Strona 3 z 3
Re: Polowanie na kury
: poniedziałek 15 mar 2010, 13:23
autor: ogończyk
Z Warszawy? To jeszcze gorzej, bo nie wiadomo skąd.

Ja bym motywował negatywnie. Łaziłbym z długą linką przy kurach i karcił karcił karcił. Za każde spojrzenie. Niech na widok kury z obrzydzeniem odwraca pysk. Jak reprymenda słowna nie pomoże - teletakt. I do skutku. Pzdr.
Re: Polowanie na kury
: poniedziałek 15 mar 2010, 13:25
autor: ogończyk
weszynoska pisze:jak się uczy komendy "czeka pies" zapytaj ogończyka...
Paralizator....

Pzdr.
Re: Polowanie na kury
: poniedziałek 15 mar 2010, 18:12
autor: wszoleczek
ogończyk pisze:Ja bym motywował negatywnie.
Jestem za! Nero już z mojego tonu wie, że mu nie wolno

Na lince najlepiej szkolić, bo masz kontrolę nad psem (tylko żeby właściciel nie stał się ciężarkiem który pies będzie włóczyć...

).
Mój wujek, 'wielki kynolog' wyczytał w jakiejś mądrej amerykańskiej ksiażce (

) że jeśli karcić psa, to najlepiej np gazetą i lekko po głowie albo po pysku

.
Ja gazet nie czytam

, więc robiłam rękawiczką

Re: Polowanie na kury
: wtorek 16 mar 2010, 06:54
autor: hania
wszoleczek pisze:Nero po tych paru akcjach wie, że nie wolno polować i stara się to robić pokryjomu

Obawiam się puszczenia luzem, że wyobraźnia go nie opuści i poleci za zwierzyną w siną dal
On nie wie, że nie wolno polować, tylko że nie wolno polować będąc na lince/w twojej obecności.
Jak dla mnie to nie jest rozwiązanie.
Re: Polowanie na kury
: wtorek 16 mar 2010, 07:36
autor: ogończyk
hania pisze:że nie wolno polować będąc na lince/w twojej obecnośc
No, jasne, ale w końcu przyszedłby moment kiedy ni stąd ni zowąd (dla Niego) linki by nie było fizycznie, a byłaby natężona uwaga Pana (i kury). Jakby to nie poskutkowało i zginęłoby następne, cudze zwierzątko zastosowałbym teletakt. Czemu tak ostro? Bo jestem przekonany, że mordowanie kur może być nałogiem dla psa, a kura w tym wypadku - też człowiek. A co byś Haniu Ty zrobiła? Pzdr.
Re: Polowanie na kury
: wtorek 16 mar 2010, 11:05
autor: hania
ogończyk pisze:hania pisze:że nie wolno polować będąc na lince/w twojej obecnośc
No, jasne, ale w końcu przyszedłby moment kiedy ni stąd ni zowąd (dla Niego) linki by nie było fizycznie, a byłaby natężona uwaga Pana (i kury).
Bez linki i z odległością, to nawet bardzo natężona uwaga niewiele da. Chyba, że mamy naprawdę super wyszkolonego psa.
A co bym zrobiła to zależy od psa i sytuacji - Węszonoska wymieniła jakie są opcje. Od siebie dodam tylko tyle, że niezależnie od stosowanej metody są potrzebne kontrolowane kury

Re: Polowanie na kury
: wtorek 16 mar 2010, 13:13
autor: skogspokelse
Przypomniałam sobie,że zanim doszło do wydarzenia,że kura znalazła się na naszym terenie, to byłam z Dangą na wsi, na podwórku, gdzie było dużo kur i Danga spokojnie sobie między nimi chodziła nic sobie z nich nie robiąc (a nie była już małym szczeniakiem). Dopiero, kiedy intruz wkroczył na jej terytorium, to wszystkie już są tak samo intruzami.
Za negatywnymi metodami, to raczej nie jestem. A pomysł z kurą w klatce całkiem fajny, ale czy kura zawału nie dostanie jak pies i dwa koty będą cały czas przy klatce czatować?
