Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Gdzie się podziewacie, wszyscy mamy ostatnio mniej czasu, ale żeby na tak długo znikać.
Zaczynamy planować spotkanie rodzinne, co na to Korek i właściciele? Jeśli nie chcecie autem, to pociąg do Poznania tylko 3 godziny jedzie, bilet około 50 zł.

Halo Korek Tu ziemia Co u Was ?

Kooooreeeek! Halo, nie opuszczaj nas!

My właśnie odebraliśmy dowody, chcemy pogadać

Wszystkiego naj, naj z okazji pierwszych urodzin

Kochani. Jesteśmy, żyjemy i dziękujemy za życzenia. Przepraszam za paskudne zniknięcie. Tajfuny rodzinne, nieciekawe doświadczenia i mnóstwo pracy, która mi się zwaliła na głowę na wiosnę.
W czerwcu wyjechałam z Korkiem nad morze. Trochę się obawiałam, że pójdzie w długą i zaginie na wieki. Niesłusznie. Pies, owszem, szalał, jak durny, pędził z rozwianym uchem po plaży i wydmach, schudł - ale nie zgubił się ani razu .
Jeszcze nie mam w komputerze nowych zdjęć z wyjazdu, dlatego wrzucam kilka zaległych.
Korek jest najmilszym psem pod słońcem, tyle tylko powiem. Wszyscy go kochają, ma w sobie jakąś charyzmę (tak, tak, mam fijoła, to przecież widać gołym okiem ). Jest niezwykle zrównoważony, spokojny, cierpliwy. Niezbyt bojowy, ba! może nawet nieco lękliwy - boi się burzy. To znaczy: burzę woli przetrwać w łazience. Nie piszczy i nie histeryzuje, co bardzo w nim lubię. Z rezygnacją poddaje się losowi.
Wyrósł na olbrzyma.



Melancholia okienna...



...i melancholia łóżkowa: dobrze jest na czymś oprzeć łeb!



Wraże okolice piekarnika. Wiem, wiem, że nie wolno mi tu stać, ale może?... jednak?...

Korka co prawda nie miałam okazji widzieć na żywo, ale tak czysto estetycznie, to chyba podoba mi się najbardziej z wszystkich braci

I faktycznie, akurat on i Moziu mają kilka cech wspólnych (no i zaraz wyjdzie, że mi się podoba, bo podobny do mojego, a to wcale nie tak )
Spojrzenie mają przede wszystkim bardzo podobne - na pierwszym zdjęciu, jak w mordę jeża.

Korek, fajnie, że wróciłeś

Właśnie zdziwiło mnie, jak Mozart się zmienił w kierunku Korkowym (albo Korek w kierunku Mozartowym ), a kiedyś wcale nie byli tacy do siebie podobni .

Witajcie po dłuuuugiej przerwie

Piękny Korysław nieco skołtuniony na grzbiecie Calvadosowy barchanek znikł gdzieś... została tylko miotełka na ogonie

Śliczny Korek.
Mam nadzieję, że będą jakieś foty znad morza.