Strona 24 z 141

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: piątek 22 cze 2012, 14:44
autor: irie
Ares, ile ty masz kumpli do zabaw :marzyc_2:

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: sobota 23 cze 2012, 22:33
autor: 1e2w3a
Na dzisiejszym spacerze natrafiliśmy na taką dość sporą kałużę, która Aresowi bardzo przypadła do gustu. To jest właśnie to. Nie za głęboka, taka po łokcie i przez to bezpieczna. Można w takiej poskakać, poganiać się, nawet bez obawy zmoczyć brzuch nie mówiąc już o napiciu się (to nie to co woda z miski, jest o wiele smaczniejsza, bo z różnymi smaczkami).
Nie było to wprawdzie SPA ani borowiny, ale zawsze coś co odświeżyło psy i na ich pyskach pojawił się nawet "psi uśmiech".

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: środa 27 cze 2012, 21:36
autor: 1e2w3a
Na wczorajszym rannym spacerze spotkaliśmy naszego dobrego znajomego - ulubieńca Aresa o fajnym imieniu - Maniusia. Psy się lubią i merdają ogonami jak się widzą, ale podczas tego spotkania to też nie szczędzili sobie wzajemnych "uszczypliwości".

http://www.youtube.com/watch?v=PmhJyF8p_5k" onclick="window.open(this.href);return false;(film)

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: czwartek 28 cze 2012, 22:48
autor: 1e2w3a
Rzeka Ślęza wygląda jak jakiś ciek, ale latem 1997 roku to jej tzw. "cofka" zalała dzielnicę Kozanów, no i zaczęło się,,,,,,,
W ostatni weekend wybraliśmy sobie okolice wzdłuż tej rzeki na spacer.

http://www.youtube.com/watch?v=ukcgH2jj1dQ" onclick="window.open(this.href);return false;(zdjęcia)

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: wtorek 10 lip 2012, 13:10
autor: 1e2w3a
Okropny upał.............to nie dla mnie

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: piątek 13 lip 2012, 14:05
autor: 1e2w3a
Na wczorajszym rannym spacerze w parku mignął nam jakiś ogar ale za chwilę zniknął w alejce. Wyglądał, tak odległości, na szczeniaka, bo był trochę mniejszy. Oczywiście nie odpuściłyśmy i podążyłyśmy za naszym ogarkiem. Byłyśmy już niedaleko i zaczęłam mieć wątpliwości czy to aby ogar, a może jakiś ogaropodobny mix? Wkrótce sprawa się wyjaśniła – tym „ogarkiem” była trzyletnia sunia rasy gończy Hamiltona (inaczej gończy szwedzki). Do Polski przyjechała z Norwegii. Hamiltony są, podobnie jak ogary, mocno zbudowane, mają czaprakowe umaszczenie, uszy i ogony sprawiają wrażenie prawie identycznych. Białe znaczenia są u nich trochę obszerniejsze. Mają też mniej skóry i przez to nie są tak pomarszczone. Są trochę mniejsze no mają trudny do wyrażenia trochę inny "wyraz" pyska. W Polsce to podobno unikatowa rasa.

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: piątek 13 lip 2012, 21:54
autor: kasiawro
Fiu fiu już myślałam, że może Raje moją namierzyliście ;)

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: piątek 20 lip 2012, 14:55
autor: 1e2w3a
Zgubiona piłka, znaleziona piłka

Wszystko zaczęło się od tej żółtej piłeczki. Bardzo dobra do rzucania, nie trzeba się zbytnio wysilać, bo piłeczka jest dość sprężysta, dobrze się odbija i Gabi musi się nabiegać by ją dopaść.
Obrazek
Ale piłeczka nie jest taka lekka, dobra do rzucania po ziemi, ale w wodzie to już tonie. A tu Gabi z nią weszła do wody. Nic by się pewnie nie stało, gdyby nagle nie pojawił się łabędź......Weszła do wody i z wrażenia piłeczka jej wypadła z pyska.
Obrazek

Nie dość, że upuściła piłeczkę to jeszcze zaczęła przymierzać się do łabędzia....
Obrazek
Mimo nawoływań popłynęła w jego stronę, a ptaszysko nastroszyło się i zaczęło syczeć. Co w nią wstąpiło – nie wiadomo. Wcale się nie przestraszyła i wytrwale posuwała się w obranym kierunku.
Łabędź widząc, że psu na budę są jego syki – dał za wygraną - włączył swój motorek i bardzo szybko oddalił się od natręta.
Obrazek

Gabi jeszcze przez jakiś czas płynęła ale dystans tak się zwiększył, że odstąpiła od pogoni i postanowiła wrócić.
Obrazek

A na brzegu Ares już nie mógł się doczekać na swoją koleżankę. Gabi zrobi mu prysznic jak wyjdzie z wody, a on to bardzo lubi i zaraz przychodzi mu ochota na jakieś harce.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gdzie się zapodziałaś.....co znowu wymyśliłaś?
Obrazek

A jaką fajną zabawę miały z przeciąganiem tej gałęzi.
Obrazek

Niestety piłki nie mogłyśmy wypatrzyć, choć prawdopodobnie utonęła niedaleko brzegu.
Obrazek

Czas wracać do domu
Obrazek

Na następny dzień Gabi już miała nową piłeczkę, tenisową, lżejszą od poprzedniej, jeszcze całą, a więc niezatapialną.
Obrazek

Przechodząc obok miejsca gdzie wczoraj zaginęła piłeczka Pańcia Gabi jeszcze raz spojrzała w toń i …...jest......znalazła się!!! Gabi słysząc podniesione i uradowane głosy zaczęła mącić w wodzie i obraz piłki znów się nam zaczernił..
No ale już nie dałyśmy sobie wydrzeć zwycięstwa mimo mącenia Gabi. Dobry długi kij i piłeczka jest nasza. Niestety w tym wszystkim gdzieś się zapodziała nowa piłeczka.

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: środa 05 wrz 2012, 23:18
autor: 1e2w3a
Czatowe spacery

Czata ( i jej Pańcia również) to świetne kumpele do spacerów. Są bardzo wytrzymałe. Ostatnio zaserwowaliśmy naszym psiakom i sobie również kilka ładnych, kilkugodzinnych spacerków po północno zachodnich dzielnicach Wrocławia. Byliśmy w kilku lasach (Lesickim, Osobowickim, Rędzińskim i Prackim), nad Odrą i nad jej dopływami: Bystrzycą, Widawą, Trzcianką, na, łąkach, polanach, w różnych zaroślach, pokrzywach i trawach.
Więcej zdjęć można znaleźć na blogu Czaty http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?f=5&t= ... sk=t&sd=ai" onclick="window.open(this.href);return false; w dziale spacery (Wrocław).http://ogarkowo.pl/viewtopic.php?f=21&t ... &sk=t&sd=a" onclick="window.open(this.href);return false;

Re: SOKÓŁ / ARES - ogar z wielkiego miasta

: środa 05 wrz 2012, 23:26
autor: 1e2w3a
C D