Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Trzymam kciuki, podkreślę jeszcze raz konsultować jeszcze z kimś bo to zamiast lepiej jest chyba gorzej

zgadzam się Kasiąwro.Endo masz pw ode mnie.
powtórzę-inny wet,najlepiej klinika-z możliwością przeprowadzenia szerszego spektrum badań.
tu za dużo niewiadomych jest.

Ło matko! Endo! Ale mnie zasmuciłeś... co Ci się chłopie stało?
Mam nadzieję, że już opanowane i że opuchlizna się zmniejsza... Jak nie - rano do innego weta!
Nie żebym wątpiła w tego, ale inna głowa może wpaść na inną przyczynę i sposób leczenia...

Bardzo mocno trzymamy kciuki

I jak tam od rana? Zeszło trochę?
kciuki trzymamy nieustannie....

Jak Endo??? Udało się skonsultować z kimś jeszcze?

Ja się nie znam, ale jak dla mnie to to za długo trwa... a po takiej serii lekarstw powinno się zmniejszyć a nie rozszerzać...

Właśnie wróciliśmy od weta. Dzisiaj nareszcie duża poprawa. To jest olbrzymi ropień,ma wielkość dorodnej pomarańczy,najprawdopodobniej Endo zakłuł się czymś na spacerze. Na szczęście opuchlizna pyska, szyi, karku i oczu schodzi (od kilku godzin w dość szybkim tempie). Pies bardziej żywotny,chętnie spacerował,ma apetyt,no i znów przypomina ogara. Wet dzisiaj wyczyścił dojrzały ropień,(ileż tego świństwa było )podał serię zastrzyków,jutro powtórka. Mówił,że już powinno być tylko lepiej. Pies zmęczony, my też, bo całą noc czuwaliśmy przy nim, ale najwyraźniej Wasze kciuki i łapki bardzo nam pomogły,dziękujemy
Teraz Endo śpi spokojnie jak suseł,ale jeszcze przed chwilką machał łapką do wszystkich ogarków

Uffff

super
baardzo trzymaliśmy za Was Kochani kciuki.
dobre wieści.

też za Hanią napiszę tylko UFFFFFFFFFFFFFFFFF