Strona 3 z 4

Re: Gon...

: piątek 06 sie 2010, 18:05
autor: irie
Wracajac na chwile do offowania :wstydek: - niedawno dowiedzialam sie, ze spory kwadrat lasu w poblizu naszego domu jest lasem prywatnym, nie panstwowym i mozna psa puszczac luzem, bo nie obowiazuja tu przepisy prawa lesnego (sasiad zza ulicy przychodzi z psem, bo ponoc kolo niego w lesie mozna dostac mandat za psa biegajacego bez smyczy, a tu nie. tam widzialam tez ambone, u nas zero takich). Musze kiedys podpytac lesniczego, albo dopytac dokladniej tubylcow. Tak czy inaczej nie jest to zbyt duzy teren i niestety ograniczony z dwoch stron dosc ruchliwa droga, wiec nie ma mowy o bieganiu swobodnie. Ale przynajmniej mysliwi odpadaja :P
A wracajac do tematu - sprobuje, moze uda mi sie nagrac gon mojej mlodziezy. Minuta biega luzem, bo ona wraca dosc szybko na zawolanie, wiec czasem ma okazje cos tam sobie chwile pogonic. Bas chodzi na lince, bo on jak zacznie gonic to ani mysli wracac, ale on i na lince potrafi sie przylaczyc czasem do spiewow Minuty. No i sporadycznie zdarza sie, ze uda mu sie wymknac :roll: a wtedy zaraz wiadomo, gdzie jest, bo go slychac. Z oddali. :evil:
Ciekawostki:
1. Bas gra tonem wyzszym niz Minuta (chyba nietypowo, choc w sumie, nietypowo tez, jest mniejszy od niej;)
2. Minuta dopiero niedawno zaczela glosno oznajmiac, ze cos wytropila. Mysle, ze nauczyla sie od Basa, ze tak wlasnie nalezy (chyba, ze z wiekiem jej przyszlo, ale mysle, ze raczej to pierwsze). Wnioskuje stad, ze niektore psy potrzebuja moze 'katalizatora', przykladu od innego psa, by obudzic w sobie 'gracza'.
Na koniec napisze, ze ten filmik z gonieniem zajaca podoba mi sie bardzo, bo tam gonczy robi to, co powinien. :) Jakos te ogary + dziki mniej mnie przekonuja, niz takie psy goncze w swoim zywiole. No ale coz, Szwecja daleko ;/

Re: Gon...

: piątek 06 sie 2010, 21:13
autor: ania N
irie pisze: Na koniec napisze, ze ten filmik z gonieniem zajaca podoba mi sie bardzo, bo tam gonczy robi to, co powinien. :) Jakos te ogary + dziki mniej mnie przekonuja, niz takie psy goncze w swoim zywiole. No ale coz, Szwecja daleko ;/
Zgadzam się z tobą w 100% :zgoda: ale póki co popróbujemy poganiać trochę i za dzikami na warsztatach w Trześni :silacz:

Re: Gon...

: sobota 07 sie 2010, 10:03
autor: aganowaczek
irie pisze:Wnioskuje stad, ze niektore psy potrzebuja moze 'katalizatora', przykladu od innego psa, by obudzic w sobie 'gracza'.
Dokładnie tak - Łycar jest sam i mimo, że czasem pobiegnie za zwierzyną czy tropem jeszcze nigdy nie zagrał :placzek:
Wańkowicz w swojej książce "Szczenięce lata" pięknie opisuje polowanie z ogarami i tam właśnie pisze, że młodzież uczy się od starszych doświadczanych w gonie psów.

Re: Gon...

: sobota 07 sie 2010, 12:35
autor: irie
Nagralam wczoraj Minute telefonem. I widze, ze od podlinkowanych wczesniej dzwiekow rozni sie to glownie.. jakoscia nagrania:]
Troche mi zajelo przekonwertowanie pliku do mp3 i wrzucenie w siec. Tak na szybko to wszystko, ale na poczatek - jest jakis material porownawczy. ;)
Obrazek
Trzaski na poczatku to zapis mojego glebniecia w trawe :D gdy po uslyszeniu gonu Minuty zlapalam za telefon zamiast patrzec na Basa, a on w tym samym momencie puscil sie w galop w jej kierunku i szarpnal linka. W 33 sek. slychac jedno jego 'piskniecie'. Szumy w tle powstaly podczas przedzierania sie przez chaszcze, bo Bas strasznie ciagnal linke i jedna reka nie szlo go zatrzymac. ;)
Grania bylo tyle, co slychac, po chwili Minuta przybiegla do nas. Bas zapewne gonilby dalej. :twisted:

Tak jak Dunaj, Bas tez czasem gra, gdy bedac w domu uslyszy cos od strony ulicy i okrezna droga (jedyna mu dostepna) pedzi do furtki na zlamanie karku. :)

Re: Gon...

: niedziela 08 sie 2010, 08:20
autor: jerz
Bardzo fajna sprawa z nagraniem, Denar na razie chyba jest za młody, ale liczę, że też się w nim ten odruch jeszcze obudzi :)

Re: Gon...

: poniedziałek 09 sie 2010, 07:48
autor: hania
ania N pisze:Pomysł jest ciekawy :zgoda: . Pozostają kwestie techniczno-logistyczne tzn. zabezpieczenie terenu itd.
I zabezpieczenie zwierzyny ;)
No chyba, ze posiadasz gigantyczne rancho :)
Ogrodzone.

Re: Gon...

: poniedziałek 09 sie 2010, 07:49
autor: hania
aganowaczek pisze:
irie pisze:Wnioskuje stad, ze niektore psy potrzebuja moze 'katalizatora', przykladu od innego psa, by obudzic w sobie 'gracza'.
Dokładnie tak - Łycar jest sam i mimo, że czasem pobiegnie za zwierzyną czy tropem jeszcze nigdy nie zagrał :placzek:
Wańkowicz w swojej książce "Szczenięce lata" pięknie opisuje polowanie z ogarami i tam właśnie pisze, że młodzież uczy się od starszych doświadczanych w gonie psów.
Czasem niekoniecznie katalizatora, ale iluś pogonień, zeby pasja objawiła się gonem. Czasem pies gra jak goni pierwszy, drugi raz, a czasem dopiero jak piętnasty.

Re: Gon...

: poniedziałek 09 sie 2010, 11:18
autor: nulka
A u nas "gra " przede wszystkim Zojka ,Łazik się dołącza i to przeważnie na lisa albo na ...kota :placzek: ,no i w tamtym roku w Krynicy na dziki ;)

Re: Gon...

: poniedziałek 09 sie 2010, 21:59
autor: kwadra
z kolei u nas gra tylko Kwadri i pomimo iz Gapa czasem pojdzie za nia to nigdy jej nie slyszalam. Gapa z kolei pieknie spiewa jak wychodzi z domu :happy3: i oznajmia ze idzie, o dziwo nie szczeka ale spiewa wiec wierze ze gdzies gleboko ma tez cos z gonem wspolnego :marzyc_2: :marzyc_2:

Minuta ma bardzo fajny glos, taki nie piskliwy, dobre nagranie, z przygodami bo z przygodami ale sie udalo :) :zgoda:

Re: Gon...

: wtorek 10 sie 2010, 14:51
autor: Ola i Dunaj
kwadra pisze: Minuta ma bardzo fajny glos, taki nie piskliwy, dobre nagranie, z przygodami bo z przygodami ale sie udalo :) :zgoda:
Wydaje mi się, że ton głosu zależy od tego jaki rodzaj zwierzyny jest goniony. Im mniejszy zwierz tym piskliwszy głos. Inaczej głosi sarnę, inaczej dzika lub jelenia. Gdy pogoni za lisem to dosyć piskliwie gra. Gdy po raz pierwszy usłyszałam Dunaja (musiał chyba wtedy wejść na ciepły trop lisa) - przeraziłam się. Byłam święcie przekonana, że coś mu się stało - z lasu dobiegał skowyt na przemian z piskliwym szczekaniem. To, na szczęście, było pierwsze i jak na razie ostatnie, niekontrolowane pogonienie za zwierzyną :uff: