Forum Dyskusyjne Ogara Polskiego

Też kciuki trzymamy!

mam nadzieję ze nie mieliście sumienia obudzić śpiocha

no i na wystawie poszło bardzo dobrze Gratulacje
a sędzina sie nie przejmuj moze miała gorszy dzień bo zimy nie lubi i wszystkich chciała zniechecic bo jej sie siedziec nie chciało

Co tam sędzina, GRATULUJEMY

I jak tam Wrzos, uregulował się już

Już w sobotę wieczorem było z brzuszkiem OK, ale głodówka była do niedzieli do popołudnia. W niedzielę rano był tak głodny, że nawet pokazywał pudło z suchą karmą, żeby mu dać.... ale pańcia była twarda i dopiero obiadzik......
A z wystawami to my się tak łatwo nie poddamy

Od 14.04.2013r. zaczynamy chodzić na kurs super psa rodzinnego (chociaż Wrzos i tak jest SUPER!!! )

Pozdrawiamy Wrzosika i polecamy wszelkiego rodzaju szkolenia psie:)
Z naszym rozbrykanym Ragusiem ukończyliśmy kurs podstawowy pies towarzyszący. Na początku to byłam sceptycznie nastawiona do tego rodzaju zajęć. Jak zaczeliśmy chodzić to nie mogłam doczekać się kolejnych spotkań- chociaż duuuużo czasu trzeba było poświęcić. Poznaliśmy bardzo fajnych ludzi i oczywiście psy. Pani Dorota Janisz we Wlocławku to prawdziwa zaklinaczka
Z wystawami tez nie odpuszczajcie

iwonka1 pisze:Pozdrawiamy Wrzosika i polecamy wszelkiego rodzaju szkolenia psie:)
Z naszym rozbrykanym Ragusiem ukończyliśmy kurs podstawowy pies towarzyszący. Na początku to byłam sceptycznie nastawiona do tego rodzaju zajęć. Jak zaczeliśmy chodzić to nie mogłam doczekać się kolejnych spotkań- chociaż duuuużo czasu trzeba było poświęcić. Poznaliśmy bardzo fajnych ludzi i oczywiście psy. Pani Dorota Janisz we Wlocławku to prawdziwa zaklinaczka
Z wystawami tez nie odpuszczajcie

My chodziliśmy do psiego przedszkola w lipcu - gorąco było strasznie i psie dzieciaki bardziej były zainteresowane zabawą niż nauką, ale egzamin na koniec kursu zaliczyliśmy Dalsze szkolenie było w planie od wiosny, więc nie ma lekko i w połowie kwietnia zaczynamy.....

Wrzos postanowił znaleźć wiosnę....ale...

Nie martw się Wrzosiku. U nas też wiosna gdzieś się zapodziała. Cała Psia Cometa tak jak Ty wyleguje się na kanapach i wzdycha za słoneczkiem i ciepełkiem. Ani żab w ogrodzie, ani ptaszków do postraszenia. Nawet chrabąszcze nie przylecą. Nudy.

Wrzosik, my mamy tak samo i to białe zimne znowu pada chyba od razu przyjdzie lato