Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

A widzisz... dobre mam oko
Nie ostatni rymarz, my tez takowego w swoich stronach mamy

Fakt oko to Ty masz ale i pamięć, miło nam.
Na szczęście jeszcze jest paru rymarzy co umieją zrobić otok.

Niektorzy to maja atrakcje! Ryby, konie, kozy, krowy, koty... I jeszcze poplywac mozna i sie pobyczyc. To sie nazywa pieskie zycie

oo Wigro,byliśmy niedaleko :zgoda:na urlopie następnym razem się zapowiemy,że jedziemy na Mazury,może zechcesz się spotkać
pozdrawiamy!!

Wigro, pełna mobilizacja w Poszły w Las- proszę o pomoc - Twoja siostrzyczka z Hajnówki szuka pilnie dobrego domu
viewtopic.php?f=26&t=1559" onclick="window.open(this.href);return false;

Byłem znowu na fajnej imprezce, było 11 OP, w Iglicach na końcu świata. Kwatera ekstra, FOC.
Było super, super. Latalismy po lesie do oporu, żaden OP się nie zgubił, nie dał sie drasnąć czarnym.
Towarzystwo było doborowe, każdy pracował, największe postępy zrobił Rysiek (Zagłoba), bronił pokotu młodziak jeden, mordę darł na starszych. Synek Gawry przyjechał z Luksemburga, kawał pieknego ostrego OP - przystosował się natychmiast. Mojego ludzia wyprowadzałem z lasu bo sie zgubił, jeżdziłem bonanzą a z tyłu łania- piszczałem tak że chcieli mnie wyrzucić. Dwóch ze strzelbami dziekowało ludziowi za tego w żółtym kubraczku co najniżej grał i z pod niego strzelili.
Dzieki Bohun, dzięki Żubr.
W śniegu i deszczu bakterie aparatu umarły, zdjęcia mam tylko ze startu, więcej ma Ania, już wkleił trochę Miłosz na swojej galerii,link w użytkowości.
Zdjęć pokaże się więcej bo byli profesjonalni z prasy łowieckiej.
A jeszcze kolacja wigilijna po pokocie, pełen wypas.
Imrezka udana, Bohun ma koncepcję, jak go nie zagryzą życzliwi to coś w końcu drgnie.

Wigro pisze:...Latalismy po lesie do oporu, żaden OP się nie zgubił, nie dał sie drasnąć czarnym.
...
Dwóch ze strzelbami dziekowało ludziowi za tego w żółtym kubraczku co najniżej grał i z pod niego strzelili.
...

Brawo Jestem dumna ze wszystkich tam ogarów, które pokazały zgodnie taką klasę Gratuluję Wszystkim
Niech sobie teraz gadają, że ogary do niczego, na zdrowie

Zazdroszczę wspaniałej imprezy.
Czekam na zdjęcia i jakieś opowieści...

PS
(no i jako hodowca pękam z dumy z tego w żółtym kubraczku co gra basem i tak wspaniale się sprawił )

Wigro fajna relacja!!!
Marcel to niesynek Gawry tylko wnuczek i 8 grających plus dwa mlodziki

Wigro dzikom nie popuścił - myślały że ich ogar nie zauważy. Pełna klasa Wigruś.

A na ścieżkach jeszcze dojdziemy kto pierwszy po tropie ma gonić.

Fajna przygoda!