Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Hi hi hi, rzekłabym, że świat wystaw jawi nam ( czyt. mi) się p-otworem

Zawroty głowy od biegania z nosem przy ziemi w kółko (przez ten serowy motywator) i zadyszka świetna zabawa
Psem się martwiłam czy się nie przestraszy, a tu proszę bardzo..... miejsce po kondycji dało o sobie znać
Na swoje usprawiedliwienie mogę tyko powiedzieć, że to Maciek miał tam ganiać a nie ja

Calvadosowi - odnoszę takie wrażenie - bardzo się podobało. Nie miał oporów przed wejściem na halę, nie przeszkadzał mu ogrom zapachów, tłum psów.... Luzik! Byłam w szoku (pozytywnym). Zachowywał się jakby tam bywał codziennie...

A z Uchatkiem szczególnie chętnie byśmy się w realu spotkali. Muszę przyznać, że Calvadosowi bardzo przypadła do gustu Uplotka ...Te wspólne geny gdzieś się kołaczą i szukają

EiMI pisze:A z Uchatkiem szczególnie chętnie byśmy się w realu spotkali. Muszę przyznać, że Calvadosowi bardzo przypadła do gustu Uplotka ...Te wspólne geny gdzieś się kołaczą i szukają

To trza wykombinować jakieś spotkanko

... będziemy na pewno na wystawie katowickiej w marcu już w powiększonym składzie
... a czy gdzieś wcześniej to się zobaczy

PS. Uchaty z pierwszej wystawy przywiózł srebrny medal też mu się podobało ...
niestety z każdą kolejną wystawą mniej już mu się podoba
Za to poza ringiem "dusza towarzystwa"

I to mi się podoba Trzniać wyyystaaaaawy i oseny, ale to towarzystwo! BEZCENNE
Bardzo mi się podobała taka zgraja ogarza i do tego jeszcze pogłaskać można, wyściskać....Fajnie

Calvados się bardzo fajnie zachowywał- dusza towarzystwa chodził zaczepiał do zabaw naprawdę super

Bardzo ładnie się pokazaliście!
A dzień wcześniej na chwilę pokazała się też Cera

Ania W pisze:Bardzo ładnie się pokazaliście!

potwierdzam byłam, widziałam

pozdrawiamy serdecznie

A nas nie było lipa.

Calvados był dzielny i bardzo zaangażowany
Jak na chłopaka przystało, próbował zajrzeć Pani sędzinie głęboko w oczy i rzucić urok - osobisty naturalnie
A Emi adrenalina tak poszła w górę, że chłopaka na rękach nosiła i nie chciała postawić
Chucky nie wiedząc co się dzieje chciał ratować brata przed własną Pańcią
Następnie, po wspólnych biegach po ogrodzie bracia postanowili podjąć ogarzy dialog - na dwa głosy, co nas niezmiernie ucieszyło i ubawiło
Lili dołożyła trochę, nazwijmy to umownie pikanterii i spotkanie ogólnie było ogarzo zdominowane
SUPER, JAK MÓWIĄ NASZE DZIECI.
Mam nadzieję, że następnym razem będzie więcej młodzieży- ogarzej oczywieście

Zdjęcia są w odwrotnej kolejności

Z tym noszeniem to żart, ale zrobiliśmy fotkę dla porównania z tą

łojezu ja towarzystwo wyrosło

zazdrościmy Wam troszkę tej wystawy w Poznaniu,macie pierwsze koty za płoty..

super zdjęcia,a Calvados przystojniacha

a Pańcia tysz się troszku pozmieniała

GRATULACJE EiMI
pozdrowienia