Strona 3 z 5

Re: Pyszne ściany .....

: środa 06 mar 2013, 10:25
autor: BasiaM
ania N pisze:Moje psy nic nie gryzą, nawet posłania - nie wiem może powinnam się zacząć martwić? :mysl_1:
Moje oprócz prób ze ścianą i namiętnego lizania lodówki ( Coda ) nie gryzą nic oprócz swoich pluszaków :silacz:
Legowisko wymieniam ale raczej dla swojego lepszego samopoczucia po zakupach :gleba: a nie dlatego, że zeżarte :D

Re: Pyszne ściany .....

: środa 06 mar 2013, 10:53
autor: Ania W
Słuchajcie trzymajmy się tematu a ten jest o gryzieniu ścian.
Znowu jak ktoś ma jakiś problem to pojawiają się od razu wpisy z cyklu " A ja nie..." ;) i tak naprawdę nic nie wnoszą, a na pewno nie pomagają zainteresowanym problemem w jego rozwiązaniu.

Re: Pyszne ściany .....

: środa 06 mar 2013, 22:01
autor: qzia
:zdziw_5:

Re: Pyszne ściany .....

: środa 06 mar 2013, 22:13
autor: miszakai
Cóż to za zdziwienie :nunu: ...Na blogach wolnoć Tomku...ale niechaj chociaż inne wątki o wychowaniu/żywieniu/hodowli będą merytoryczne a nie - również moje ulubione - ojej, a mój NIC nie tyka, tylko leży i pachnie :mrgreen: ;)

Re: Pyszne ściany .....

: środa 06 mar 2013, 22:36
autor: ania N
No sorki ale wydaje mi się że taka inf. ile psów ma ten problem tez może być przydatna. W trochę bardziej humorystyczny sposób napisałam że moje ścian nie gryza , można się dalej zastanowić dlaczego. No ale teraz to już mi się nie chce. :obraza_1:

Re: Pyszne ściany .....

: środa 06 mar 2013, 22:55
autor: Ania W
Ania nie ty jedna pisałaś "obok". To jest mechanizm, który ciągle pojawia się przy tego typu "problemowych" wątkach. :roll:

Tak, ważne jest podanie informacji, że jest to częstszy problem (jeżeli jest) i jak sobie poradzili z takim problemem właściciele albo czy sam minął. Konkretnie. Przypominam, że problemem jest gryzienie ścian.
A jaki sens ma pisanie, że mój pies to tylko posłania albo poduszki na kanapie gryzie? :niewka:
Jest stosowny wątek o demolkach.
Albo- że mój nic nie niszczy ...a dlaczego to się domyśl ;)
To tak jakbym ja napisała tutaj, że Łoza wyżera z lodówki i otwiera szafki.
Wniosek :mysl_1: - chcesz mieć całe ściany? Najlepiej umożliwić suce dostęp do lodówki ! ;)

I naprawdę nie widzicie tego zielonego tak często, żeby działał na Was jak czerwona płachta na byka :roll:

Re: Pyszne ściany .....

: czwartek 07 mar 2013, 06:40
autor: qzia
:zdziw_5: To może sprawdźmy jaką farbę/tapetę/gips najlepiej lubią nasze sierściuchy. Być może tu jest pies pogrzebany. Podejdźmy do problemu naukowo i metodycznie.
Moja ściana wygląda tak.
Obrazek

Farba Dulux - mleczna czekolada :jezyk: i to dużo wyjaśnia. :mysl_1: Gips czy jakiś tam podkład Atlas. Najgorzej, że tej ch... mlecznej czekolady już za bardzo nie można kupić. :jezyk_3:
No cóż, głównym winowajcą nie jest ogar a mastiff. Z całą pewnością Mufka zeżarła ścinę nie z powodu braku mikroelementów a z nudów. Mastiffy tak mają. Bardzo szybko wyrosła z tego. Dodam, że ściany były całkiem świeżo wyremontowane. Było może ze 3 miesiące od malowania. To ma pewnie też znaczenie. ;) ;) :psiako:

Re: Pyszne ściany .....

: czwartek 07 mar 2013, 08:20
autor: Wilga
Może za bardzo pachniała czekoladą? Nie malować "spożywczymi" jak malinowy chruśniak czy biała czekolada?

Re: Pyszne ściany .....

: czwartek 07 mar 2013, 08:29
autor: ytsejam
cześć

co do farb - to u nas też dulux - orzech włoski, i jaśmin jakiś tam...gładź .. nie pamiętam :)

wczoraj ciągłość narożnika została przerwana ...

Najgorsze jest to, że boimy się żeby ta głuptula sobie łapy, jęzora, nochala na ostrych krawędziach nie rozwaliła ... ja codziennie wszystkie ostre elementy zaginam, zaklejam power-tape'em ... a po powrocie zawsze jest to samo

Dobra dusza podsunęła nam pomysł - nie zostawiać jej kilku zabawek, tylko jedną.. żeby się franca nie nakręcała za bardzo.

Jeden człek podpowiada też, że są jakieś psie feromony, które mogą pomóc .. co sądzicie??

Re: Pyszne ściany .....

: czwartek 07 mar 2013, 08:43
autor: weszynoska
Zmienić radykalnie tryb życia. Nie dopuścić do możlwości gryzienia ściany, zamontować monitoring i sprawdzić w jakiej sytuacji jest gryziona. Podczas Waszej obecności myslę, że jest grzeczna. Sądzę , że żadne zabawki jej nie pocieszają jak ją zostawiacie samą w domu, myślę, że jej potrzeba kontaktu ze stadem a nie zabawek. Ileż można się bawić w samotności :niewka:


Ile Was w domu nie ma?? Jesli ponad 4-5 godzin to nie dziwię się , że młody psiak dostaje frustracji :niewka: