Strona 29 z 57

Re: WRZOS z Zatrzebia

: poniedziałek 29 lip 2013, 17:05
autor: śmiga
Ja też spoznione 100lat :piwko: :piwko:

Re: WRZOS z Zatrzebia

: niedziela 04 sie 2013, 10:46
autor: aniamam
Wszystkim bardzo dziękuję za życzenia (i przepraszam że dopiero teraz, ale miałam problemy z komputerami - "nieszczęścia lubią chodzić parami" :zly1: )

Re: WRZOS z Zatrzebia

: niedziela 04 sie 2013, 23:17
autor: aniamam
Wrzos po dzisiejszym wieczornym spacerze...

Re: WRZOS z Zatrzebia

: niedziela 04 sie 2013, 23:26
autor: Ania W
On chyba pod narkozą był, że to ucho tak sobie spokojnie leżało ;)

Re: WRZOS z Zatrzebia

: niedziela 04 sie 2013, 23:39
autor: aniamam
Ania W pisze:On chyba pod narkozą był, że to ucho tak sobie spokojnie leżało ;)
Połowa ucha zjedzona, a na resztę nie miał już siły i zasnął - taki obrazek zastałam po wejściu do pokoju....A co do samego jedzenia to Wrzos jak "nie-ogar"; jest bardzo wybredny - nie każda wołowina i nie każdy ryż mu smakuje, serek, kefir i maślanka tylko określonej firmy, jajeczka tylko od naszych kurek...suszone smakołyki też nie wszystkie, z owoców jedynie suszone figi i daktyle, żadnych malinek, jabłuszek itp....ludzkie smakołyki (ciastka, lody) są BEEEE!!!- chociaż z tym mam dobrze, że nie muszę pilnować że ktoś go nakarmi czekoladkami; oczywiście jak widzi to się ślini i gluty super długie, ale jak mu się da to wypluje. Ostatnio chciałam go wypróbować i posmarowałam masłem (które Wrzos uwielbia) kawałek brzoskwini - Wrzos masło zlizał a brzoskwinię wypluł i spojrzał na mnie z wyrzutem :cwaniak:

Re: WRZOS z Zatrzebia

: poniedziałek 05 sie 2013, 00:01
autor: Ania W
Eee to wszystko jasne dlaczego tak łatwo poszło z blatem.... :jezyk_3:
Dla niektórych ogarów super nagrodą jest sucha bułka. Ba! nawet surowy ryż i otręby pszenne są extra ;) Nie istnieje takie zmęczenie które odwiodłoby je od zjedzenia ucha do końca ;)

Re: WRZOS z Zatrzebia

: poniedziałek 05 sie 2013, 01:24
autor: aniamam
Ania W pisze:Eee to wszystko jasne dlaczego tak łatwo poszło z blatem.... :jezyk_3:
Dla niektórych ogarów super nagrodą jest sucha bułka. Ba! nawet surowy ryż i otręby pszenne są extra ;) Nie istnieje takie zmęczenie które odwiodłoby je od zjedzenia ucha do końca ;)
Fakt; z moim poprzednim psem tak łatwo nie było....przez pierwsze 3 lata lodówkę opróżniał średnio 2-3 x w tygodniu robiąc nam np. "sernik" z pół kg sera i 10 jajek z nadzieniem z szynki lub innym, zależy co było w lodówce, czasem był to twarożek z masą jogurtu lub śmietany, i roznosząc to po całym domu. Codziennie jak wracałam do domu to zastanawiałam się co nowego zastanę i czy dużo czasu będę musiała poświęcić na sprzątanie.... :strach_2:
Więc bardzo cieszę się że Wrzos jest inny niż Rudolf... :happy3: (przynajmniej w kwestii upodobań lodówkowo-kuchennych)

Re: WRZOS z Zatrzebia

: poniedziałek 05 sie 2013, 01:40
autor: aniamam
A to Rudolf, poprzednik Wrzosa

<jedno z ostatnich jego zdjęć :( >

Re: WRZOS z Zatrzebia

: poniedziałek 05 sie 2013, 08:49
autor: 1e2w3a
aniamam pisze:żadnych malinek, jabłuszek itp....ludzkie smakołyki (ciastka, lody) są BEEEE!!!- chociaż z tym mam dobrze, że nie muszę pilnować że ktoś go nakarmi czekoladkami; oczywiście jak widzi to się ślini i gluty super długie, ale jak mu się da to wypluje. Ostatnio chciałam go wypróbować i posmarowałam masłem (które Wrzos uwielbia) kawałek brzoskwini - Wrzos masło zlizał a brzoskwinię wypluł i spojrzał na mnie z wyrzutem
Jakbym czytała o Aresie. Mają bardzo podobne (no może nie identyczne) upodobania smakowe. No i nie daje się oszukać żadnym olejem, tranem, czy masełkiem (które również uwielbia). Suche odstawił już dawno i nawet kilkudniowa głodówka (ścisła, żadnych podjadań między posiłkami) nie była w stanie go przekonać. :niewka:

Re: WRZOS z Zatrzebia

: piątek 16 sie 2013, 21:49
autor: aniamam
Wrzosek dzisiejsze południe spędził pracowicie i przyjemnie. Byliśmy u przyjaciół w Józefowie i Wrzos "socjalizował" 4 czteromiesięczne wyżły niemieckie. Najpierw był spacerek w lesie z 2 pannami: Fifą i Fantą (Wrzos gdzieś panny wyprowadził i znaleźli się po ok.20 minutach w miejscu gdzie zostawiłyśmy samochody). A następnie zabawa z całą 4 na podwórzu u przyjaciół. Zamieszczam kilka fotek (słabej jakości, bo modele cały czas w ruchu); jestem dumna - wujek Wrzos spisał się bardzo dobrze. Po powrocie do domu padł zmęczony i spał ok. 3 godz.