Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Nasze psy też szczęsliwe

Po chleb...1,5 km?? A czemu nie pieczesz w domu??

Wiejskie życie jest super...ale trzeba miec do tego smykałkę, w przeciwnym razie szybko się nudzi i wraca się do chemii i smogu miasta.

weszynoska pisze:Nasze psy też szczęsliwe

Po chleb...1,5 km?? A czemu nie pieczesz w domu??

Wiejskie życie jest super...ale trzeba miec do tego smykałkę, w przeciwnym razie szybko się nudzi i wraca się do chemii i smogu miasta.

czemu? ja ogólnie kuchni nie lubię - poza planami budowlanymi i wymyślaniem co tam jeszcze pozmieniać. U mnie mąż gotuje Jak sie od święta skuszę na jakieś dania do zrobienia to są to wyjątkowo świąteczne dania - np mule w białym winie.
Hmm - po mąkę do młyna też mam tak z 1.5 km (młyn wodny nie jakis tam elektryczny). Ale jakbyś dała porządny przepis na chleb - tylko taki jak dla blondynki - to kto wie - święta idą, może pójdę z psami do młyna, czarny labek na sankach przywiezie worek mąki to bym coś upiekła?
a do miasta nie wrócę, juz tu 14 lat mieszkamy, z początku woda w studni tylko a kibelek to taki z serduszkiem drewniany był - piece się rozpadały bo były gliniane a materace nam zimą do podłogi przymarzały. Jak to wytrzymaliśmy to i nie straszne to 1.5 km po chleb (biegiem ciut bliżej)

Brak słów....

http://lodz.gazeta.pl/lodz/51,35136,13271344.html?i=0" onclick="window.open(this.href);return false;

Szok

Ciekawostka...
http://alegratka.pl/ogloszenie/gonczy-2 ... bd550c2480" onclick="window.open(this.href);return false;

Coś dla Jureczka?

Świat zwariował

Widziałam na forum innego związku ogłoszenia o sprzedaży gończych z metrykami ZKwP, więc mnie już mało co zdziwi .
Ludzie szukają chętnych na płacenie składek .

panbazyl pisze:piece się rozpadały bo były gliniane

No muszę, bo nie wytrzymam
To pokażę za jakiś czas piec glianiany, co ma się dobrze i się nie rozpada. Glina to wspaniały, naturalny budulec. Jeden z trwalszych na siwiecie