było miło Iskiereczkę poznać. Chłopaki przesyłają buziaki.
Kasia

Od takich chłopaków to czysta przyjemność

Jeszcze parę zdjęć, ale jakieś takie słabe, mój tak bardziej za drzewka,na drzewka (chyba się czegoś bał). A myśmy z Iskierką i resztą Towarzystwa śmy se pobiegali po lesie za czarnuchami, było super!
szkoda że daleko

Kasiu! a może jakieś foteczki byś podrzuciła?

Same drzewa. Nasz aparat nie ma dobrego obiektywu, więc ostrzył głównie na drzewa. Coś wybiorę ale nie mam czasu.
Pozdrawiam Kasia

No Jurek faktycznie mnie rozwalił

Wrażeń w zagrodzie było wiele. Super, ze mogliśmy się spotkać z Anią i Jackiem i ich psami. Szkoda,że Wigro z Panem dotarli później - my wszyscy po ok 3 godzinach stania (lub podążania za psami) w tym wietrze i zimnie byliśmy już zmarznięci solidnie - mam nadzieję na następne spotkanie i spacer w cieplejszych warunkach...
Nasze psy - Husarz i Mina pierwszy raz spotkały żywe dziki - i świetnie na nie zareagowały (i ewidentnie dobrze im pracowało sie razem ) Był także ostrzał i ścieżka tropowa - Pan Piotr jest bardzo dobrym trenerem i można od niego sie dużo nauczyć
Husarzowi wszystko się podobało a.... najbardziej młodziutka Bystra

Hihihi dojrzewa nam synek. Tatuś, ciotki i babcia bardzo dumni z pociechy. Nie możemy się doczekać wspólnej pracy w zagrodzie. Jeśli będziecie się umawiać to piszcie. Ja niestety muszę wiedzieć z miesiąc wcześniej aby pracę i wystawy ustawić.
Psia Cometa pęka z dumy.

Wstyd przyznać ale w ferworze wrażeń zrobiłam tylko kilka fotek ze ścieżki. Macie jeszcze jakieś?

Zestrzał. Tropimy ... Znalazłam dzika ale to raczej nie ten którego tropiłam Co jest grane? Ale co tam - potańcowaliśmy i tak. Bystra szła fajnie, dwa razy troszkę odbiła w bok ale się sama naprowadziła z powrotem na trop. Ścieżka pierwszy raz taka długa. Tylko dzik na końcu jakiś taki sprany ....