Strona 30 z 182

Re: nieOGARnięty blog:)

: poniedziałek 08 mar 2010, 13:40
autor: miszakai
Dziekujemy za zdjęcia :P

Re: nieOGARnięty blog:)

: środa 10 mar 2010, 09:25
autor: miszakai
Trochę o Cyguszce Wam napiszę...Toć skończyła 4 miesiące.
Jestem w szoku jaka ona jest szybka i zwinna :strach_2: Chyba ją nagram na spacerze kiedyś...Pamiętam jak Węszynoska wkleiła link do filmiku pt. Różnica między gończym a ogarem gdzie Diuna stoi i wodzi wzrokiem a gończe latają dookoła...Hmmm...Nawiązując do niegdysiejszej dyskusji na zielonym o wielkości/wysokości ogara to chyba mam ogara Pawłusiewicza :D
Weryfikuję swoją definicję ogarowatości :mysl_1:
Jak qzia układasz pokojowe stosunki między świniakami, kotami i psami? W końcu masz ciotkę Cygi w domu :)
Wczoraj Setka - świnia biegała sobie po pokoju a ja trzymałam Cygę za obrożę...Ta na przemian siadała i warowała, wpatrując się w świnię non stop. Czułam się jakbym oglądała polowanie na Discovery i miała okazję z bliska przyjrzeć się drapieżnikowi :zdziw_4: Cyga była cała napięta. Jak dotknęłąm jej karku był twardy jak kamień:( Oczy jej pociemniały...Naprawdę pociemniały! Najgorzej jak świnka się truchtem oddalała i szybko poruszała - wtedy instykt pogoni dawał o sobie znać najbardziej. Świniak z kolei już jej się nie boi i czasem na spontana podejdzie - oczywiście nie ma mowy o bliskim kontakcie z pyskiem Cygi. Wtedy Cyga trochę głupiała i nawet zamachała ogonem. To dało mi nadzieję ale za chwilę zobaczyłam jak leci jej ślina i się poddałam :niewka:

Cygaro byłby przyjacielem Setki - to wiem...On witał wszystkie stwory machaniem ogona i uśmiechem. Zjadał tylko muchy i pająki a ślimaki przenosił z miejsca na miejsce jak "kasztanki" :marzyc: . Do kotek się zalecał - nieświadomy zagrożenia ze strony prychających, gotowych do ataku i rozwydrzonych, jakich pełno w rodzinnym mieście Kuby - dokarmiane przez ludzi w blokach przechadzają się jak matrony między klatkami schodowymi i żaden pies im niestraszny...
Cyga w konfrontacji z kotem siostry oszczekiwała go i na prychanie stawała 1,5 m przed nim ale jak on zaczął się poruszać i wpadły w gonitwę to nie dała już się zastopować i chciała podgryźć.

Na terenie przebudowanego placu zabaw w Parku jest pełno piachu. Tam Cyga wpada w radosny szał. Biega jak wariat, węszy i kopie zacięcie. Działkę nam wykończy coś czuję...

Lata slalomem po kolczastych krzakach, podgryza foliowe torby, papiery, słomki plastikowe. Ona jest wszędzie.

Z drugiej strony w domu pada i śpi, nie jest kłopotliwa. Odwołuje się na razie bardzo ładnie - jak Cygaro - tylko gwizdek jednak nie jest opanowany. Reagowała jak na gwizdanie i to mnie zmyliło ale teraz już nie, więc będę jej warunkować gwizdek jak radzi Hania...
Trzyma się też nas na spacerach w lesie. Ostatnio znów spotkaliśmy ekipę z posokowcami w sztukach 5 i akurat szli przed nami na Choszczówce. Cenar byłby przy nich w 5 sekund niezależnie jak daleko przed by byli ;) Cygaro w takiej odleglości - szli ok. 20 metrów przed nami - też. A Cyga się przywitała i potem szła przy nas węsząc w lesie i nie interesując się tak nimi.

Kiedyś spotkaliśmy małego kundelka, który był tak szybki, że przy nim Cyga wyglądała jak w zwolnionym tempie. To mnie podbudowało bo nie wyrabiała na zakrętach a mały skurczybyk już był w połowie drogi powrotnej :uff: Ale to tylko ten jeden...

Chyba łona jakaś Łopieniowa jest :jezyk:

Re: nieOGARnięty blog:)

: środa 10 mar 2010, 21:12
autor: kwadra
U nas Jozefina-krolik:) biega i nic sobie nie robi z psiakow. Gapa ostatnio o dziwo pomogla mi zapedzic Jozke do klatki, ktora wybiegajac z pokoju, przebiegla po lezacej Kwadrze i wskoczyla do klatki:)
Kwadra do stworkow mieszkaniowych ma 100% tolerancje, ale w lesie....pogoni wszystko, z kolei Gapa pogoni Jozefine o ile ta ucieka, jak stanie to Gapie tez sie juz "taka" zabawa nie podoba i idzie sobie:)
slimaki jak kasztanki tez mi sie podobaja :gleba:

Re: nieOGARnięty blog:)

: środa 10 mar 2010, 22:17
autor: ania N
Tu chyba filmik jednak potrzebny. ;) Koniecznie. Zdjęcia ze spaceru super. :hi_1:

Re: nieOGARnięty blog:)

: czwartek 11 mar 2010, 09:11
autor: miszakai
Ja przeczuwałam, że Cyga będzie wyzwaniem wychowawczym... i już się zaczyna :wow_3:
Z Cygaro wyćwiczyłam "komendę" smycz i na hasło smycz podchodził do mnie do zapięcia, bo wcześniej po zapięciu dawałam smaczki. Spróbowałam tego z Cygą :niewka: Ona jest sprytniejsza, bystrzejsza niż Cygaro...Nie wiem wcale czy mi się to podoba :zdziw_4:
Jak załapała, że smycz to znaczy zapiecie na smycz to wczoraj pierwszy raz się zbuntowała. Spojrzała na mnie z tekstem w oczach aha, smycz? Smaczek albo jeszcze pobiegam luzem? No to chyba jasne, że wybieram luz i stanęła 1,5 m przede mną, ja wyciągam rękę a ta zwód i zabawa na całego :wow_3: Trochę mnie wkurzyła. Wiem, że wtedy nie gonić ale raczej uciekać ale samo to, że już teraz ma takie jazdy mnie trochę zbiło z tropu.

Mamy taką piłkę - smakulę labirynt - z dwoma wylanymi z gumy "półeczkami" w środku. Z pierwszego poziomu smaczki wylatują łatwo jak z konga po odblokowaniu otworu ale potem smaczki się blokują bo te półeczki są naprzemianlegle ustawione a z boku pozostawione jest tylko wąskie przejście...
Cygaro jak był mały to w ogóle nie bardzo chciał się w to bawic; potem zdarzało się, że próbując odblokować otwór tak zaślinił krokieciki, że napęczniały i się zatkało na dobre :marzyc:
Nawet jak już sobie nieźle radził to nigdy nie wyjadał wszystkich kuleczek, zawsze zostawały te najtrudniejsze.
Pierwszego dnia jak zostawiłam dla Cygi tą piłeczkę została całkowicie opróżniona :strach_2: Myślałam, że Kuba jej pomógł bo wychodził po mnie ale nie...Wczoraj też dała radę. Dziś zapchałam do pełna, żeby trudno było zacząć ale jak zamykałam drzwi już słyszałam chrupanie :tia:
Jej się bardziej chce ćwiczyć a jednocześnie widzę, że jak będę chciała pozostać atrakcyjna to muszę być pomysłowa bo się szybko znudzi...
Mówiłam, że CYGAnicha :roll:

Re: nieOGARnięty blog:)

: czwartek 11 mar 2010, 09:24
autor: Agata
miszakai, trafił Ci się wybitnie nieciapowaty i przebiegły egzemplarz :gleba:
Może do tej komendy ,,smycz" smaczek musi być wyjątkoooowo kuszący? :mysl_1:

Re: nieOGARnięty blog:)

: czwartek 11 mar 2010, 09:41
autor: BasiaM
To ci mała mądrala :mrgreen:
Jednym słowem - nie będziecie się z nią nudzić ;)
Spryciara Wam rośnie więc Pańcia wymyślaj zabawy, wymyślaj :D

Re: nieOGARnięty blog:)

: czwartek 11 mar 2010, 11:06
autor: Basia
A to cwaniara :gleba:
Minie już nie kupujemy żadych kul ani konga, bo stwierdziła, że nie będzie po całym mieszkaniu biegała i czekała aż po jedym smaczku będzie jej wypadać. Znalazła dużo lepszy sposób. Zanosiła od razu kule na posłanie i rozgryzała je, a potem miała dostęp do wszystkich smaczkow od razu :tia:

Re: nieOGARnięty blog:)

: czwartek 11 mar 2010, 11:10
autor: miszakai
Basia pisze:Zanosiła od razu kule na posłanie i rozgryzała je, a potem miała dostęp do wszystkich smaczkow od razu
No słusznie :)
Ta kula jest wytrzymała; Cygaro nie dał rady jej rozgryźć co było jego pasją w pewnym momencie. Jakaś dobra guma...

Re: nieOGARnięty blog:)

: wtorek 16 mar 2010, 19:54
autor: miszakai
Trochę wspominków - Cyga w wieku 10 tygodni z Cenarem...