Strona 4 z 9

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 21:56
autor: ania N
[/quote]No własnie takie coś mam ze swoim psem. Jego intryguje tylko sam trop, reszta to tylko dodatek. :niewka:[/quote]


Można go właśnie uczyć oznajmiania

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:01
autor: 1e2w3a
Pewnie, że próbowałam, ale on jest tak przykuty do tego co znalazł, ze trudno go przywołać z odległości 50 m, ale ze znacznie bliższej to juz lepiej wychodzi. :niewka:

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:06
autor: ania N
można dłużej poczekać aż mu się znudzi trochę "przykucie" i wróci żeby oznajmić że coś znalazł ;)

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:11
autor: 1e2w3a
ania N pisze:można dłużej poczekać aż mu się znudzi trochę "przykucie" i wróci żeby oznajmić że coś znalazł
Ja jestem cierpliwa ale myślę, że żaden sędzia by tak długo nie wytrzymał. A potrafi długo tam przebywać. On nie ma poczucia czasu. :niewka:

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:14
autor: Ania W
1e2w3a pisze:Ja to tak rozumiem, że pracujący luzem jest spuszczany od drugiego łoża luzem i ma dojść do znalezionej zwierzyny bez konieczności oznajmiania czy oszczekiwania. Pies do końca pracujący na otoku musi na nim dojść do końca ścieżki, również bez konieczności oznajmiania czy oszczekiwania. Myslę, że regulamin uwzględnia rózne rasy psów i od takiego np. bloodhounda trudno było by oczekiwać oszczekiwania czy oznajmiania,
Tak jak pisałam konkurs jest symulacją polowania. Na polowaniu praca psa puszczonego od początku luzem może okazać się zupełnie bezużyteczna. Pół biedy jak oszczekiwacz czy oznajmiacz i ma do przejścia 200-300 metrów. Ale jak nie robi niczego, a po naturalnym tropie idzie nawet 3-4 km? Nawet gdyby wtedy oszczekiwał to po pierwsze nikt go nie usłyszy, bo nikt za nim nie nadąży, a po drugie w lesie jednak dźwięk tak się rozchodzi, że tylko pozornie łatwe wydaje się zlokalizowanie obiektu, z którego się wydobywa ;) Niech do tego dojdą gęste zagajniki, kilka wzniesień....Psa spuszcza się z otoku wtedy kiedy ślady wskazują, że zwierzę jest blisko, jest duża szansa na szybkie dojście.
' Konkurencja oznajmiania czy oszczekiwania jest konkurencją dodatkową - nie jest obowiązkowe. Oszczekiwania też można nauczyć, ale faktycznie część psów ma to wrodzone. Z tego co ja obserwowałam to na tropowcach często na tych konkurencjach punktują...np.labki, które nastawione na współpracę z człowiekiem chętnie przychodzą pochwalić mu się, że znalazły coś fajnego :)

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:17
autor: 1e2w3a
Ania W pisze:.Psa spuszcza się z otoku wtedy kiedy ślady wskazują, że zwierzę jest blisko, jest duża szansa na szybkie dojście.
Jest jeszcze w regulaminie możiwość trzymania do końca psa na otoku.

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:20
autor: ania N
1e2w3a pisze:Ja jestem cierpliwa ale myślę, że żaden sędzia by tak długo nie wytrzymał. A potrafi długo tam przebywać. On nie ma poczucia czasu. :niewka:
Zgadza się, ale mi chodziło o szkolenie. Jak już załapie, że warto wrócić po odnalezieniu zwierza, bo będzie np. nagroda to zacznie szybciej wracać ;)

Jacek :)

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:23
autor: ania N
1e2w3a pisze:Jest jeszcze w regulaminie możiwość trzymania do końca psa na otoku.
zgadza się :)

Jacek

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:23
autor: Ania W
No jest - tak jak pisałam są opcje do końca na otoku, od drugiego łoża luzem i wtedy albo oznajmiacz (jak oznajmia ?) albo oszczekiwacz.

Re: Tropowce - informacje dotyczące szkolenia i konkursów

: wtorek 18 lis 2014, 22:30
autor: 1e2w3a
ania N pisze:Zgadza się, ale mi chodziło o szkolenie. Jak już załapie, że warto wrócić po odnalezieniu zwierza, bo będzie np. nagroda to zacznie szybciej wracać
To ja próbuję z tymi nagrodami, owszem skutkują ale jak jestem dostatecznie blisko. Wtedy tylko jest skłonny odejść. Na razie z większej odległości nie bardzo to wychodzi co wcale nie oznacza, że bedzie tak zawsze. Może z czasem coś się wyklaruje. No i jeszcze doszedł mi ten badyl. Dla niego znalezienie go już jest nagrodą i chętnie by coś tam z niego uszczknął ale jak jestem blisko to się miarkuje. Problem w tym, ze on nie przychodzi gdy go wołam z odległości jakieś 50 m. :niewka:
W tej chwili Ares nie jest ani oszczekiwaczem ani oznajmiaczem.